Piłkarzom Concordii nie udało się zdobyć kolejnych punktów w walce o utrzymanie. Pomarańczowo – czarni wczoraj (17 kwietnia) przegrali w Radomiu z tamtejszą Bronią.
Przez pierwsze 45 minut na boisku w Radomiu utrzymywał się bezbramkowy remis. Pomarańczowo – czarni mogli otworzyć wynik spotkania w 10. minucie, kiedy Mariusz Pelc strzelił nad bramką. 12 minut później podobnie zakończyła się próba Huberta Piecha. W związku z kontuzją pierwszego bramkarza Concordii bramki pomarańczowo – czarnych we wczorajszym spotkaniu strzegł Kacper Leszczyński. W 30. minucie bardzo dobrze interweniował po strzale Przemysława Śliwińskiego.
Horror Concordii zaczął się po przerwie. W 47. minucie Przemysław Śliwiński pokonał bramkarza gości i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Kwadrans późnej Hubert Piech faulował Pawła Goljasza w polu karnym. Sędzia wskazał na jedenasty metr, a gola z rzutu karnego zdobył Matheus Dias. W końcówce meczu elblążan pogrążył Michał Kielak, który gole zakończył kontrę swojego zespołu.
Concordia miała szansę na zdobycie honorowej bramki w doliczonym czasie gry. Strzał Bartłomieja Danowskiego obronił Jakub Kosiorek.
Kolejne dwa mecze pomarańczowo – czarni rozegrają w Elblągu. W środę zmierzą się z KS Wasilków, a w sobotę podejmą warszawski Ursus.
Broń Radom – Concordia Elbląg 3:0 (0:0)
Bramki: 1:0 - Śliwiński (47. min.), 2:0 – Dias (62. min., karny), 3:0 – Kielak (86. min.)
Concordia: Leszczyński – Szawara, Maciążek, Piech, Bukacki, Drewek (84' Rudziński), Kopka (88' Nestorowicz), Pawłowski (84' Łęcki), Szmydt, Bojas (88' Willems), M. Pelc (62' Danowski)
Zobacz tabelę grupy spadkowej III ligi (grają w niej zespoły, które w sezonie zasadniczym zajęły miejsca 9 - 22)