UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Niestety muszę przyznać rację, że chamstwo niektórych rodziców jes nie do pobicia. Może rozwiązaniem będzie nie wpuszczanie rodziców za taśmę - niech samo dziecko ma radość z zabawy, bo żałosne było też to, że wiele mamusiek czy tatuśków wręcz za dziecko wykonywali różne zadania - oby tylko zdobyć piegusa. WIELKI MINUS DLA TYCH RODZICÓW!!! Panie harcerz, nie ładnie pisać, że robicie to za darmo.
  • czy ktoś wogóle był na tym piegusie ? ja uważam, że z roku na rok jest coraz gorszy, godzina 13 a tu brak piegusów? co to ma znaczyć wszystko rozgrywało się na niespełna 100 metrach, żeby dostać się do policujnego radiowozu trzeba było mieć piegusa a ich oczywiście brak, dołóżny do ta niezorganizowanej imprezy rożżalenie dzieci i dzień dziecka załatwiony! pozdrawiam organizatorów!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    chudziutka(2008-06-02)
  • W tym roku był to najgorzej zorganizowany "Piegus" Jak zwykle metrowe kolejki. .. i to rozumiem, ale po pół godziny stania brak piegusa. .. I to nie z powodu braku tylko np. dziecko nie wykonało jakiejś konkurencji, mając lat 7 i 130 cm wzrostu i tyle samo czasu co ten mając lat 15 i 165 cm wzrostu. .. Pozatym konkurencje były dla dzieci i co roku za chęć i odwagę wzięcia udziału dostawały pieguska. Więc prosze nie dziwić sie tym zdenerwqowanym rodzicom bo to my tłumaczyliśmy rozżalonym dzieciom dlaczego po wielkim trudzie i zaangażowaniu nikt ich nie docenił. .. .Pozatym dzieci obsługujące konkurencje więcej piegusów dawali kolegom niż uczestnikom. .. TRAGEDIA!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Zła mama(2008-06-02)
  • .. .a moim skromnym zdaniem wszystkiemu winni są rodzice. .. od samego początku uczą dziecko materializmu i chamstwa na maksa. No i co z tego że nie było piegusów ??? Liczył się sam fakt że dziecko dobrze się bawiło. Ja byłem z moją 3 letnia córką na tegorocznym piegusie. Staliśmy w kolejce do smiesznej zabawy i jak tylko ludzie się dowiedzieli że nie ma piegusów zrobiło się pusto !!! Więc moja córka nie bacząc na to wzięła w niej udział, apiegusy po chwili już były. Sam fakt że mogła przykucnąć i z plasteliny ulepić "coś". .. Ta radość w jej oczach jest najważniejsza a nie ten piegus i te nagrody ktore sobie rodzice prawie z rąk wyrywali. Czy jest ktoś kto pamięta PIEGUSA sprzed 10-15 lat ?
  • Może i 3 latek będzie się bawił cały szczęśliwy, ale już 8 czy 12 latek bierze udział bo chce coś wygrać, chce udowodnić innym i sobie, że potrafi, że się odwarzył itp. .. I powinien być doceniony nawet zwykłym cukierkiem czylizakiem. .. I to nie jest materializm!!! Bo albo nie ma nagród dla nikogo albo każdy dostaje sprawidliwie!!! I o tym powinni decydować dorośli, a nie niejednokrotnie młodsze dzieci obsługiwały te niby konkurencje od biorących w nich udział i tak naprawde nie radziły sobie z tym. Stąd właśnie zdenerwowanie! Ja doskonale pamiętam pieguski sprzed 20 lat i byłam przeszczęśliwa wracając. .. Moje dzieci po raz pierwszy wróciły mocno rozczarowane. Były tylko 2 godzinki a nie jak zawsze prawie do końca. Powtarzam: w tym roku było tragicznie z organizacją!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Zła mama(2008-06-02)
  • Tak. .. niektórzy rodzice bylo straszni, ale byli tacy, którzy czekali na piegusy spokojnie, np na mojej konkurencji jak zabrakło piegusów to dzieci trenowały sobie, a było coś takiego, że cała rodzina chciała zebrać piegusy dla dziecka, a przeciez to dzień dziecka i to dla tych dzieci są piegusy, żeby one się bawyły a tu nie. .. rodzice musieli zadanie wykonać, bo nie będzie piegusa, rozumiem, że dzieci cieszą się jak coś dostaną. Raz skończyły mi się piegusy i przyszła mama z dzieckiem i zaczęła mieć do mnie pretensje, że mi się piegusy skończyły a jej syn nie ma ani jednego, bo nie umieł wykonać zadania. .. Dzięki Adi za pomoc; ] Pozdrawiam i mam nadzieje, że w przyszłym roku będzie lepiej; ]
