UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Prawda. .. o. .. Polsce: Ja pamiętam, że tacy obywatele jak dzisiejsze żule, pracowali m. in. w "Zamechu" na pełen etat. Każdą chwilę bez nadzoru przeznaczali na grę w karty (gra w ch**a), oraz na poszukiwanie sposobu napicia się, lub zaj***nia czegoś z zakładu. Podobnie jak dziś w nosie mieli wszystkich i wszystko, byli żulami i przepijali całe pieniądze. Żyli tak samo jak żyją dzisiejsi żule mimo, że pracowali. Teraz po prostu nie pracują (zatrudnił byś takiego?) Nasze wspaniałe zakłady produkowały głównie totalne buble (pamiętasz to słowo) zakupiony sprzęt musiał się zepsuć i marzyłeś o japońskim telewizorze co nie wysiądzie na święta. Co więc dziwnego, ze nie wytrzymały konkurencji. Więc pamiętaj, wina leży głównie po stronie naszego leniwego narodu. Złodziejstwu, braku szacunku dla cudzej pracy, a nie teorii spiskowych i dybania tajnych wrogów na wielką Polskę. Oni tylko wykorzystali nadarzającą się okazję, ale wina jest nasza, Polaków. Dlaczego lepiej pracować u kogoś z zagranicy niż u złodziejskiego Polaka, który z kasą nie wie co robić, ale wypłaty ludziom nie zwiększy. Wielu takich "pracodawców" mamy w Polsce. Za granicą, owszem też są cwaniaki (często Polacy i jak wtedy traktują rodaków :) ), ale jest ich znacznie mniej. Zachód tylko na tym korzysta, ale wina jest w 90% nasza, Polaków. Boli, co nie. Lecz to co napisałem, jest chyba bardziej prawdopodobne. pozdrawiam.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    weteran ze starzem(2012-07-17)
  • cholera nic nie robią tylko fruwają po świecie za darmoche
  • nowaczyk. .. zostań tam na stałe
  • @weteran - bzdury wypisujesz i tyle. Leniwi Polacy ? Podajesz przykład żuli, którzy są wszędzie - w znaczącej mniejszości. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    stażysta(2012-07-17)
  • W pisaniu weterana jest dużo racji
  • Grzesiu, lataj ile możesz bo niedługo na pośredniak polecisz.
  • weteran z demencja starcza bardziej pasuje :)
  • cały czas byłem przekonany że "starzem" pisze się przez samo "ż"
  • Starz, łep. .WTF?
  • Czekamy na mgłę, poświecimy nawet resztę ludzi tam lecących. Ale to dla wyższej sprawy
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Megapload(2012-07-17)
  • fajna sprawa, może jakiś inwestor się pojawi, niech prezydent popracuje nad pozyskaniem, ciekawy jestem relacji z podróży i efektów spotkań
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Arkadiusz Jachimowicz(2012-07-17)
  • Gdyby głupota mogła latać, to delegacja elbląska trzymając się za ręce mogłaby unieść się z dziedzińca ratusza. I gęgając niczym gęsi, obrawszy kierunek Chiny wzbudziła by zachwyt wszystkich ptaków. A te w niemym zachwycie, powtarzałyby, a jednak p. Nowaczyk i p. Wcisło mimo takiego ciężaru obowiązków unieśli się. I żadna tam buta i pycha nie unosi ich w przestworzach. Tylko gospodarska troska o lepsze jutro, a może nawet pojutrze tym dzielnym ludziom pozwala szybować w przestworzach. Bujanie w obłokach to zadanie nie byle jakie. Dobrze że ślepy los zesłał nam elblążanom, p. prezydenta nie wielkiego wzrostu. Chińczycy są nie wysocy, to afrontu nie będzie podczas przywitania. Tylko żeby p. Wcisło nie palnął czegoś głupiego. Znamy jego temperament i zapalczywość. To że p. Słonina wybaczył mu jego chamskie zachowanie, nie znaczy, że to się uda w Chinach. Dobrze będzie gdy się nie będzie odzywał. Mówca z niego żaden, fizjonomia nie ciekawa niech lepiej udaje chińczyka. Z tym sobie poradzi. Cudów się nie spodziewajmy. Jeżeli uda się w Chinach spotkać z kimkolwiek, kto poświeci naszej delegacji trochę czasu, to już to sukces. A ja pierwszy krzyczeć będę dziękuję, dziękuję. Za co, cholera wie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    czesiek(2012-07-17)
Reklama