
Obchodzone co roku 13 kwietnia święto zostało uchwalone 14 listopada 2007 r. poprzez aklamację Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w celu oddania hołdu ofiarom zbrodni katyńskiej. Tego dnia (piątek) w kościele pod wezwaniem Wszystkich Świętych o godz. 11 odbędzie się msza św. w intencji ofiar Katynia z udziałem ks. bp Jana Styrny.
13 kwietnia przypada dzień pamięci o zbrodni dokonanej przez NKWD, która pochłonęła tysiące ludzkich istnień i przez lata była ukrywana. W Elblągu w celu oddania im hołdu i zachowania pamięci, po mszy św. nastąpi przemarsz uczestników pod Krzyż Katyński na cmentarzu Agrykola oraz złożenie wieńców i kwiatów pod Krzyżem Katyńskim.
Z historii
Prawie 22 tys. jeńców wojennych wymordowanych w 1940 r. przez NKWD pogrzebano w zbiorowych mogiłach w Katyniu pod Smoleńskiem, Miednoje i w pobliżu Charkowa. Wśród ofiar byli oficerowie, policjanci, profesorowie, księża i lekarze, których wzięto do niewoli po napaści ZSRR na Polskę 17 września 1939 r.
Masowe groby w Katyniu zostały odkryte przez polskich robotników przymusowych z Bauzugu nr 2005 latem 1942 r. na podstawie informacji miejscowej ludności rosyjskiej, po odkopaniu dwóch zwłok w polskich mundurach. O dokonanym odkryciu powiadomione zostały władze niemieckie, które zdecydowały się na prace ekshumacyjne 18 lutego. Do 13 kwietnia Niemcy wydobyli ponad 400 ciał, o czym informowało radio berlińskie, podając komunikat o odnalezieniu w lesie katyńskim zwłok 12 tys. polskich oficerów.
Niemcy starali się wykorzystać ujawnione fakty propagandowo, zapraszając 16 kwietnia do badań i ekshumacji Międzynarodowy Czerwony Krzyż (MCK), przedstawicieli społeczeństwa polskiego z okupowanego Generalnego Gubernatorstwa oraz polskich jeńców wojennych. Ekshumacji dokonano w ośmiu masowych grobach, a wśród wydobytych zwłok zidentyfikowano ciała gen. Bohatyrewicza i gen. Smorawińskiego. Do 3 czerwca 1943 r. zostało wydobytych ponad 4100 ciał, z czego dr Wodzińskiemu udało się dokonać 2800 identyfikacji. Okres dokonania zbrodni ustalono m.in. na podstawie wieku zasadzonych na mogiłach drzew, specyficznych anatomopatologicznych tworów powstających w zwłokach oraz znalezionej przy ciałach, niewysłanej korespondencji.
Stalinowska wersja wydarzeń katyńskich, zaprzeczająca odpowiedzialności za mordy żołnierzy rosyjskich, utrzymywana była zarówno w ZSRR, jak i PRL praktycznie do 1990 r., kiedy to 14 kwietnia w oświadczeniu TASS oznajmiono, że winę za zbrodnię katyńską ponosi ZSRR, a w szczególności Stalin i jego współpracownicy. 14 października 1992 r., na polecenie prezydenta Jelcyna naczelny archiwista państwowy Rosji Rudolf Pichoja przekazał prezydentowi Lechowi Wałęsie kopie dokumentów z teczki specjalnej nr 1. Dokumenty te zostały opublikowane w 1992 r. w zbiorze „Katyń. Dokumenty ludobójstwa”.
Współcześnie
30 listopada 2004 r. IPN wszczął polskie śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej, a pod koniec marca 2006 r. poinformowano, że część archiwów smoleńskiego NKWD może znajdować się w USA, gdzie miały się znaleźć po odebraniu ich przegrywającym wojnę Niemcom. Po wyczerpaniu możliwości sądowej rehabilitacji ofiar zbrodni katyńskiej, zgodnie z zapowiedziami krewni zamordowanych zrzeszeni w Stowarzyszeniu Rodzin Katyńskich zwrócili się z tą sprawą do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Autorzy pozwów skarżą się w nich na działalność rosyjskich sądów i domagają się, by rozstrzelanie polskich oficerów przez NKWD w 1940 roku uznać za zbrodnię ludobójstwa. Chcą też oficjalnej rehabilitacji ofiar.
9 i 10 listopada 2007 r. prezydent Lech Kaczyński awansował pośmiertnie o jeden stopień wszystkich znanych z nazwiska zamordowanych żołnierzy, policjantów i innych funkcjonariuszy mundurowych Rzeczypospolitej. Pośmiertny awans dotyczył ponad 14 tysięcy osób, których nazwiska zostały odczytane publicznie.