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    dh Łysa(2008-06-02)
  • A czy państwo myślą, że hufiec dostaje majątek na organizacje takiej imprezy?? NIE!! Tych pieniedzy jest malo sam hufiec z naszych skladek doklada do tej imprezy!! To ze brak piegusow nie znaczy, ze mozna sie wydzierac na dziecko prowadzace konkurencje!! Piegusów nie było ponieważ nie można odrazu wyrzucić wszystkich do konkurencji musi być obieg my dajemy, dzieci zdobywaja i kupuja, a nie my dajemy, RODZICE zbieraja zeby jak najwiecej ich miec!! Nie wspomne o tym, ze byly konkurencje dla mniejszych dzieci i dla starszych, a to że rodzice szli z 5 letnim dzieckiem do konkurencji dla dzieci w wieku 12 lat to sie nie dziwmy!! My nie mamy rozdawac piegusow to dzieci maja sie nauczyc zdobywac je w uczciwej walce! Maja sie nauczyc, ze trzeba robic dobrze starannie, a nie byle jak i szybko co za wszelka cene wmawiali im rodzice! I to wlasnie dlatego brakowalo piegusow. Co do osob obslugujacych jezeli panstwu sie nie podobalo to zapraszamy za rok do pomocy przy staniu w krainkach. I co do rozdawani piegusów to pierwszy raz slysze, zeby ktos komus dal za wszystkie konkurencje mozna bylo dostac 1 piegusa. Jezeli widzieli panstwo, ze ktos komus dal po "znajomosci" to trzeba bylo isc do budynku i to zglosic. Prosze byc wyrozumialym, nie latwo przygotowac taka impreze, nie majac srodkow. A to ze rodzice mowia dziecko ze najwazniejsze sa piegusy a nie dobra zabawa to nie nasza wina. Pozdrawiam
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Roinuj(2008-06-02)
  • Jak na mój pierwszy Piegus to było dobrze; D Mi sie nie trafiali tacy rodzice aczkolwiek widziałam co niektórzy darli się na prowadzących zabawy.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    dh Borucha(2008-06-02)
  • Dla kogo zorganizowana była ta impreza? Dla rodziców czy dla dziecie? De facto festyn ten z imprezy zorganizowanej dla najmłodszych przeobraża się w arenę zmagań rodziców. Przeraziło mnie, jak rodzice siłą namawiali swoje pociechy do wzięcia udziału w konkurencji. Dziecko płacze, mówi, że nie chce brać udziału, a rodzic mówi, że musi brać udział, bo piegusów nie dostanie. Najpierw niech rodzice przemyślą swoje postępowanie względem dzieci, a dopiero potem niech narzekają na złą organizację. Bynajmniej, nie twierdze, że piegus był zorganizowany wzorowo, ale kwestia ta nie tylko wynikła ze złej organizacji. Piegusów wydrukowanych było naprawdę dużo. Ale jeśli sytuacja wygląda tak, że rodzice miast bawić się razem z dziećmi kiszą piegusy w swoich kieszeniach, to proszę mi wybaczyć, ale jakim cudem ma nie być problemów z nimi? Po co wy, rodzice, kisicie te piegusy przez cały czas trwania imprezy? Liczycie na zakup komputera z piegusów? Więc może warto by tak nie patrzeć na tą imprezę pod kątem tego, co dziecko może zakupić, bo niewiele można, a pod takim kątem, by czas ten był spędzony świetnie zarówno przez dziecko biorące udział w różnych zabawach, jak i rodziców widzących radość na twarzy swej pociechy? Myślę, że wtedy wszyscy będą zadowoleni: dzieci, bo będą się bawić, a nie zdobywać piegusy, które mają być tylko dodatkiem imprezy, a nie jej celem; rodzice oraz organizatorzy. Nie zapominajmy rzeczy najważniejszej: Piegus jest dla DZIECI, a nie DZIECI dla Piegusa.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    nieważne kto(2008-06-02)
