„Wykrakałem” na PortElu powódź, ale nie była zbyt dotkliwa. I dobrze! Służby miejskie spisały się ponoć nieźle, zwłaszcza że zastosowano po raz pierwszy rękawy do napełniania wodą, zamiast „debilnych” worków z piaskiem... Natomiast wydaje mi się, że oczekiwana zima wreszcie nadeszła i potrwa długo.
Z takiego scenariusza ucieszyliby się narciarze, bo Góra Chrobrego jest gotowa... Chciałbym więc „wykrakać” taki scenariusz dla narciarzy, bo sam uwielbiam tę formę wypoczynku i liczę, że odważni dzierżawcy Góry Chrobrego jeszcze w tym roku wyjdą na „zero”.
Ale przejdźmy do ptaków, jako sedna sprawy. Wszyscy wiedzą, że ptaki należy chronić. Wiemy, że są to stworzenia, które umilają nam życie przez cały rok. Zimą mają problemy z wyżywieniem, dlatego namawiam do karmienia ptaków zimą, zwłaszcza, że przewiduję długą zimę.
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych „latających braci”, co roku wystawiam karmik. Pomny tragedii narodowych, dokonałem jego modernizacji, widocznej na zdjęciu. Zainstalowałem lądowisko w postaci dwóch pasów, gdyby jakaś wrona chciała lądować mimo zasad awiacji. Ponadto zainstalowałem dwie latarnie typu „salar” w celu ułatwienia lądowania ptakom, zwłaszcza wronom, gdyby była mgła... Ponadto zaopatrzyłem lądowisko w zbiornik na „paliwo” – (butelka PET), na wypadek, gdyby mnie nie było w domu.
Namawiam do wsparcia mniejszych braci zimą, a oni wiosną, latem i jesienią na pewno odwdzięczą się swoim pięknym śpiewem... Przecież są to naprawdę jedyne stworzenia, którym możemy zazdrościć... latania.
Ale przejdźmy do ptaków, jako sedna sprawy. Wszyscy wiedzą, że ptaki należy chronić. Wiemy, że są to stworzenia, które umilają nam życie przez cały rok. Zimą mają problemy z wyżywieniem, dlatego namawiam do karmienia ptaków zimą, zwłaszcza, że przewiduję długą zimę.
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych „latających braci”, co roku wystawiam karmik. Pomny tragedii narodowych, dokonałem jego modernizacji, widocznej na zdjęciu. Zainstalowałem lądowisko w postaci dwóch pasów, gdyby jakaś wrona chciała lądować mimo zasad awiacji. Ponadto zainstalowałem dwie latarnie typu „salar” w celu ułatwienia lądowania ptakom, zwłaszcza wronom, gdyby była mgła... Ponadto zaopatrzyłem lądowisko w zbiornik na „paliwo” – (butelka PET), na wypadek, gdyby mnie nie było w domu.
Namawiam do wsparcia mniejszych braci zimą, a oni wiosną, latem i jesienią na pewno odwdzięczą się swoim pięknym śpiewem... Przecież są to naprawdę jedyne stworzenia, którym możemy zazdrościć... latania.