- Każdy może zachorować na cukrzycę. Niedawno miałem przypadek 26-letniej pacjentki, szczupłej i aktywnej fizycznie studentki, u której zdiagnozowano typ 1. Nigdy nie możemy lekceważyć objawów, natomiast osoby z czynnikami ryzyka powinny co roku wykonywać badanie w kierunku diagnostyki — mówi elbląski lekarz Paweł Golan.
14 listopada przypadał Światowy Dzień Cukrzycy. We wtorek opublikowaliśmy rozmowę ze zmagającą się tą chorobą pielęgniarką Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu, dzisiaj zapraszamy do lektury rozmowy z lekarzem - Pawłem Golanem, specjalistą chorób wewnętrznych w WSZ.
Anna Malik: - Jaka jest najczęstsza przyczyna cukrzycy?
Paweł Golan: - Wydaje się, że obecnie najczęstszą przyczyną cukrzycy jest nasz zły tryb życia, to znaczy brak ruchu i nieodpowiednia dieta, która powoduje otyłość. Te czynniki sprzyjają zachorowaniu na cukrzycę typu 2.
- Czy to właśnie ten typ jest najczęściej diagnozowany?
- W przypadku zdiagnozowania cukrzycy, 90 procent chorych ma właśnie typ 2. Pozostałe 10 procent to głównie cukrzyca typu 1 i obecnie mamy niewielki wpływ na to, by zmniejszyć ryzyko zachorowania na tę odmianę.
- Kto jest najbardziej narażony na zachorowanie?
- Cukrzyca typu 1 może dotknąć każdego, niezależnie od tego, jaki prowadzi tryb życia. Oprócz otyłości, ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2, rośnie wraz z wiekiem, ponieważ możliwość wydzielania insuliny przez trzustkę zmniejsza się oraz narasta insulinooporność.
- Nie mam w rodzinie nikogo chorego na cukrzycę. Czy mimo to występuje u mnie ryzyko zachorowania i powinnam być czujna?
- Jak najbardziej. Każdy może zachorować na cukrzycę. Niedawno miałem przypadek 26-letniej pacjentki, szczupłej i aktywnej fizycznie studentki, u której zdiagnozowano typ 1. Nigdy nie możemy lekceważyć objawów, natomiast osoby z czynnikami ryzyka powinny co roku wykonywać badanie w kierunku diagnostyki cukrzycy.
- Ostatnio widzę zmiany w moim ciele, zaczęłam gorzej się czuć, ale nie wiem nic o cukrzycy. Na jakie objawy powinnam zwrócić uwagę?
- Przede wszystkim chorzy odczuwają większe pragnienie, zaczynają pić więcej płynów, częściej i w większej ilości oddają również mocz. Ponadto zaczynają też chudnąć i słabnąć. To są objawy postępujące, których pacjenci na początku bardzo często nie wiążą z cukrzycą i lekceważą je.
- Kiedy najczęściej dochodzi u pacjentów do rozpoznania?
- Może być tak, że u pacjentów, szczególnie z cukrzycą typu 2, rozpoznanie jest stawiane w momencie, kiedy pacjent ma już powikłania, na przykład dostaje zawału serca, udaru mózgu lub gdy diagnozowana jest u niego przewlekła choroba nerek. Dużo zależy od tego, jak pacjenci dbają o swoje zdrowie, bo młodsze osoby szybciej reagują na jakieś objawy, wręcz proszą o badania w kierunku cukrzycy, szczególnie, jeśli ktoś z rodziny zachorował. Natomiast osoby starsze o swojej chorobie dowiadują się często przypadkowo, na przykład przy okazji kontrolnych badań do pracy.
- Zaobserwowałam u siebie objawy cukrzycy. Co powinno być moim pierwszym krokiem?
- Wystarczy iść do lekarza rodzinnego, który zleca np. oznaczenie glukozy na czczo albo doustny test obciążenia glukozą i wówczas może postawić rozpoznanie.
- Co jest najważniejsze w leczeniu cukrzycy?
- To zależy od jej typu, bo jeśli mamy typ 1, to jedynym lekiem jest tutaj insulina. Pacjent musi codziennie, kilkukrotnie mierzyć sobie poziom glukozy i zależnie od wyniku oraz spożywanego posiłku, dobierać dawkę insuliny. Chory więc musi posiadać wiedzę na temat diety oraz roli aktywności fizycznej w swoim życiu. W przypadku cukrzycy typu 2, skupiamy się na czynnikach, które chorobę powodują, czyli jeśli pacjent jest otyły, przede wszystkim musi schudnąć poprzez zwiększenie aktywności ruchowej i zmianę diety. Dołączane są również leki doustne lub leki w iniekcjach podskórnych. Insulina jest tutaj ostatnim krokiem, ale obecnie w leczeniu cukrzycy typu 2 dzieje się taka rewolucja, że wdrożenie tej insulinoterapii może być odroczone.
