UWAGA!

Zima naprawdę bardzo zła

W kolejnych szkołach z powodu tęgich mrozów odwołano lekcje. Niska temperatura daje się we znaki także pracownikom niektórych elbląskich firm. Ręce zacierają właściciele sklepów motoryzacyjnych: akumulatory, silikony do uszczelek, odmrażacze do zamków i szyb rozchodzą się jak ciepłe bułeczki – informuje „Dziennik Elbląski”.

Uczniowie podstawówek i gimnazjów z prawie całego powiatu elbląskiego pozostali w domach. Tylko dzieci z gminy Godkowo, jak zwykle, zasiadły rano w szkolnych ławkach. - Poniedziałkowe zajęcia odwołaliśmy już w piątek, bo prognozy ostrzegały nas, że właśnie z niedzieli na poniedziałek mróz będzie najsilniejszy - przypomniał wczoraj Bogdan Pobiarżyn, wójt Godkowa. - Nie znaleźliśmy powodu, żeby odwołać lekcje również we wtorek: szkoły ogrzewane są przez nowe piece, wszędzie jest powyżej 20 st. C.
     Dopiero w czwartek pójdą do szkoły uczniowie pasłęckich szkół. - Pierwszy wniosek o zwolnienie z zajęć uczniów dojeżdżających do Pasłęka wpłynął do mnie od dyrektora Zespołu Szkół Powszechnych już w niedzielę - informuje Wiesław Śniecikowski, burmistrz Pasłęka. - W poniedziałek tuż po godz. 8 do urzędu dotarły wnioski z Rzecznej i Rogajn. Na pozostałe wnioski już nawet nie czekaliśmy. Do środy włącznie odwołaliśmy zajęcia we wszystkich naszych szkołach.
     W gminie Młynary posłuszeństwa odmówił autobus szkolny. - Nic dziwnego... Rano mieliśmy minus 28 st. C. W tej sytuacji odwołaliśmy zajęcia poniedziałkowe i wtorkowe - informowała wczoraj rano Stanisława Szczepaniak, sekretarz Urzędu Miasta i Gminy w Młynarach.
     Z takiego samego powodu na trzy dni odwołane zostały zajęcia we wszystkich szkołach gminy Tolkmicko. - Lekcje wznowimy w czwartek - poinformowała Maria Małysko, sekretarz Urzędu Miasta i Gminy w Tolkmicku.
     Autobusy nie wyjechały też na szkolne trasy w gminie Rychliki. W gminie zawieszono lekcje na dwa dni.
     Już w niedzielę po południu zapadła decyzja o zamknięciu na dwa dni milejewskich szkół. - Kiedy rano wyjeżdżałem z Ogrodnik, żadne dziecko nie czekało tam na autobus szkolny. Z tego wniosek, że nasz system powiadamiania dobrze zadziałał... - mówił wczoraj rano Krzysztof Szumała, zastępca wójta Milejewa.
     W niedzielę o odwołanych na dwa dni zajęciach dowiedzieli się też uczniowie ze szkół w Gronowie Elbląskim. Wczoraj w Markusach dzieci uczyły się, chociaż lekcje były skrócone. Dzisiaj i one pozostały w domach. Do środy lekcje odwołane też są w całej gminie Elbląg.
     W Elblągu tylko w Gimnazjum nr 2 nie zadzwonił dzisiaj dzwonek na lekcje. Wczoraj gimnazjaliści, trzęsąc się z zimna, przebrnęli przez trzy skrócone lekcje. - Temperatura w klasach sięga od 8 do 15 st. C - mówiła wczoraj Jolanta Stańczak-Dziuda, dyrektorka gimnazjum nr 2. - A w sali gimnastycznej mamy 0 st. C.
     Z powodu niskich temperatur, sięgających tylko 18 st. C. wczoraj skrócone zostały lekcje w Zespole Szkół nr 1. Również dzisiaj uczniowie szybciej pójdą do domu.
     Wczoraj skrócone były też zajęcia w Zespole Szkół Zawodowych nr 1. - Ale nie z powodu zimna w klasach - podkreśliła Agnieszka Staszewska, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga. - Dyrektor zdecydował się na skrócenie lekcji, bo ponad połowa uczniów nie dotarła do szkoły. W zdecydowanej większości byli to uczniowie dojeżdżający do Elbląga.
     
     Niewielka frekwencja
     Lekcje do wtorku zawieszono w gm. Płoskinia, Lelkowo, Frombork, Wilczęta i w Lechowie (gm. Pieniężno). Głównym powodem odwołania zajęć były problemy z dojazdem dzieci z odległych miejscowości do szkół. W Wilczętach padł nawet pomysł, by ferie rozpocząć o tydzień wcześniej, ale kurator oświaty nie wyraził na to zgody. W pozostałych szkołach powiatu, w Braniewie i gminie Braniewo oraz w Pieniężnie lekcje odbywają się mimo niewielkiej frekwencji wynoszącej ok. 50-60 proc. - Na lekcje docierają tylko dzieci mieszkające na miejscu - mówi Alina Mańkut, sekretarz Urzędu Miejskiego w Pieniężnie. - Zarządzono, by nauczyciele nie przerabiali nowych tematów. Lekcje opierają się na powtórkach materiału. [...]
     
     Pękały rury
     Sporo pracy przez ostatnie dni mieli pracownicy braniewskich Wodociągów Miejskich. - Najczęstsze awarie to pękające rury i rozsadzone wodomierze - mówi Roman Ślifierz, dyrektor WM. - W wielu przypadkach można było tego uniknąć, gdyby zarządca budynku przed zimą pomyślał o zabezpieczeniu urządzeń.
     Dyrektor Ślifierz obawia się, że najgorsze jeszcze przed nimi. - Nie wiem, dlaczego tak się dzieje, ale co roku po tak dużych mrozach zaczynają nam pękać rury w momencie, gdy robi się cieplej - mówi. - Wówczas awarii jest tak dużo, że brakuje nam ludzi do pracy.
     
     Akumulator pierwszej potrzeby
     Wczoraj z powodu mrozu najwięcej problemów mieli właściciel samochodów osobowych. Wielu z nich nie dotarło do pracy. - Próbowałem zapalić silnik, ale odmówił posłuszeństwa. Odpaliłem auto, ale tylko dzięki sąsiadowi, który „pożyczył” mi prądu - mówi Andrzej Kawski z Braniewa. - Jednak zaraz pojechałem po nowy akumulator.
     Dzięki takim kierowcom w ostatnich dniach obroty sklepów motoryzacyjnych znacznie wzrosły. - Akumulatory, silikon do uszczelek, odmrażacze do zamków i szyb oraz samostarty schodzą jak świeże bułeczki - mówi Jarosław Bunda, współwłaściciel jednego ze sklepów w Braniewie. - Jeśli chodzi o popyt na akumulatory, wzrósł o 300 proc. Zazwyczaj nowa ich dostawa przychodziła raz w tygodniu, teraz zaopatrzenie musimy uzupełniać codziennie.
     
     
Grażyna Gosk

Najnowsze artykuły w dziale Prasówka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
Reklama