  • moim zdaniem z organizacją nie było aż tak źle to prawda na początku było mało piegusów bo za mało dali na krainkę, ale to nie jest powód by krzyczeć na młodzież prowadzącą konkurencje. Prowadzący konkurencje byli nie wiele starsi od dzieci biorących udział a w parku modrzewia byli od samego rana i przygotowali się jak najlepiej potrafią by zrobić coś dla innych, nie mówię już o tym że już od dawna w drużynach zaczęły się przygotowania na piegusa, więc jeżeli ktoś wkłada w coś swoj czas, swoją pracę i swoje serce i robi to za darmo dla innych a dostaje tylko krzyk rodziców w podziękowaniu to jest naprawdę źle. Jestem drużynową i widziałam łzy w oczach dziewczynki z mojej drużyny bo jakiś rodzic na nią na krzyczał że nie ma piegusów, stwierdziła że nigdy więcej nie przyjdzie przygotowywać piegusa. .. Byłam też świadkiem sytuacji że dziecko chciało dokończyć obrazek a rodzic mu zabronił bo chciał piegusa. Przepraszam bardzo czy piegus jest dla dzieci czy dla rodziców? ?. oczywiście byli rodzice którzy Nas rozumieli i bardzo im za to dziękuję :):):):) a co do reszty rodziców którym bardziej zależało na zabawce niż dzieciom powiem tylko tyle. .. po prostu ŻAL. .. .nie dziwię się że poźniej dzieci są takie jakie są jak mają takich rodziców. .. bo wychowanie się z domu wychodzi. .. a później w życiu dorosłym kim będą?jeśli dzięki rodzicom uczą się że można siłą coś osiągnąć lub że wszystko mu się należy itp? Życzę powodzenia.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    drużynowa(2008-06-02)
  • Nie rozumiem niektórych z państwa którzy mają pretensje do harcerzy za organizację imprezy dla najmłodszych. Harcerze naprawdę podchodzą do tego z sercem wkładając wielke wysiłku w przygotowanie wszystkiego. Nie można im się dziwić że po pewnym czasie tracą oni zapał do prowadzenia konkurencji ponieważ zniechęcają ich właśnie kłocący się rodzice. Poruszony został także problem tego że dzieci nie dostają piegusów za podjęcie próby, a także tego że kończą się Piegusy. Zachęcam czasem do pomyślenia. Co by było gdyby każde dzieci dostawały piegusy za podjęcie próby. Za pewne piegusow nie było by już po 10 minutach. .. . Ja również uważam że to był najgorszy piegus. Nie ze względu na organizację, ale na rodziców którzy od małego uczą dzieci kłótni i materializmu. Wydaję mi się że dzieci plakały nie tylko ze względu na piegusy ale także dlatego że wyczuły złą atmosferę. Dziękuje wszystkim rodzicom którzy uczą maluchów że liczy się zabawa i to że jest to ich święto :). Szkoda że jest to już gatunek zagrożony. Zachęcam rodziców do zagrania czasem w piłkę z dzieckiem i poświęceniem mu choć trochę czasu. Niech dziecko wie że jest to jego święto. Niech naszym światem przestaną rządzić pieniądze i brak czasu. .. . Pozdrawiam
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Obiektywny(2008-06-02)
  • Do złej mamy: Jeśli ktoś ma się już czuć niedoceniony to raczej harcerze, ponieważ to oni poświęcają swój wolny czas i wkładają całe serce w ta imprezę a wielu ludzi potrafi tylko na nich narzekać. Jeśli Pani się coś nie podoba to trzeba nie tylko marudzić a raczej wziąć się do roboty i zaproponować coś na następny rok. Najlepiej jest tylko narzekać, ale żeby samemu coś zrobić to już nie ma chętnych. Powinniśmy być wdzięczni naszym młodym harcerzom za to że nam pomagają przy krainkach. Myśli Pani, że oni nie woleliby przyjść po prostu na gotowe i samemu zdobywać piegusy? Przecież dla nich to też jest zabawa a jednak się poświęcają. I gdyby nie oni tej imprezy by nie było!!
Reklama