Obchody w 2010 roku, z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zapisały się czarną kartą w historii Polski. 10 kwietnia samolot rządowy z prezydentem, pierwsza damą i innymi ważnymi urzędnikami państwowymi na pokładzie, lecący na uroczyste obchody w Katyniu, rozbił się pod Smoleńskiem. Wszyscy zginęli. W ten sposób obchody katyńskie nabrały jeszcze więcej smutku i żałoby, pogrążając w nich rzesze obywateli.
Z historii
Prawie 22 tys. jeńców wojennych wymordowanych w 1940 r. przez NKWD pogrzebano w zbiorowych mogiłach w Katyniu pod Smoleńskiem, Miednoje i w pobliżu Charkowa. Wśród ofiar byli oficerowie, policjanci, profesorowie, księża i lekarze, których wzięto do niewoli po napaści ZSRR na Polskę 17 września 1939 r.
Masowe groby w Katyniu zostały odkryte przez polskich robotników przymusowych z Bauzugu nr 2005 latem 1942 r. na podstawie informacji miejscowej ludności rosyjskiej, po odkopaniu dwóch zwłok w polskich mundurach. O dokonanym odkryciu powiadomione zostały władze niemieckie, które zdecydowały się na prace ekshumacyjne 18 lutego. Do 13 kwietnia Niemcy wydobyli ponad 400 ciał, o czym informowało radio berlińskie, podając komunikat o odnalezieniu w lesie katyńskim zwłok 12 tys. polskich oficerów.
Niemcy starali się wykorzystać ujawnione fakty propagandowo, zapraszając 16 kwietnia do badań i ekshumacji Międzynarodowy Czerwony Krzyż (MCK), przedstawicieli społeczeństwa polskiego z okupowanego Generalnego Gubernatorstwa oraz polskich jeńców wojennych. Ekshumacji dokonano w ośmiu masowych grobach, a wśród wydobytych zwłok zidentyfikowano ciała gen. Bohatyrewicza i gen. Smorawińskiego. Do 3 czerwca 1943 r. zostało wydobytych ponad 4100 ciał, z czego dr Wodzińskiemu udało się dokonać 2800 identyfikacji. Okres dokonania zbrodni ustalono m.in. na podstawie wieku zasadzonych na mogiłach drzew, specyficznych anatomopatologicznych tworów powstających w zwłokach oraz znalezionej przy ciałach, niewysłanej korespondencji.
Stalinowska wersja wydarzeń katyńskich, zaprzeczająca odpowiedzialności za mordy żołnierzy rosyjskich, utrzymywana była zarówno w ZSRR, jak i PRL praktycznie do 1990 r., kiedy to 14 kwietnia w oświadczeniu TASS oznajmiono, że winę za zbrodnię katyńską ponosi ZSRR, a w szczególności Stalin i jego współpracownicy. 14 października 1992 r., na polecenie prezydenta Jelcyna naczelny archiwista państwowy Rosji Rudolf Pichoja przekazał prezydentowi Lechowi Wałęsie kopie dokumentów z teczki specjalnej nr 1. Dokumenty te zostały opublikowane w 1992 r. w zbiorze „Katyń. Dokumenty ludobójstwa”.
Współcześnie
30 listopada 2004 r. IPN wszczął polskie śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej, a pod koniec marca 2006 r. poinformowano, że część archiwów smoleńskiego NKWD może znajdować się w USA, gdzie miały się znaleźć po odebraniu ich przegrywającym wojnę Niemcom. Po wyczerpaniu możliwości sądowej rehabilitacji ofiar zbrodni katyńskiej, zgodnie z zapowiedziami krewni zamordowanych zrzeszeni w Stowarzyszeniu Rodzin Katyńskich zwrócili się z tą sprawą do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Autorzy pozwów skarżą się w nich na działalność rosyjskich sądów i domagają się, by rozstrzelanie polskich oficerów przez NKWD w 1940 roku uznać za zbrodnię ludobójstwa. Chcą też oficjalnej rehabilitacji ofiar.
9 i 10 listopada 2007 r. prezydent Lech Kaczyński awansował pośmiertnie o jeden stopień wszystkich znanych z nazwiska zamordowanych żołnierzy, policjantów i innych funkcjonariuszy mundurowych Rzeczypospolitej. Pośmiertny awans dotyczył ponad 14 tysięcy osób, których nazwiska zostały odczytane publicznie.
Obchody w 2010 roku, z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zapisały się czarną kartą w historii Polski. 10 kwietnia samolot rządowy z prezydentem, pierwsza damą i innymi ważnymi urzędnikami państwowymi na pokładzie, lecący na uroczyste obchody w Katyniu, rozbił się pod Smoleńskiem. Wszyscy zginęli. W ten sposób obchody katyńskie nabrały jeszcze więcej smutku i żałoby, pogrążając w nich rzesze obywateli.
mk