UWAGA!

Nowa fascynująca gra miejska (opinia nadesłana)

 Elbląg, Nowa fascynująca gra miejska  (opinia nadesłana)
(fot. Anna Dembińska, archiwum portEl.pl)

Co tam Zanzibar, co tam przedzieranie się po bezdrożach lasów karaibskich- to są zajęcia dla cieniasów. Proponuję wszystkim nową fascynującą grę miejską, w którą możemy grać w Elblągu i poczuć się jak ,nie przymierzając, Tony Halik. Gra nosi nazwę : „Podróż na dworzec”. Najlepiej, jeśli gracz - tak jak ja - jest mieszkańcem dzielnic: Próchnik, Krasny Las, Zajazd i ma za zadanie w możliwie najkrótszym czasie dotrzeć na dworzec punktualnie, by zdążyć na pociąg; ale każdy gracz może spróbować swoich sił również na innych elbląskich trasach. A więc zaczynamy!

Próchnik, Krasny Las, Zajazd: te okolice są od dawna i tak wykluczone na różnych płaszczyznach przez włodarzy naszego miasta. Kanalizacja? Brak funduszy. Komunikacja? Jeden autobus trzy razy dziennie, a często raz na godzinę – wystarczy. Mieszkańcy naszych okolic muszą wracać do domu najpóźniej po 22:30, bo nie ma połączeń z miastem w późniejszych godzinach. Dzięki temu jesteśmy grzeczni, porządni, nie imprezujemy na mieście (w czasie pandemii i tak wszystko pozamykane), do łóżka kładziemy się przed północą. Dziękujemy władzom miasta!

Ale-do rzeczy. Grę rozpoczynamy, dajmy na to, w Próchniku. Spadł śnieg, więc auto zostawiam w domu, nie przejadę przez tworzące się zaspy… Odejmuję jeden punkt od razu - ulice nie są odśnieżone, zima zaskoczyła drogowców. Lecę „z buta” na przystanek, próbując nie wybić sobie zębów na oblodzonej nawierzchni. Od razu dodaję sobie punkt - autobus przyjechał punktualnie, co do minuty. Punkt dodatkowy, uwaga - w autobusie linii 24 nie ma jeszcze kasowników biletów, więc jadę za darmo! Wow! Odejmujemy jeszcze punkt za to, że niedawno zmienił się (nie wiedzieć dlaczego) rozkład jazdy, więc gorączkowo szukam w Internecie planu podróży. Aha! Więc nie dojadę na plac Słowiański, tylko będę się kręcić w okolicach pętli do szpitala i z powrotem…

Szybka kalkulacja - muszę dotrzeć na przystanek przy ul. Ogólnej, tam pewnie złapię coś, co jedzie na dworzec - wszak jest tam przystanek autobusowy i tramwajowy! Wysiadam. Zimno jak cholera. Uświadamiam sobie ,że nie mam biletów - w mojej okolicy brak kiosków czy sklepu, gdzie mogłam taki zakupić, a kierowca autobusu 24 nie sprzedaje. Ale... jest sklepik osiedlowy. Pędzę do sklepiku… stop! Odejmuję sobie jeden punkt - są godziny dla seniorów, nic nie uda mi się kupić… Bezradnie patrzę. ,jak z przystanków odjeżdżają autobusy i tramwaj...Ale, ale - dodaję sobie jeden punkt, bo udało mi się ubłagać sympatyczną starszą panią, by kupiła za mnie bilet w sklepie. Dziękuję! Kupiła od razu dwa - w końcu nie wiadomo, co mnie czeka w mieście…

Z biletem w garści i jęzorem na brodzie (emocje) biegnę na przystanek tramwajowy (rozkład sprawdzony w Internecie mówi mi, że za chwilkę będzie mój tramwaj). I jest! Ale punktu sobie nie doliczam. Nie mogę dobiec do tramwaju, bo akurat włączyło się czerwone światło na przejściu dla pieszych i muszę czekać. Odejmuję jeden punkt, tym bardziej, że następny pasujący mi tramwaj będzie za około 15 minut. Za czekanie na mrozie karnie odejmuję sobie kolejny punkt (strasznie zimno).

Pierwszy tramwaj przyjeżdża (spóźnienie tylko o minutę, może być). Niestety, nie jest to „4”,jadąca na dworzec, tylko „5”, ale nie mam siły sterczeć na mrozie. Jakoś to będzie, wsiadam. Od razu odejmuję dwa punkty - w tramwaju panuje okropny tłok , a więc ryzyko zakażenia wirusem znaczne; prawie przewraca się na mnie na ostrym zakręcie starszy pan. Przeprasza. Pocieszam się, że niedawno przechorowałam Covid, więc zamiast dwóch punktów odejmuję jeden, licząc jednak na prawdomówność lekarzy, którzy twierdzą, że przez jakiś czas mam odporność (jeśli nie chorowałeś, odejmij sobie dwa punkty).

Wysiadam najbliżej jak się da, czyli przy ul. Mickiewicza/Bema. Minus jeden punkt, bo w końcu mam niezły kawałek do przejścia. Po namyśle przyznaję sobie plus jeden, ponieważ w ten sposób poprawiam swoją kondycję fizyczną. Na dworzec w końcu docieram, na pociąg zdążyłam, ale tylko dlatego, że na emocjonującą podróż przeznaczyłam sobie półtorej godziny. Brawo ja!

