W środę (29 lutego) w II LO w Elblągu długa przerwa wyglądała zupełnie inaczej niż zwykle. Dwadzieścia pięć osób ubranych na czarno z opaskami przedstawiającymi Gwiazdę Dawida na ramieniu wolno spacerujących po korytarzach szkoły wśród uczniów Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2 wzbudziło ogromne zdumienie. Zobacz fotoreportaż.
Obok konsternacji i zaciekawienia pojawił się też śmiech, usłyszeć można było krytyczne głosy, co silnie kontrastowało ze skupieniem inicjatorów happeningu. Nic nie podkreśla tak bardzo ludzkich uczuć jak cisza, dlatego przemarsz odbywał się w całkowitym milczeniu. Ponadto każdy z uczestników happeningu trzymał w ręku kamień. W tradycji żydowskiej jest on symbolem pamięci, Żydzi na grobach swoich bliskich nie stawiają bowiem zniczy, lecz właśnie kładą kamienie.
Środowy happening to dzieło uczniów klasy I „b”, miał zwrócić uwagę na problem holocaustu. Był elementem projektu „Szoah – zbrodnia bez przedawnienia”, do którego realizacji uczniowie przystąpili w grudniu.
– Myślę, że po tym happeningu uczniowie będą zadawali sobie różne pytania. Chciałabym, aby ci, którzy krytycznie odnieśli się do niego, zastanowili się nad jego przesłaniem i powodem, dla którego został zorganizowany – mówiła tuż po happeningu Anetta Sosnowska, wychowawczyni klasy I „b”.
Obok krytyki pojawiały się też słowa uznania za oryginalne poruszenie tego niezwykle trudnego tematu.
– Happening był bardzo interesujący. Ukazywał tragizm ofiar holocaustu. Sama nazwa happeningu „Szoah – roztrzaskane wspomnienia” wskazuje, iż tym, którzy przeżyli holocaust, na pewno niezwykle trudno było przejść nad tymi doświadczeniami do porządku dziennego. Klasa wykonała też bardzo fajne kolaże przedstawiające emocje uwięzionych w gettach – oceniała uczennica klasy III „a” Sylwia Matura.
– Po raz pierwszy od dłuższego czasu w naszej szkole taki happening miał miejsce. Widziałam ogromne zainteresowanie, ale też zdumienie, część uczniów była zdezorientowana. O taki efekt również chodziło. Podobał mi się moment, kiedy uczniowie składali kamienie pod tablicami z wykonanymi przez siebie kolażami. Warto takie projekty realizować. Ważne jest, że ten happening wzbudził różne emocje. Zaletą takich działań jest to, iż uczniowie zapamiętają tę przerwę, była ona inna od pozostałych i myślę, że zastanowią się w domu, dlaczego tak było i jaki był tego cel – podsumowała Agnieszka Jurewicz, dyrektor II LO.
– Ci, którzy krytycznie wypowiadali się o naszej akcji, zwyczajnie nie wiedzieli, o co chodzi. Pewnie gdybyśmy ich uprzedzili, to reakcje byłyby inne. Po happeningu oczekuję tego, że odbiorcy uświadomią sobie, że ta zbrodnia wykonana na Żydach była czymś złym i że oni sami dwa razy się zastanowią, zanim będą chcieli zrobić komuś krzywdę – mówiła jedna z uczestniczek happeningu, Katarzyna Smukowska.
Ktoś kiedyś powiedział, że człowiek po śmierci, na ziemi „żyje” tak długo, jak długo pamiętają o nim ludzie. Myślę, że wszyscy powinniśmy pamiętać o wydarzeniach sprzed kilkudziesięciu lat i o milionach zbyt wcześnie zakończonych ludzkich istnień.
Środowy happening to dzieło uczniów klasy I „b”, miał zwrócić uwagę na problem holocaustu. Był elementem projektu „Szoah – zbrodnia bez przedawnienia”, do którego realizacji uczniowie przystąpili w grudniu.
– Myślę, że po tym happeningu uczniowie będą zadawali sobie różne pytania. Chciałabym, aby ci, którzy krytycznie odnieśli się do niego, zastanowili się nad jego przesłaniem i powodem, dla którego został zorganizowany – mówiła tuż po happeningu Anetta Sosnowska, wychowawczyni klasy I „b”.
Obok krytyki pojawiały się też słowa uznania za oryginalne poruszenie tego niezwykle trudnego tematu.
– Happening był bardzo interesujący. Ukazywał tragizm ofiar holocaustu. Sama nazwa happeningu „Szoah – roztrzaskane wspomnienia” wskazuje, iż tym, którzy przeżyli holocaust, na pewno niezwykle trudno było przejść nad tymi doświadczeniami do porządku dziennego. Klasa wykonała też bardzo fajne kolaże przedstawiające emocje uwięzionych w gettach – oceniała uczennica klasy III „a” Sylwia Matura.
– Po raz pierwszy od dłuższego czasu w naszej szkole taki happening miał miejsce. Widziałam ogromne zainteresowanie, ale też zdumienie, część uczniów była zdezorientowana. O taki efekt również chodziło. Podobał mi się moment, kiedy uczniowie składali kamienie pod tablicami z wykonanymi przez siebie kolażami. Warto takie projekty realizować. Ważne jest, że ten happening wzbudził różne emocje. Zaletą takich działań jest to, iż uczniowie zapamiętają tę przerwę, była ona inna od pozostałych i myślę, że zastanowią się w domu, dlaczego tak było i jaki był tego cel – podsumowała Agnieszka Jurewicz, dyrektor II LO.
– Ci, którzy krytycznie wypowiadali się o naszej akcji, zwyczajnie nie wiedzieli, o co chodzi. Pewnie gdybyśmy ich uprzedzili, to reakcje byłyby inne. Po happeningu oczekuję tego, że odbiorcy uświadomią sobie, że ta zbrodnia wykonana na Żydach była czymś złym i że oni sami dwa razy się zastanowią, zanim będą chcieli zrobić komuś krzywdę – mówiła jedna z uczestniczek happeningu, Katarzyna Smukowska.
Ktoś kiedyś powiedział, że człowiek po śmierci, na ziemi „żyje” tak długo, jak długo pamiętają o nim ludzie. Myślę, że wszyscy powinniśmy pamiętać o wydarzeniach sprzed kilkudziesięciu lat i o milionach zbyt wcześnie zakończonych ludzkich istnień.
Mateusz Misztal, klasa medialna, II LO w Elblągu