UWAGA!

Karaś: "Wiedziałem, że to jest coś nielegalnego"

 Elbląg, Robert Karaś na mecie w Brazylii (zdjęcie z profilu Roberta Karasia na Instagramie)
Robert Karaś na mecie w Brazylii (zdjęcie z profilu Roberta Karasia na Instagramie)

- Biorę pełną odpowiedzialność za wynik mojego testu antydopingowego. Jednak zapewniam, że nie przyjąłem tych substancji w celu poprawienia swojego wyniku w Brazylii – twierdzi Robert Karaś w mediach społecznościowych. Sportowiec przyznał się w ostatni weekend do tego, że w jego organizmie wykryto doping. W rozmowie na Kanale Sportowym rekordzista dziesięciokrotnego ironmana przyznał jednocześnie, że wiedział, że zażywa "coś nielegalnego".

- Środki przyjąłem w styczniu, żebym mógł przygotować się do walki MMA, jaką stoczyłem 3 lutego. Nie miało to żadnego pozytywnego wpływu na moje przygotowania ani na sam start w Pucharze Świata, który odbył się pod koniec maja. Jako dowód mojej prawdomówności przedstawiam dokumentację z badania wariografem – twierdzi sportowiec na Instagramie.

Rozmowę z Robertem Karasiem w poniedziałek (30 lipca) przeprowadził Tomasz Smokowski w Hejt Parku na Kanale Sportowym. Sportowiec przyznał, że pomógł mu hobbysta "Michał Maciej", który zalecił mu przyjęcie środków przed walką MMA, a ten zaufał jego poradom.

- Biorę to w 100 proc. na siebie, finalnie i tak to ja podjąłem decyzję. Oczywiście, wprowadził mnie w błąd z tymi godzinami, a nie paroma miesiącami, natomiast to była moja decyzja i ja to biorę na klatę - mówił w czasie wywiadu Karaś. Dodał, że wiedział, że to jest coś nielegalnego, natomiast był przekonany, że po 72 godzinach nie będzie miał tego w organizmie. Chodziło o doraźne "podleczenie się" przed walką.

27 maja Karaś ustanowił nowy rekord świata na dystansie dziesięciokrotnego ironmana. Ukończył wyzwanie w 164 godziny, 14 minut i 2 sekundy. 30 maja przeprowadzono jego kontrolę antydopingową, jej wyniki triathlonista zna od kilku dni. Teraz jego osiągnięcie może zostać zaprzepaszczone. Dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej Michał Rynkowski w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet powiedział, że triathloniście grożą cztery lata dyskwalifikacji i utrata rekordu. Stwierdził m. in., że drostanolon wpływa na siłę i sylwetkę, nie można wykluczyć jego celowego zastosowania, nie stosuje się go przy leczeniu kontuzji. Jak stwierdził Karaś, przez wypowiedzi Rynkowskiego stracił już 600 tys. zł, jego sponsorzy wycofują się ze współpracy.

- Będę się ścigał, będę trenował – zapowiada w rozmowie ze Smokowskim pochodzący z Elbląga sportowiec.

 

Cała rozmowa Smokowskiego jest dostępna na Kanale Sportowym.


Najnowsze artykuły w dziale Prasówka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • No sorry skoro wiedziałeś ? To nie ma znaczenia kiedy biegi ? Sportowiec uczciwy nigdy nie bierze ! Dla nas Elblążan to wstyd na cały świat ! Co byś od teraz nie zrobił to i tak jesteś judaszem, nie widzę sensu oglądania tej dyscypliny sportu...
  • Teraz przykładnie zabrać rekordy... i fame pozostanie ale już tylko emema
  • A kto ma brać odpowiedzialność jak nie zawodnik? Brakuje tylko klasycznego stało się biorę to na klatę... Festiwal pustostanu bo ciężko to nazwać sportowcem skrzywdzonym przez swój sztab medyczny.
  • Co za brednie
  • „Nie zagłębiałem się, co to jest. Miałem to w d***e” to piękne kwiatki wychodzą i podejście do kariery zawodniczej. Profesjonalny sportowiec idzie do kolegi z maty i się szprycuje. Tak niestety teraz płacz i lament, że sponsor podziękował a winnego szuka się w osobie szefa Polskiej Agencji Antydopingowej. To materiał dla Pudelka nie dla magazynów sportowych.
  • Ta bajeczka kupy się nie trzyma ale ok Panie Karaś idź w zaparte. Dorobek sportowy jaki ma za sobą a teraz robienie z siebie dzbana powoduje, że chyba jego miejsce jest w uniwersum freak fight. W jednym rzędzie z tymi pato-idolami młodzieży.
  • szok i niedowierzanie. pozostanie lanie sie z patostremerami w klatce. szkoda czlowieka.
  • @reboot - Szkoda to jak świnia w kartofel wejdzie. Wiedział co robi.
  • "Ćpałem żeby wygrać walkę a nie po to żeby wygrać bieg, przecież to ewidentnie coś innego" powiedzcie mi czy in się taki już urodził czy to warszafka mu mózg zlasowała ?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    38
    0
    My name is Leszcz(2023-08-01)
  • "Środki przyjąłem w styczniu, żebym mógł przygotować się do walki MMA". A to spoko, tam się można widać nakoksować po pachy?
  • Za dużo na raz i pojawiła się pokusa szybszej niż normalna regeneracji. pomniejszanie dotychczasowych dokonań to mocne nadużycie i brak wiedzy jak działają takie środki. Nie dają nadprzyrodzonych mocy, ale znacznie przyspieszają regenerację, co w przypadku sporu zawodowego robi różnicę. Każdy z nas często przyjmuje takie (lub podobne) środki i to bez recepty. Myślę, że w przypadku Roberta było chyba zbyt intensywnie, ale kiedyś musi zarobić prawdziwe pieniądze. Ja osobiście jestem daleki od rzucania kamieniem i życzę mu wszystkiego najlepszego.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    11
    Jegomość(2023-08-01)
  • Co to za dyscyplina sportu, w której bierze udział 8 osób z całego świata??? hahahahaha toż to zwykłe parcie na szkło, co na to Agniesia W, co z walka z mini Majkiem?? tyle pytań tak mało odpowiedzi :D trzeba bacznie obserwować pudełka!!!
Reklama