Szanowni włodarze naszego miasta! Już wcześniej, zanim w niewątpliwie światłych umysłach miejskich decydentów zaświtał pomysł nieoczekiwanej zmiany rozkładów jazdy, my - mieszkańcy dzielnic dość odległych - musieliśmy na podróż do miasta zaopatrywać się w kanapki na drogę i jakiś dobry film do obejrzenia w telefonie, ponieważ podróż była długa. Niemniej pragnę przypomnieć: nadal pozostajemy mieszkańcami Elbląga, płacimy podatki jako elblążanie. Skąd przypuszczenia urzędników, że nie musimy bywać w centrum, załatwiać spraw w urzędach, spieszyć się na pociąg? Co Was skłania do marginalizowania coraz liczniejszej grupy mieszkańców naszych dzielnic, odmawiania im prawa do sprawnego poruszania się komunikacją miejską? Czy naprawdę uważacie, że jeden autobus na godzinę (np w weekendy) zaspokaja nasze potrzeby komunikacji z miastem? Jak to mawiają w amerykańskich serialach:”think about it"!

Zapraszam Panie i Panów radnych miejskich, osoby decydujące o sprawach miasta, do zagrania w nową miejską grę. Myślę jednak, że tak naprawdę nie ma w niej żadnych wygranych…

 

Czytelniczka (dane do wiadomości redakcji)


Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Proszę pana, ale elbląscy włodarze zarabiają regularnie co miesiąc swoją pensję i to się liczy, a nie jakieś autobusy, komunikacja.
  • ZKM to spółka z o. o. a więc za nic nie odpowiada. Stare numery nie istniejących linii na przystankach, nowe rozkłady, brak informacji odnośnie przystanków ibrizkladuevhazdy komunikacji gminnej. Totalny haos, "upadły Harley"nie reaguje Ale spróbuj obywatelu nie zapłacić lub spóźnić Sue z zapłata jakiegokolwiek podatku dla miasta, gminy to Sue misie miejsko-wiejskie obudzą i zaczną kąsać, gryźć, karać bo pensyjki za nic nie robienie nie dostaną.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    49
    2
    Dupa Jasiu(2021-01-12)
  • Ja to proszę pana mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano za piętnaście trzecia, latem to juz widno, za piętnaście trzecia jestem ogolony, no golę się wieczorem, sniadanie jadam na kolację, wiec tylko wstaję i wychodzę, do PKS mam 5 kilometry, o czwartej za piętnaście jest PKS, i zdanżasz Pan? Nie ale i tak mam dobrze bo jest przepelniony i nie zatrzymuje się, . .. .. a potem mam juz z górki i tak 119,przesiadka w 13,przesiadka w 345 i jestem w domu tzn w pracy i jem obiad, to po fajrancie juz nie muszę zostawać i prosto do domu i góra 22:50 jestem z powrotem, golę się, jem śniadanie i idę spać! Pytanie się czy cos się zmienilo w 21 wieku?
  • Nie potrafię zrozumieć tego co UM i ZKM zrobili z transportem publicznym w mieście. Postawili na tramwaje a zmniejszyli ilość kursów? Utworzyli punkty przesiadkowe? Gdzie? Punkt przesiadkowy to przystanek na którym wysiadam z tramwaju i wsiadam do autobusu, a nie ide 100 metrów jak na dworcu. Najpierw należy zrobić przystanki autobusowo-tramwajowe, a dopiero potem kazać mieszkańcom się przesiadać. Mimo to uważam, że jeszcze sporo brakuje naszym tramwajom aby uznać je za priorytet. Brakuje remontu na królewieckiej, brakuje trasy przez fromborską i al. odrodzenia. To jest minimum według mnie. Wystarczyło zrobić konsultacje. Ja wiem że papier wszystko przyjmie, ale jak widać nie udało się. Znowu. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    97
    1
    Pasażer(2021-01-12)
  • Trzeba sobie kupić samochód albo motocykl i dostawa załatwiona !!! Można jeszcze zamówić taryfę !!!
  • nic dziwnego, w dzisiejszych czasach wiekszosc mieszkancow "odleglych"dzielnic elblagana codzien korzysta ze swoich aut. Nagle pogoda sie zepsula na 3 dni i gdzies na kresach powstaje problem ze nieoplacalny autobus jezdzi tak rzadko :< zacznijcie czesciej korzystac to beda jezzdzic czesciej. .proste jak trasa na krasny las.
  • Uśmiałam się. Brawo. Śmiech przez łzy. Powinni dołożyć z 2godziny zycia, bo tyle teraz pasażer dojeżdżający do pracy, dziennie traci.
  • @Poinformowany - 😍😘pozdrawiam. .. .. dyrektora zkm, ,, ,, zdobywcę oskarów za rozkład 😍😘pozdrawiam
  • A wystarczyło nie wyprowadzać się na peryferie.
  • ale wystarczy juz tego pośmiewiska i niekompetencji oraz jak czytamy chamstwa wobec mieszkańców, drwić proszę nie z nas tylko z własnych nieudanych posunięć
  • Rozkład jazdy tramwajow powinien być zsynhronizowany z rozkładem autobusów. Tak żeście wymyślili żeby tramwaje ludzi dowoziły, że albo z pod nosa odjeżdża albo czeka się po 10 minut na przystanku. Zresztą, w jakim miescie autobus ludzi dowozi na przystanki tramwajowe. .. Z nas się juz śmieją, że tu cyrk zrobili !!! Autobusy są po to żeby woziły ludzi tam gdzie tramwaj nie dojedzie!!!
  • Co za bzdurny artykuł!!! Kto to pisał?!?!
Reklama