UWAGA!

Czytelnik: Bezkarność właścicieli psów (Napisali do nas)

 Elbląg, Park dla psów na Dolince
Park dla psów na Dolince (fot. Michał Skroboszewski, archiwum portEl.pl)

- Od niedawna mieszkam w Elblągu i w żadnym mieście,w którym do tej pory mieszkałem, nie spotkałem się z tym problemem aż w tak ogromnej skali. Chodzi o bezkarność właścicieli psów, którzy chodzą z nimi po parkach bez smyczy (owczarki niemieckie i inne duże i niebezpieczne rasy), narażając życie i zdrowie dzieci i dorosłych – pisze nas Czytelnik, pan Marek.

Widzę, że Państwo jako portal macie duży wpływ na różne sytuacje i odpowiednio reagujcie. Piszę w imieniu nie tylko swoim, ale wielu mieszkańców, którzy są bezsilni wobec tego problemu.

Nadmienię, że od niedawna mieszkam w Elblągu i w żadnym mieście,w którym do tej pory mieszkałem nie spotkałem się z tym aż w tak ogromnej skali. Chodzi o bezkarność właścicieli psów, którzy chodzą z nimi po parkach bez smyczy (owczarki niemieckie i inne duże i niebezpieczne rasy), narażając życie i zdrowie dzieci, dorosłych. Po zwróceniu uwagi, aby założyli smycz są agresywni i nic sobie z tego nie robią. Moje dziecko nie chce chodzić do parku Dolinka, bo się boi.

A druga sprawa - właściciele nie sprzątają w 99 procent przypadkach po swoich psach. Wszędzie w Elblągu na chodnikach i ulicach slalom, żeby nie wdepnąć w psią kupę. Naprawdę w wielu miastach już mieszkałem i czegoś takiego nigdzie nie widziałem. Każdego dnia nie dowierzam, jak ogromny to tutaj problem. Może niepotrzebnie ogródki przy blokach są poogradzane? Czy to jakieś zacofanie? W Elblągu jest przecież park dla psów. W niewielu miastach jest takie coś.

Przecież są na to przepisy, skoro zwyczajowo nie ma możliwości wymagać od właścicieli psów kultury. Proszę o Państwa interwencję do służb – policji, straży miejskiej. Wystarczy, żeby raz dziennie pojawili się w parkach, dali mandat, będzie to nagłośnione i problem zacznie się rozwiązywać.

Czy naprawdę musimy czekać, aż wydarzy się tragedia? Już byłem świadkiem, jak mężczyźnie zadzwonił telefon i taki biegający luzem owczarek rzucił się na niego, ale na szczęście był na smyczy i właściciel zdążył go odciągnąć.

Przecież chodzi tu o nasze życie i zdrowie. Tu nie są winne zwierzęta tylko ich właściciele. Skoro mają psy, muszą być za nie odpowiedzialni. Muszą o nie dbać, sprzątać po nich i nie narażać innych ludzi. Czy nasze dzieci mają się bać i bawić się w fekaliach?

Mam nadzieję, że mój apel zostanie potraktowany poważnie. Proszę poczytać komentarze ludzi po otwarciu parku Dolinka. Jest nas coraz więcej – osób, które sprawy, o jakich napisałem, uważają za ogromny i narastający problem.

 

Marek (dane Czytelnika do wiadomości redakcji)

Od redakcji: Co Państwo sądzicie o tym problemie? Zapraszamy do merytorycznej dyskusji.


Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Widzę że gość naprawdę nie ma zdjęcia i wymyśla jakieś tematy dziwne. .. .. nic dziwnego że ci chwila musi się przeprowadzić, pewnie wszędzie mu nic nie pasuje
  • Ja jako biegacz "kocham"te pieski. Im mniejszy tym bardziej jazgoczący. Ludzie zrozumcie, że nie życzę sobie żeby jakiś obszczymur na mnie szczekał i leciał za mną. w Elblągu jest to problem i to duży, a właściciele olewają sprawę i pukają się w głowę o co mi chodzi.
  • Zgadzam się z autorem artykułu. W naszym mieście jest bardzo duży problem z tym zjawiskiem. Dotyczy on nie tylko tego, że psie odchody są pozostawione niemal wszędzie i trzeba je omijać. Bardzo często psy są wypuszczane luzem (nawet te duże), bez smyczy, bez kagańca. Często nie można spokojnie przejść żeby nie zostać oszczekanym. Ostatnio nawet w tramwaju widziałem człowieka z wielkim labradorem bez kagańca (wbrew regulaminowi). Oczywiście zwierzęta są wspaniałe, pies potrafi być najlepszym przyjacielem człowieka, ale właściciele nie mogą zapominać o swoich obowiązkach.
  • Zgadzam się w 100% z Panem. Mam małego pieska (nigdy nie chodzi bez smyczy)i na Dolinkę nie chodzę już od bardzo dawna, ponieważ nie raz leciał na nas wielki pies, a właściciel tylko go wolał - bezskutecznie. To samo jest przy terenie PWSZ. Ludzie notorycznie puszczają psy luzem, nie da się przejść. Jestem za zwiększeniem patroli straży miejskiej.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    149
    8
    DogLover(2021-12-14)
  • To straszne ze ludzie nie sprzątają po psach. .Jak im nie wstyd. Pies się zalatwia na trawie, własciciel patrzy potem odchodzi jak by nic sie nie stalo. Dzieci nie mozna puscic na trawe bo upaprze buty w kale psim. Dobrze napisane karać i jeszcze raz karać. Mieszkanka
  • A ja dziś widziałam jak "babsko"wyszło z klatki z piesiem i nawet 3 kroków od drzwi nie odeszła a kundel już robił swoje.
  • Na każdej dzielnicy zwracać się do właścicieli piesków aby posprzątali kupki swoich pupili i tak w kółko!!!!
  • Wszędzie pisowskie kundle biegają. Nie widziałem zalanych odchodami chodników. Poniosła go wyobraznia
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    19
    108
    Tu jest Elbląg(2021-12-14)
  • Pan który natknął portel do napisania tego artykółu mówi że od niedawna mieszka w Elbkągu. Ja mieszkam w Elblągu od urodzenia czyli 50 lat i jakoś mam inne odczucia. Jeżdżę na rowerze, bardzo dużo spaceruję po mieście i ogólnie jestem aktywny. Jakoś nie zdażyło mi się wdepnąć w psią "kupę"ani żaden pies mnie nie gonił, myślę więc że albo ten artykół został napisany dla napisania albo żyjemy w dwóch różnych Elblągach.
  • Często biegam przez dolinkę. Nigdy nie wdepnąłem w odchody na chodniku. Nigdy żaden pies mnie nie gonił. Bezczelne pomówienia
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    42
    129
    Elblągi są jakie są(2021-12-14)
  • @zett11 - Skaczące koło kostek kundle należy odkopnąć w stronę właściciela. Skuteczny zwłaszcza wobec małych jak kaczor
  • 500 osób dziennie umiera dzięki pis a temu psi stolec przeszkadza. Może to że mamy "ludzi"którzy systematycznie trują sąsiadów. Ilu ludzi rocznie umiera w Elblągu z powodu smrodu zwanego smogiem???
Reklama