- Jakie są w takim razie koszty leczenia cukrzycy w Polsce?
- W Polsce są one ogromne. W 2018 r. całościowe koszty leczenia cukrzycy wyniosły prawie 2 mld zł, a koszty leczenia powikłań 3 mld zł. Myślę, że te kwoty mogłyby być niższe, gdyby pacjenci byli bardziej wyedukowani w kwestii dbania o siebie, gdyby poważniej podchodzili do diety i aktywności fizycznej. Oczywiście, sami pacjenci, posiadający ubezpieczenie, jeśli przebywają w szpitalu lub korzystają z poradni, bezpośrednich kosztów nie ponoszą. W Polsce duża grupa leków hipoglikemizujących jest refundowana. Niedawno też poprawiła nam się możliwość refundacji systemów ciągłego monitorowania glikemii. Pacjenci z cukrzycą nie są pozostawieni sami sobie.
- Jak wyglądają najnowsze statystyki dotyczące zachorowań na cukrzycę w Polsce?
- W przypadku typu 1, w Polsce chorzy stanowią mniej niż 10% populacji pacjentów z cukrzycą. W 2018 r. w Polsce było 2,9 mln dorosłych osób chorych na cukrzycę typu 2, co odpowiada 9,1% populacji dorosłych. W porównaniu z 2013 rokiem, liczba dorosłych chorych wzrosła o 379 tys., czyli o 15,2%. Współczynniki zapadalności wzrastały dla prawie każdej z grup wiekowych, a dla grup wiekowych powyżej 45 r.ż. były wyższe u mężczyzn niż u kobiet. W 2001 r. pod opieką lekarzy POZ lub poradni diabetologicznych pozostawało prawie 800 tys. dorosłych. Można spowolnić ten proces, zapobiegając otyłości od wczesnego dzieciństwa oraz wdrażając intensywne działania behawioralne w stanie przedcukrzycowym. Takie postępowanie pozwoli na prawdziwą redukcję kosztów leczenia i może powstrzymać „epidemię” cukrzycy typu 2. Dalszy szybki wzrost zachorowań na cukrzycę typu 1 będzie można ograniczyć, gdy poznamy więcej czynników ryzyka i uda nam się zmniejszyć ich wpływ na proces autoimmunizacyjny.
- Wspominał Pan o powikłaniach...
- Pacjent z cukrzycą poprzez regularne przyjmowanie leków, kontrolę poziomu glikemii, aktywność fizyczną oraz odpowiednią dietę, dba o zminimalizowanie ryzyka przewlekłych powikłań, tj. udaru ośrodkowego układu nerwowego, zawału mięśnia sercowego, ryzyka przewlekłej choroby nerek, uszkodzenia narządu wzroku w postaci retinopatii cukrzycowej, uszkodzenia nerwów, czyli neuropatii oraz ryzyka wystąpienia przewlekłych ran w obrębie stóp, czyli zespołu stopy cukrzycowej, co może prowadzić do amputacji kończyny. W związku z tymi zagrożeniami, diabetyk powinien być pod kontrolą okulisty, w przypadku zaburzeń czynności funkcji nerek także nefrologa i chirurga w przypadku zespołu stopy cukrzycowej. Nieocenioną rolę w opiece nad pacjentem z cukrzycą odgrywa dietetyk i edukator cukrzycy. To dzięki nim pacjent wie, jak powinien się odżywiać i jak sobie radzić z trudnościami w leczeniu cukrzycy. Ważną kwestią jest również sama akceptacja choroby przez pacjenta. Osoba, która nie dopuszcza do świadomości swojego stanu, często ma złe wyniki wyrównania metabolicznego i szybko dochodzi u niej do rozwijania się powikłań cukrzycy.
- Na co chciałby Pan zwrócić szczególną uwagę naszym Czytelnikom w kwestii podejścia do cukrzycy?
- Trzeba się badać. Osoby z czynnikami ryzyka np. nadwagą czy otyłością powinny zachować czujność i badać się co roku w kierunku cukrzycy, zwracać też uwagę na objawy. Cukrzyca jest chorobą cywilizacyjną, liczba nowych przypadków systematycznie wrasta. Nasze życie i nasze zdrowie jest w naszych rękach.
Rozmawiała Anna Malik
Lek. Paweł Golan - specjalista chorób wewnętrznych, jest w trakcie szkolenia specjalizacyjnego w dziedzinie diabetologii. Absolwent Wydziału Lekarskiego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Od 2016 r. lekarz Oddziału Chorób Wewnętrznych i Diabetologii Szpital Copernicus w Gdańsku; od 2023 r. lekarz Oddziału Chorób Wewnętrznych z Pododdziałem Endokrynologii, Pododdziałem Diabetologii oraz Pododdziałem Nefrologii w WSZ w Elblągu.