
Wiemy już jak będą wyglądały dwa tramwaje zakupione dla Elbląga w Augsburgu. Znamy ich ceny oraz koszty modernizacji! Czy dwa 26-metrowe wagony przypadną do gustu elblążanom? Tego nie wiemy. O ich wadach i zaletach oraz o kosztach rozmawiamy z Bogdanem Kalińskim, dyrektorem spółki Tramwaje Elbląskie.
- Czy wagony M8C zakupione w Augsburgu były drogie?
Dyrektor spółki Tramwaje Elbląskie Bogdan Kaliński: - Zakup tramwajów z Ausburga był okazjonalny i naprawdę niski. Za każdy z dwóch w pełni sprawnych wagonów zapłaciliśmy 13 tys. euro. Transport do Polski wyniósł 6 tys. euro za sztukę. Modernizacja każdego z dwóch zakupionych wagonów będzie nas kosztować 980 tys. zł. Prace te wykona firma Modertrans z Poznania. Ta sama, która modernizowała np. wszystkie wagony dla Gdańska. Tramwaje te, można powiedzieć, że po modernizacji będą praktycznie nowymi wozami. Koszt wydaje się być wysoki, ale firma, która nam to zrobi musi rozebrać cały tramwaj na części pierwsze, wszystko przejrzeć, sprawdzić, wadliwe elementy wymienić i następnie złożyć w całość.
- Nie każdemu ten zakup się spodobał...
- Powiem wprost: - przeciwnicy tramwajów w Elblągu obrzydzają nasz nowy zakup mówiąc, że te wagony to "szroty", "bombaje" czy pochodzące z demobilu. Prawda jest jednak taka, że dużo bogatsze miasta od Elbląga na taki tabor się zdecydowały i bardzo sobie tę inwestycję chwalą. Mówię tu m. in. o Gdańsku, Krakowie, Poznaniu czy Szczecinie. Wszędzie tam miasta sprowadziły używane tramwaje i z powodzeniem ich nadal używają. Nowe wagony są drogie. Przykładowo 20-metrowy, niskopodłogowy tramwaj kosztuje co najmniej 7 milionów złotych, a najtańszy 26-metrowy z częścią niskiej podłogi to koszt nie mniej niż 3,5 miliona złotych. Dlatego też większość miast decyduje się na zakup i modernizację wagonów np. z Niemiec. Przykładowo, w ostatnim czasie Gdańsk zakupił i zmodernizował 46 tramwajów 26-metrowych takiego samego typu, na jaki my się zdecydowaliśmy.
- Jaki jest zakres modernizacji wagonów M8C dla Elbląga?
- Modernizacja ma na celu podniesienie walorów eksploatacyjnych, jak chociażby wprowadzenie członu niskopodłogowego i stworzenie w nim miejsc do przewozu wózków dziecięcych czy też inwalidzkich, a także walorów estetycznych. Będą to wagony dwukierunkowe. Może to okazać się bardzo przydatne w przypadku wykonywania napraw czy remontów pętli lub wyłączenia pewnej części torowiska z użytkowania. Posiadają również drzwi otwierane z dwóch stron pojazdu. Są one wyposażone w systemy monitoringu zewnętrznego i wewnętrznego, które zostaną przystosowane do elbląskich warunków. Wagony, które my kupiliśmy pochodzą z roku 1985 i woziły pasażerów w Augsburgu. Były produkowane od początku lat 70-tych praktycznie do końca lat 90-tych. Tramwaje tego typu są cały czas eksploatowane w wielu niemieckich miastach.
- Czy augsburskie wagony bardzo odbiegają standardami np. od tych z Pesy?
- Nie ukrywam, że wagony Pesa to najnowsza generacja techniczna z silnikami prądu przemiennego w obwodzie głównym. Natomiast zakupione wagony M8C są zasilane silnikami prądu stałego. I to jest podstawowa różnica między nimi.
- Jakie będą barwy "nowych - starych" tramwajów?
- Barwy pojazdów komunikacji miejskiej w Elblągu zostały wybrane przez mieszkańców 2006 roku w momencie wprowadzenia do eksploatacji pojazdów Pesa 121N. Taka kolorystyka obowiązuje więc nie tylko tramwaje, ale również autobusy miejskie. Projekt kolorystyczny pojazdów na zewnątrz i wewnątrz został przygotowany przez specjalistów z Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu przy współpracy z Pesą. My również braliśmy czynny udział w tym procesie tworzenia. Docelowo wszystkie tramwaje i autobusy miejskie mają być pomalowane w identyczne barwy i na żadnym z tych pojazdów nie będzie zewnętrznych reklam.
- Jak będzie się rozwijać elbląska komunikacja tramwajowa w najbliższym czasie?
- Na lata 2014-2020 są zaplanowane środki z budżetu unijnego na komunikację miejską w polskich miastach. W przyjętej przez radę miasta a opracowanej przez ZKM strategii rozwoju komunikacji w Elblągu zakłada się na te lata 57 mln zł. Niektórzy mówią, że to są bardzo duże pieniądze. Tak naprawdę jest to niewielka kwota. Mając na uwadze wizję kursowania tramwaju po ul. Mazurskiej czy 12 Lutego i innych a jednocześnie kupna nowego taboru to 57 mln zł jest ledwie kroplą w morzu potrzeb. Takie pieniądze nie wystarczą nawet na zakup choćby 10 nowych wagonów z Pesy. A co z remontami istniejących linii i powstawaniem nowych? A co z utrzymaniem nowych wagonów? Bo przecież przykładowo przesiadając się z "malucha" do mercedesa to nie tylko liczy się koszt zakupu nowego auta. Musimy się liczyć z wyższymi kosztami jego utrzymania. Podobnie jest z tramwajami. Utrzymanie techniczne "ogórków" jest blisko dziesięciokrotnie wyższe niż konstalowskich wagonów serii 805Na. Władze miasta i radni muszą też mieć świadomość tego, że koszt utrzymania komunikacji miejskiej stale będzie rósł. Czy nam się to podoba, czy nie, ale takie są realia.
Dyrektor spółki Tramwaje Elbląskie Bogdan Kaliński: - Zakup tramwajów z Ausburga był okazjonalny i naprawdę niski. Za każdy z dwóch w pełni sprawnych wagonów zapłaciliśmy 13 tys. euro. Transport do Polski wyniósł 6 tys. euro za sztukę. Modernizacja każdego z dwóch zakupionych wagonów będzie nas kosztować 980 tys. zł. Prace te wykona firma Modertrans z Poznania. Ta sama, która modernizowała np. wszystkie wagony dla Gdańska. Tramwaje te, można powiedzieć, że po modernizacji będą praktycznie nowymi wozami. Koszt wydaje się być wysoki, ale firma, która nam to zrobi musi rozebrać cały tramwaj na części pierwsze, wszystko przejrzeć, sprawdzić, wadliwe elementy wymienić i następnie złożyć w całość.
- Nie każdemu ten zakup się spodobał...
- Powiem wprost: - przeciwnicy tramwajów w Elblągu obrzydzają nasz nowy zakup mówiąc, że te wagony to "szroty", "bombaje" czy pochodzące z demobilu. Prawda jest jednak taka, że dużo bogatsze miasta od Elbląga na taki tabor się zdecydowały i bardzo sobie tę inwestycję chwalą. Mówię tu m. in. o Gdańsku, Krakowie, Poznaniu czy Szczecinie. Wszędzie tam miasta sprowadziły używane tramwaje i z powodzeniem ich nadal używają. Nowe wagony są drogie. Przykładowo 20-metrowy, niskopodłogowy tramwaj kosztuje co najmniej 7 milionów złotych, a najtańszy 26-metrowy z częścią niskiej podłogi to koszt nie mniej niż 3,5 miliona złotych. Dlatego też większość miast decyduje się na zakup i modernizację wagonów np. z Niemiec. Przykładowo, w ostatnim czasie Gdańsk zakupił i zmodernizował 46 tramwajów 26-metrowych takiego samego typu, na jaki my się zdecydowaliśmy.
- Jaki jest zakres modernizacji wagonów M8C dla Elbląga?
- Modernizacja ma na celu podniesienie walorów eksploatacyjnych, jak chociażby wprowadzenie członu niskopodłogowego i stworzenie w nim miejsc do przewozu wózków dziecięcych czy też inwalidzkich, a także walorów estetycznych. Będą to wagony dwukierunkowe. Może to okazać się bardzo przydatne w przypadku wykonywania napraw czy remontów pętli lub wyłączenia pewnej części torowiska z użytkowania. Posiadają również drzwi otwierane z dwóch stron pojazdu. Są one wyposażone w systemy monitoringu zewnętrznego i wewnętrznego, które zostaną przystosowane do elbląskich warunków. Wagony, które my kupiliśmy pochodzą z roku 1985 i woziły pasażerów w Augsburgu. Były produkowane od początku lat 70-tych praktycznie do końca lat 90-tych. Tramwaje tego typu są cały czas eksploatowane w wielu niemieckich miastach.
- Czy augsburskie wagony bardzo odbiegają standardami np. od tych z Pesy?
- Nie ukrywam, że wagony Pesa to najnowsza generacja techniczna z silnikami prądu przemiennego w obwodzie głównym. Natomiast zakupione wagony M8C są zasilane silnikami prądu stałego. I to jest podstawowa różnica między nimi.
- Jakie będą barwy "nowych - starych" tramwajów?
- Barwy pojazdów komunikacji miejskiej w Elblągu zostały wybrane przez mieszkańców 2006 roku w momencie wprowadzenia do eksploatacji pojazdów Pesa 121N. Taka kolorystyka obowiązuje więc nie tylko tramwaje, ale również autobusy miejskie. Projekt kolorystyczny pojazdów na zewnątrz i wewnątrz został przygotowany przez specjalistów z Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu przy współpracy z Pesą. My również braliśmy czynny udział w tym procesie tworzenia. Docelowo wszystkie tramwaje i autobusy miejskie mają być pomalowane w identyczne barwy i na żadnym z tych pojazdów nie będzie zewnętrznych reklam.
- Jak będzie się rozwijać elbląska komunikacja tramwajowa w najbliższym czasie?
- Na lata 2014-2020 są zaplanowane środki z budżetu unijnego na komunikację miejską w polskich miastach. W przyjętej przez radę miasta a opracowanej przez ZKM strategii rozwoju komunikacji w Elblągu zakłada się na te lata 57 mln zł. Niektórzy mówią, że to są bardzo duże pieniądze. Tak naprawdę jest to niewielka kwota. Mając na uwadze wizję kursowania tramwaju po ul. Mazurskiej czy 12 Lutego i innych a jednocześnie kupna nowego taboru to 57 mln zł jest ledwie kroplą w morzu potrzeb. Takie pieniądze nie wystarczą nawet na zakup choćby 10 nowych wagonów z Pesy. A co z remontami istniejących linii i powstawaniem nowych? A co z utrzymaniem nowych wagonów? Bo przecież przykładowo przesiadając się z "malucha" do mercedesa to nie tylko liczy się koszt zakupu nowego auta. Musimy się liczyć z wyższymi kosztami jego utrzymania. Podobnie jest z tramwajami. Utrzymanie techniczne "ogórków" jest blisko dziesięciokrotnie wyższe niż konstalowskich wagonów serii 805Na. Władze miasta i radni muszą też mieć świadomość tego, że koszt utrzymania komunikacji miejskiej stale będzie rósł. Czy nam się to podoba, czy nie, ale takie są realia.
rozmawiał Witold Sadowski