
Nawiązując do artykułu czytelnika portel.pl „Kochani rowerzyści, jak mamy was szanować?” jako rowerzysta pozwolę sobie doczepić do roweru orkę i zaorać Was, elbląskich kierowców pojazdów silnikowych, merytorycznymi argumentami, przy okazji rykoszetem dostanie jak zwykle nasza władza, która już sama nie ma pojęcia, jak miasto powinno wyglądać za 5-10 lat. Tak więc rower między nogi i jedziemy! - napisał nasz Czytelnik.
„Elblążanin to wygodniś, który żyje na koszt podatnika” O co tu może chodzić? Jako rowerzysta jedyne, co czuję z jazdy rowerem to dyskomfort, a powód jest jeden i ten sam...brak infrastruktury rowerowej. Ale jak to ma się do oskarżeń mieszkańców? Żyją na koszt podatnika? Ale jak?
Parkingi wzdłuż ulic! Niech mi ktoś w komentarzu wytłumaczy, dlaczego elbląski urzędnik buduje parkingi wzdłuż ulic za NASZE pieniądze dla wspólnot mieszkaniowych, które mają w poważaniu wybudowanie infrastruktury parkingowej na terenie wspólnoty?
Moja dobra znajoma podsunęła mi świetna myśl, bo ona jako nowa mieszkanka miasta i zapalona rowerzysta jest oburzona faktem, że jej miejsce parkingowe kosztowało ją 30 tys. zł, a jeden z drugim np. z ulicy Mickiewicza, czy Kościuszki maja parkingi, gdzie teren wspólnoty to festiwal krzaków i altanek, a parkingi im miasto sponsoruje!
Art. 26 Prawa o Ruchu Drogowym mówi jasno, że w codziennych warunkach nie można jeździć rowerem po chodniku. Tak więc prawo zabrania korzystania rowerzystom z chodnika, ale pozwala na korzystanie z jezdni. Konflikt nie leży po stronie rowerzystów, a kierowców samochodów i urzędników, ponieważ właściciela aut, z chciwości taniego czynszu, cieszą się z darmowej infrastruktury, a urzędnicy idą im tak bardzo na rękę, że normalnie myśląca osoba zaczyna wątpić w praworządność.
Problem niestety będzie narastał, ponieważ społeczeństwo zaczyna być coraz bardziej świadome zdrowego i aktywnego trybu życia i wybiera jednoślad jako formę rozrywki i transportu. Niestety wśród mieszkańców i urzędników panuje zmowa, która za nic ma bezpieczeństwo rowerzystów i promowanie zdrowego trybu życia, a jakimś magicznym cudem buduje parkingi dla wspólnot mieszkaniowych, jak wzdłuż ulic Mickiewicza i Kościuszki. A to tylko dwie ulice, które obrazują, jak wygląda całe miasto jeśli chodzi o ścieżki rowerowe.
Czytelnik (adres mailowy do wiadomości redakcji)