Sprawdziło się w Koninie, realizuje to Poznań, a zabiega Olsztyn. Chodzi o inwestycję, dzięki której można w ekologiczny sposób pozbyć się odpadów i uzyskać ciepło. - Elbląg również powinien skorzystać z dofinansowania unijnego i wybudować spalarnię śmieci – przekonują członkowie Elbląskiej Koalicji Obywatelskiej. Będzie ciepło, będą miejsca pracy, a na inwestycję nie wydamy ani grosza z miejskiej kasy. Brzmi jak bajka?
Kampania wyborcza nabiera tempa. Partie, stowarzyszenia, komitety, które zabiegają o miejsca w Radzie Miejskiej (mają też swoich kandydatów na fotel prezydenta) prezentują swoje propozycje, jak ulepszyć miasto, by wszystkim żyło się bezpieczniej, zdrowiej i ... cieplej. Pod ostatnią propozycją podpisuje się Elbląska Koalicja Obywatelska.
- Wielkim wyzwaniem, ale też szansą na uporządkowanie na lata gospodarki odpadami komunalnymi, są regulacje prawne wymuszające wielkie inwestycje, które będą sfinansowane ze środków Unii Europejskiej, wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej w ramach planów inwestycyjnych województwa. Naszym elblążan zadaniem jest dopilnować, by te inwestycje znalazły się również w Elblągu – przekonuje Stefan Rembelski, który kandyduje na miejskiego radnego z KWW EKO. - Proponujemy coś, co można zrealizować bez wkładu własnego, bo budżet miasta i tak nie jest w najlepszej kondycji.
Dzisiaj gospodarkę odpadami reguluje Uchwała Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego z 2012 r. - plan gospodarki odpadami dla województwa warmińsko-mazurskiego na lata 2011-2016 na podstawie ustawy z 2001r. o odpadach. Uchwała dzieli województwo na pięć regionów, w których funkcjonują regionalne instalacje przetwarzania odpadów komunalnych (RIPOK) – Elbląg, powiat elbląski i braniewski funkcjonują w ramach regionu północnego.
Nowelizacja Ustawy z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach wprowadza do systemu gospodarowania odpadami komunalnymi nowy element – „spalarnie” działające w skali ponadregionalnej. Ponadto, ustawodawca w omawianym projekcie nadał nowe uprawnienia wybranym organom władzy publicznej, m.in. do tworzenia planów inwestycyjnych i wskazywania inwestycji, które dofinansowane będą ze środków Unii Europejskiej lub wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej.
I tu EKO upatruje szansy dla Elbląga. Zdaniem członków koalicji, takie spalarnie powinny powstać w dwóch największych ośrodkach województwa, czyli w Olsztynie (tam władze miasta już pół roku temu rozpoczęły starania o inwestycję) i w Elblągu.
- Szacuje się, że średnia ilość odpadów komunalnych wytwarzanych przez mieszkańca regionu będzie rosła do poziomu 332 kg/M/rok w 2013 roku i 386 kg/M/rok w 2022 roku. Globalnie w 2013 - wytworzyliśmy 470 tys. ton odpadów komunalnych, a w roku 2022 ilość wytwarzanych odpadów wzrośnie do 538 tys. ton - wyliczyli. - Znaczącej części tych odpadów nie da się odzyskać do ponownego użycia metodą recyklingu więc będą musiały zostać przetworzone metodą termicznej utylizacji odpadów. Pozyskana w tym procesie energia cieplna zapewni mieszkańcom Elbląga relatywnie tanie ogrzewanie mieszkań i ciepłą wodę, a miastu zyski ze sprzedaży do sieci energii elektrycznej wytwarzanej instalacji. Pozyskane ze sprzedaży środki zasilą budżet miasta. Oznacza to również nowe miejsca pracy w liczbie nie mniejszej niż 50 bezpośrednio w zakładzie, plus firmy kooperujące.
Koszt takiej inwestycji kształtuje się w granicach 300 do 350 milionów złotych i w połowie jest finansowany ze środków UE, a w połowie ze środków wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska.
