
Po serii meczów bez kompletu punktów, dziś rezerwy Olimpii Elbląg pewnie pokonały Olimpię z Olsztynka i dopisały trzy oczka.
Olimpia Olsztynek zajmuje aktualnie ostanie miejsce w warmińsko – mazurskiej IV lidze. Faworytem dzisiejszego spotkania były rezerwy Olimpii Elbląg. Rywala lekceważyć jednak nie można – Olimpia Olsztynek postarała się o niespodziankę w Wojewódzkim Pucharze Polski i po wyeliminowaniu Huraganu Morąg zameldowała się w półfinale tych rozgrywek.
Na Agrykoli 8 od początku na niespodziankę się nie zanosiło Dla elblążan dzisiejsze spotkanie było okazją do poprawienia sobie nastrojów po ubiegłotygodniowej porażce 0:5 z Mamrami Giżycko. Podopieczni Karola Przybyły szybko osiągnęli przewagę i raz po raz zagrażali bramce rywali. Problemem była skuteczność.
W 12. minucie młodzi elblążanie byli blisko otwarcia wyniku. Atak pozycyjny bardzo ładnie wykończył Oskar Kordykiewicz, ale doskonale interweniował bramkarz rywali Rafał Miara. I to tylko jedna z sytuacji gospodarzy. Elblążanie kreowali akcje, ale nie potrafili postawić kropki nad i.
Strzegący elbląskiej bramki Paweł Rutkowski nie miał wiele pracy. W 20. minucie po wrzutce w pole karne Adama Malinowskiego z rzutu wolnego jeden z piłkarzy z Olsztynka głową wysłał piłkę na szczęście dla elblążan nad poprzeczkę.
W 27. minucie Paweł Kazimierowski wypracował sobie doskonałą pozycję z prawej strony pola karnego rywali. Dośrodkował i gdyby powracający po kontuzji Jakub BBranecki sięgnął piłki... Ale nie sięgnął i wciąż było 0:0.
W 36. minucie sędzia podyktował rzut wolny tuż przed polem karnym gości. Rafał Miara nie dał się jednak zaskoczyć i obronił strzał Oskara Kordykiewicza. Kilka chwil później gospodarze mieli rzut rożny. Do piłki podszedł Filip Sobiecki i posłał piłkę w ten sposób, że ta zatrzepotała w bramce. Gospodarze prowadzili 1:0.
W 50. minucie Filip Sobiecki znów stanął przed szansą na gola. Niestety piłka po jego strzale poszybowała nad poprzeczką. Dużo było niedokładności w grze żółto-biało-niebieskich. W 55. minucie Marcin Czernis oddał celny strzał na bramkę gości, ale był to zbyt łatwy strzał, żeby Rafał Miara miał problem z jego obroną. Goście najlepszą sytuacje mieli w 61. minucie, kiedy Grzegorz Zdrada huknął z dystansu.
Po okresie słabszej gry rezerw, podopieczni Karola Przybyły podwyższyli prowadzenie. Konkretnie: drugi raz na listę strzelców wpisał się Filip Sobiecki, który najpierw wypracował sobie miejsce, a potem ładnie strzelił spoza pola karnego.
Druga część spotkania była mniej atrakcyjna od pierwszych 45 minut. Olimpia Olsztynek zbyt często gościła pod bramka Pawła Rutkowskiego. Żółto-biało-niebiescy grali niedokładnie, zdarzyło się parę poważnych błędów, które mogły zakończyć się stratą gola.
Pod koniec meczu elblążanie podwyższyli wynik spotkania. W 90. minucie Konrad Łabecki wygrał walkę o piłkę, podał do Dominika Kozery, a ten z bliska ustalił wynik spotkania.
W następnej kolejce podopieczni Karola Przybyły zmierzą się na wyjeździe z Mrągowią Mrągowo.
Olimpia II Elbląg – Olimpia Olsztynek 3:0 (1:0)
Bramki: 1:0 – Sobiecki (38. min.), 2:0 – Sobiecki (68. min.), 3:0 - Kozera (90. min.)
Olimpia II: Rutkowski – Sarnowski, Kazimierowski, Panek (46' K. Filipczyk), Perlejewski, Kordykiewicz (68' Szantyr), Łabecki, Poliński (71' Kucharzewski), Czernis (79' Kottlenga), Sobiecki (89' Begier), Branecki (46' Kozera)
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg