Wakacyjne warsztaty to nauka, ale przede wszystkim dobra zabawa. Wiedzą już o tym uczestnicy warsztatów dziennikarskich, które odbywały się w Centrum Spotkań Europejskich Światowid. Młodzież wzięła udział w kolegium redakcyjnym, zobaczyła, jak "od kuchni" wygląda praca w elbląskich redakcjach, a także sama pisała teksty. My publikujemy to, co wyszło spod pióra 16-letniej Aleksandry Kwietniewskiej. Czy elblążanie są gotowi porzucić schabowego z kapustą na rzecz sushi czy kuchni włoskiej lub greckiej? To zaciekawiło Olę.
"Egzotyka w zasięgu ręki"
Stare Miasto od lat zaskakuje nas nowościami, także kulinarnymi. Czy elblążanie są gotowi na poznanie smaków całego świata?
Starówka przyciąga nie tylko pięknymi kamienicami czy zabytkami, ale także zapachami. Powstało tu wiele restauracji, w których możemy odkryć m.in. uroki kuchni japońskiej, chińskiej, włoskiej, greckiej bądź tureckiej. Nie zabrakło także miejsca dla smakoszy amerykańskich dań. Dodatkowo, niektóre restauracje szczycą się kucharzami z krajów azjatyckich, którzy dokładają wszelkich starań, by przybliżyć mieszkańcom swoją kulturę. Wystrój wnętrz oddaje klimat różnych zakątków świata. Tylko czy elblążanie są gotowi wziąć w dłoń pałeczki zamiast widelca? Czy zasmakują we włoskich makaronach, a może pozostaną przy tradycyjnej kuchni polskiej? Swoją opinią podzieliła się nami uczennica II LO: - Moim zdaniem taka globalizacja nie jest niczym złym. Warto przełamywać stereotypy próbując czegoś nowego. Osobiście bardzo zasmakowałam w japońskim sushi. Nie przypuszczałam, że będą mogła w Elblągu poznać Azję od kuchni, a tu proszę. Można powiedzieć, że świat mam na wyciągnięcie ręki, bo kiedy zechcę, mogę zagłębić się w jej zakątki. W najbliższym czasie planuję wybrać się ze znajomymi do restauracji greckiej. Mam nadzieję, że i ona miło nas zaskoczy.
Jak widać pomysł ze smakowaniem świata wśród młodzieży cieszy się dużym zainteresowaniem. A co sądzi o nim starsze pokolenie?
- Moim zdaniem nie można bać się nowości. Nawet jeśli kuchnia nas nie zachwyci, warto spróbować - mówi Agata, dziennikarka portEL.pl. - Kilka razy byłam w restauracji chińskiej i smakuje mi orientalne jedzenie. Próbowałam też sushi, ale po pałeczki już raczej nie sięgnę, pozostanę przy tradycyjnych sztućcach (śmiech).
- Bardzo dobrze, że miasto daje nam możliwości wyboru - podkreśla Krzysztof, elbląski policjant. - Tradycyjne polskie potrawy mogą szybko się znudzić więc każdy powinien zdecydować, na co ma ochotę.
A czy ty jesteś gotowy na nowe doznania?
Aleksandra Kwietniewska, lat 16
Stare Miasto od lat zaskakuje nas nowościami, także kulinarnymi. Czy elblążanie są gotowi na poznanie smaków całego świata?
Starówka przyciąga nie tylko pięknymi kamienicami czy zabytkami, ale także zapachami. Powstało tu wiele restauracji, w których możemy odkryć m.in. uroki kuchni japońskiej, chińskiej, włoskiej, greckiej bądź tureckiej. Nie zabrakło także miejsca dla smakoszy amerykańskich dań. Dodatkowo, niektóre restauracje szczycą się kucharzami z krajów azjatyckich, którzy dokładają wszelkich starań, by przybliżyć mieszkańcom swoją kulturę. Wystrój wnętrz oddaje klimat różnych zakątków świata. Tylko czy elblążanie są gotowi wziąć w dłoń pałeczki zamiast widelca? Czy zasmakują we włoskich makaronach, a może pozostaną przy tradycyjnej kuchni polskiej? Swoją opinią podzieliła się nami uczennica II LO: - Moim zdaniem taka globalizacja nie jest niczym złym. Warto przełamywać stereotypy próbując czegoś nowego. Osobiście bardzo zasmakowałam w japońskim sushi. Nie przypuszczałam, że będą mogła w Elblągu poznać Azję od kuchni, a tu proszę. Można powiedzieć, że świat mam na wyciągnięcie ręki, bo kiedy zechcę, mogę zagłębić się w jej zakątki. W najbliższym czasie planuję wybrać się ze znajomymi do restauracji greckiej. Mam nadzieję, że i ona miło nas zaskoczy.
Jak widać pomysł ze smakowaniem świata wśród młodzieży cieszy się dużym zainteresowaniem. A co sądzi o nim starsze pokolenie?
- Moim zdaniem nie można bać się nowości. Nawet jeśli kuchnia nas nie zachwyci, warto spróbować - mówi Agata, dziennikarka portEL.pl. - Kilka razy byłam w restauracji chińskiej i smakuje mi orientalne jedzenie. Próbowałam też sushi, ale po pałeczki już raczej nie sięgnę, pozostanę przy tradycyjnych sztućcach (śmiech).
- Bardzo dobrze, że miasto daje nam możliwości wyboru - podkreśla Krzysztof, elbląski policjant. - Tradycyjne polskie potrawy mogą szybko się znudzić więc każdy powinien zdecydować, na co ma ochotę.
A czy ty jesteś gotowy na nowe doznania?
Aleksandra Kwietniewska, lat 16
A