Elbląska Koalicja Obywatelska stawia sobie za zadanie przekonać do tej inwestycji elbląskie komitety, wystawiające kandydatów do sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego. - To inwestycja kluczowa dla Elbląga i elbląskiego obszaru funkcjonalnego i nie powinniśmy się w tej sprawi różnić - przekonują członkowie .
Inwestorem w imieniu miasta - zdaniem EKO - powinno być Elbląskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, jako spółka komunalna.
- Wielkim wyzwaniem, ale też szansą na uporządkowanie na lata gospodarki odpadami komunalnymi, są regulacje prawne wymuszające wielkie inwestycje, które będą sfinansowane ze środków Unii Europejskiej, wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej w ramach planów inwestycyjnych województwa. Naszym elblążan zadaniem jest dopilnować, by te inwestycje znalazły się również w Elblągu – przekonuje Stefan Rembelski, który kandyduje na miejskiego radnego z KWW EKO. - Proponujemy coś, co można zrealizować bez wkładu własnego, bo budżet miasta i tak nie jest w najlepszej kondycji.
Dzisiaj gospodarkę odpadami reguluje Uchwała Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego z 2012 r. - plan gospodarki odpadami dla województwa warmińsko-mazurskiego na lata 2011-2016 na podstawie ustawy z 2001r. o odpadach. Uchwała dzieli województwo na pięć regionów, w których funkcjonują regionalne instalacje przetwarzania odpadów komunalnych (RIPOK) – Elbląg, powiat elbląski i braniewski funkcjonują w ramach regionu północnego.
Nowelizacja Ustawy z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach wprowadza do systemu gospodarowania odpadami komunalnymi nowy element – „spalarnie” działające w skali ponadregionalnej. Ponadto, ustawodawca w omawianym projekcie nadał nowe uprawnienia wybranym organom władzy publicznej, m.in. do tworzenia planów inwestycyjnych i wskazywania inwestycji, które dofinansowane będą ze środków Unii Europejskiej lub wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej.
I tu EKO upatruje szansy dla Elbląga. Zdaniem członków koalicji, takie spalarnie powinny powstać w dwóch największych ośrodkach województwa, czyli w Olsztynie (tam władze miasta już pół roku temu rozpoczęły starania o inwestycję) i w Elblągu.
- Szacuje się, że średnia ilość odpadów komunalnych wytwarzanych przez mieszkańca regionu będzie rosła do poziomu 332 kg/M/rok w 2013 roku i 386 kg/M/rok w 2022 roku. Globalnie w 2013 - wytworzyliśmy 470 tys. ton odpadów komunalnych, a w roku 2022 ilość wytwarzanych odpadów wzrośnie do 538 tys. ton - wyliczyli. - Znaczącej części tych odpadów nie da się odzyskać do ponownego użycia metodą recyklingu więc będą musiały zostać przetworzone metodą termicznej utylizacji odpadów. Pozyskana w tym procesie energia cieplna zapewni mieszkańcom Elbląga relatywnie tanie ogrzewanie mieszkań i ciepłą wodę, a miastu zyski ze sprzedaży do sieci energii elektrycznej wytwarzanej instalacji. Pozyskane ze sprzedaży środki zasilą budżet miasta. Oznacza to również nowe miejsca pracy w liczbie nie mniejszej niż 50 bezpośrednio w zakładzie, plus firmy kooperujące.
Koszt takiej inwestycji kształtuje się w granicach 300 do 350 milionów złotych i w połowie jest finansowany ze środków UE, a w połowie ze środków wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska.
Elbląska Koalicja Obywatelska stawia sobie za zadanie przekonać do tej inwestycji elbląskie komitety, wystawiające kandydatów do sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego. - To inwestycja kluczowa dla Elbląga i elbląskiego obszaru funkcjonalnego i nie powinniśmy się w tej sprawi różnić - przekonują członkowie .
Inwestorem w imieniu miasta - zdaniem EKO - powinno być Elbląskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, jako spółka komunalna.
A