UWAGA!

Młodzież z Wrocławia rozbiła Olimpię

 Elbląg, Młodzież z Wrocławia rozbiła Olimpię
fot. Anna Dembińska

Po meczu Olimpii ze Śląskiem II Wrocław elbląscy kibice mogą się czuć jakby ktoś wylał na nasze rozentuzjazmowane ostatnio głowy kubeł zimnej wody. Po wcześniejszych spotkaniach i serii czterech meczów bez przegranej, dzisiaj zostaliśmy wdeptani w ziemię. Pozostać na poziomie centralnym jednak wciąż możemy, należy jednak bezwzględnie wygrać w ostatniej kolejce sezonu.

Ostatnie wyniki napawały optymizmem i pozwalały kreślić coraz odważniejszy scenariusz z utrzymaniem w II lidze w roli głównej. Ciągle brakowało jednak tego najważniejszego, czyli uzyskania odpowiedniej przewagi punktowej nad resztą stawki. Już przed meczem poznaliśmy dwa wyniki bezpośrednich konkurentów do pozostania w II lidze. Lech II przegrał z Chojniczanką, a Błękitni Stargard zremisowali z Garbarnią Kraków. Wyniki pozwalały zakładać piękne perspektywy na wieczór, w których po zwycięstwie Olimpii można było się rozsiąść w fotelu ze szklaneczką ulubionego napoju i delektować się perspektywą szóstego sezonu na poziomie centralnym. Należało jednak potwierdzić formę we własnym pojedynku, ale tutaj niestety zimny prysznic i zdecydowana przegrana.

Spotkanie rozpoczęło się nawet obiecująco, ale oczy ze zdumienia przecieraliśmy w 14 minucie, kiedy doszło do kuriozalnej sytuacji w polu karnym Olimpii. Z piłką minął się Witan, Lewandowski nie do końca wiadomo co chciał zrobić i w końcu z najbliższej odległości piłkę do siatki władował Igor Maruszak. Zamieszanie było tak ogromne, że ustalenie strzelca trwało kilka minut. Rzucało się w oczy, że Olimpia chce, ale brakowało pomysłu jak odrobić straty. Nie można powiedzieć, że Śląsk II grał jakieś wybitne zawody, ale to żółto-biało-niebiescy wyglądali jakby chcieli przeprosić, że żyją. Piłka najczęściej znajdowała się w środkowej strefie, brakowało strzałów z obu stron.

W końcu jednak Śląsk II udowodnił, że jest lepiej dysponowany i zagrał jak z młodzieżowcami, chociaż to w drużynie z Wrocławia w pierwszym składzie znalazło się dziewięciu zawodników, którzy posiadają wspomniany status. Akcja była jak z podręcznika, koronkowa, z wymiennością pozycji i zagraniami w pierwszym tempie. Sfinalizował ją Przemysław Bargiel i zrobiło się 0:2. Olimpia schodziła na przerwę mając dwie bramki do tyłu i nie mogła się czuć pokrzywdzona. Gospodarze w tym czasie przeprowadzili jedną niezłą akcję zakończoną strzałem Zyski nad poprzeczką i tyle. Śląsk grał w niskim pressingu, schowany na własnej połowie i skutecznie kontrolował przebieg meczu.

Kto liczył na filmowe odwrócenie przebiegu tego spotkania i marzył o szczęśliwym zakończeniu zapewne porzucił te myśli w 58 minucie. Wówczas młodzież z Wrocławia ponownie przeprowadziła akcję, którą można pokazywać w edukacyjnych materiałach szkoleniowych dla młodych adeptów tego sportu. Ostatecznie gratulację za strzelenie bramki przyjmował Bartosz Boruń i raczej w sferze cudu należało rozpatrywać, że Olimpia może dzisiaj zdobyć chociaż punkt. Oczywiście żółto-biało-niebiescy rzucili się do ataku. Często chaotycznie. Swoje sytuacje mieli Tkaczuk i Bartlewski, ale nadużyciem byłoby stwierdzenie, że było blisko strzelenia gola. Poza tym ewentualne nadzieje Śląsk II konsekwentnie odbierał. W 72 minucie kolejna piękna akcja zakończona precyzyjnym i mocnym strzałem Marcina Bartonia. Na otarcie łez, już w doliczonym czasie gry, doczekaliśmy się bramki honorowej. Na listę strzelców wpisał się Janusz Surdykowski.

Nadzieja umiera ostatnia, zatem nie można zabierać Olimpii szans na pozostanie w II lidze, tym bardziej że w pamięci wciąż żywe są wspomnienia z sezonu 2018/2019. Wówczas doszło do cudu w Toruniu, teraz liczymy na powtórzenie historii licząc, że II liga pozostanie w Elblągu.

 

Olimpia Elbląg - Śląsk II Wrocław 1:4 (0:2)

 

Olimpia: Witan - Lewandowski, Wenger, Ressel (80’ Sobiecki), Bawolik (80’ Kordykiewicz), Bartlewski, Tkachuk, Krasa (80’ Sarnowski), Filipczyk (61’ Sedlewski), Surdykowski, Zyska (59’ Dawid Jabłoński)

 

Bramki: 0:1 Igor Maruszak (14. min.), 0:2 Przemysław Bargiel (32. min.), 0:3 Bartosz Boruń (58. min.), 0:4 Paweł Fediuk (72. min.), 1:4 Janusz Surdykowski (90. min.)

 

Zobacz tabelę wyników II ligi.

 

Patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl

qba

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama