UWAGA!

Co dalej, lewico?

Nic się takiego ostatnio nie wydarzyło, żeby nagle ogłaszać koniec Lewicy i Demokratów i to w momencie, kiedy sondaże pokazują rosnące poparcie, ostatnio nawet 12 procent - komentował w poniedziałek w Elblągu ostatnie polityczne wydarzenia Marek Balicki, były minister zdrowia i poseł LiD. Spotkał się w naszym mieście z dziennikarzami i studentami Elbląskiej Uczelni Humanistyczno-Ekonomicznej.

Joanna Kostańczuk: Przyjechał Pan do Elbląga, by opowiadać o programie lewicowej koalicji, a tymczasem w sobotę okazało się, że Sojusz Lewicy Demokratycznej wziął z resztą partii lewicowych rozwód...
     Sobota nie była dobrym dniem dla lewicy. To, co przewodniczący Wojciech Olejniczak ogłosił na konferencji prasowej, musiało zaskoczyć nie tylko nas, Socjaldemokrację Polską [z tej partii wywodzi się Marek Balicki - red.] czy Partię Demokratyczną, ale zaskoczyło także część liderów Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Wielu z nas nie kryło zażenowania. Nic się takiego ostatnio nie wydarzyło, żeby nagle ogłaszać koniec Lewicy i Demokratów i to w momencie, kiedy sondaże pokazują rosnące poparcie, ostatnio nawet 12 procent. Zobaczymy, jakie będą tego dalsze skutki. Socjaldemokracja zastanowi się w najbliższych dniach, czy jest sensowne i możliwe utrzymywanie wspólnego klubu parlamentarnego z SLD.
     
     Wielu komentatorów podkreśla, że SLD chce już sam, bez koalicjantów, walczyć o głosy wyborców, wracając do haseł sprzed lat: legalizacji aborcji, powszechnej antykoncepcji i promując ostatnio głośną ideę finansowania z budżetu państwa zapłodnienia in vitro.
     W programie wszystkich partii lewicowych jest dekryminalizacja aborcji. Karanie jest nieskuteczne, mamy rozwinięte podziemie aborcyjne i turystykę do innych krajów. To praktyka bez sensu, uniemożliwia kontrolę państwa nad bezpieczeństwem tych zabiegów. Jeśli nie chcemy mieć aborcji, należy promować antykoncepcję. Dostęp do takich środków powinien być dla wszystkich, a nie tylko dla tych, którzy mają akurat trochę więcej pieniędzy. Co do in vitro - te zabiegi wszędzie indziej w Europie są współfinansowane przez państwo. W Polsce też się je wykonuje, ale stać na nie tylko ludzi bogatych. Należy wszystkim zapewnić dostęp do tej metody, która dla kilkudziesięciu tysięcy rodzin jest jedyną drogą do tego, by mieli własne dzieci.
     
     A dlaczego za to wszystko ma płacić? Państwo, czyli każdy podatnik?
     A kto ma zapłacić za tego typu usługi, jeśli część obywateli nie stać, żeby zapłacić za to z własnej kieszeni? Za skutki złego prawa w dłuższej perspektywie płacą wszyscy, nie tylko najbiedniejsi, ale także ci bogatsi.
     
     Polska lewica jeszcze kilka lat temu głośno walczyła o legalizację w naszym kraju związków partnerskich. Do Sejmu trafił nawet projekt ustawy w tej sprawie, ale z pomysłu wyszły nici. Teraz temat, przynajmniej w mediach, powraca. Czy znowu pomysł trafi do szuflady? A może polskie społeczeństwo nie jest gotowe, by przyjąć związki partnerskie za normę?
     Związki partnerskie są już pomału faktem, w większości państw europejskich istnieją już daleko idące regulacje. Państwo nie może ograniczać obywatelom wyboru sposobu życia, jeśli nie narusza to praw innych osób, mimo że to nie mieści się w normach hierarchii Kościoła katolickiego. Związki partnerskie to dzisiaj standard europejski, z którego powinniśmy brać przykład. Ludzie chcą mieszkać razem niezależnie od tego, czy my to akceptujemy. Jeśli chcą tak żyć, nie powinni ponosić z tego powodu szkód. Jeśli chcą po sobie dziedziczyć majątek czy chcą odwiedzać bliską osobę w szpitalu i uzyskiwać informacje o stanie jej zdrowia, to my jesteśmy zobowiązani im to ułatwiać, a nie utrudniać. Pomagać w trudnych sytuacjach, a nie myśleć tylko o sobie. Bo jak będziemy egoistami, to zawsze obróci się to przeciwko nam.
Joanna Kostańczuk - Telewizja Elbląska

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Słuchając tych z "warszafki rodem" co to mówią "byly", "poszly", "dziećny" można odnieść wrażenie, że nie ma partii o nazwie SLD tylko jest partia ZLD, dosłownie mówią oni "ezelde" i to nawet wielcy dziennikarze i posłowie. .. Ezelde, a co na to eselde?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    bylym, kupilym(2008-03-31)
  • Popieram wypowiedź poprzednika i dorzucę jeszcze kolejną myśl posła: "W programie wszystkich partii lewicowych jest dekryminalizacja aborcji. Karanie jest nieskuteczne, mamy rozwinięte podziemie aborcyjne i turystykę do innych krajów. To praktyka bez sensu, uniemożliwia kontrolę państwa nad bezpieczeństwem tych zabiegów. "- Wara Państwu i szczególnie p. Balińskiemu od moich decyzji!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Atomek9(2008-04-01)
  • jak to co dalej ? zlikwidować słupki !
  • Jak pokazuja statystyki, karanie za prowadzenie samochodu pod wplywem alkoholu tez jest nieskuteczne. Czy wiec posel i LSD, bedzie kazdemu kierowcy stawial piwo?
  • najwyzszy czas zeby komuchy zniknely raz na zawsze ze sceny politycznej
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    sprzatacz(2008-04-01)
  • to już koniec ZLD szkoda tych parówek i kaszanki za darmo na czynach, ech łza sie zakręciła !
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    teraz biały(2008-04-01)
  • powinny być 2 partie, tak jak w innych cywilizowanych krajach np. PIS i PO
  • Myślę, że lewica ma wielką przyszłość posiada skromnych i mądrych przywodcow, ktorzy są w stanie poprowadzić Polskę w kierunku rozwoju w przeciwieństwie do skłoconej prawicy. Lewica powinna utrzymac jeden klub parlamentarny mąga być rożne odłamy ale do wyborow powinni iśc wspólnie
Reklama