
Jedne uwielbiają się bawić, drugie wolą spokojniej spędzać czas. Niektóre od razu nawiązują nić przyjaźni, inne potrzebują nieco więcej czasu. Wszystkie łączy to, że czekają na kogoś, dla kogo będą ważne. Zwierzaki z elbląskiego schroniska najbardziej potrzebują ciepłego domu, w którym będą szczęśliwe. Może znajdą go u was?
Anetka trafiła do schroniska w lipcu 2015 roku, w wieku około 7 tygodni. Od tamtej pory minęło 6 lat, a nikt jej nie dał nowego domu. W warunkach schroniskowych Anetka jest niestety płochliwą kotką. Wierzymy, że gdy znajdzie kochających właścicieli, to się zmieni. Kto ją przygarnie?

Sindi trafiła do schroniska w 2010 roku. Gdy ją znaleziono, pilnowała pod krzakiem swoich martwych szczeniąt. Była totalnie przerażona, ze strachu załatwiała się pod siebie. Była wysmarowana smołą, oblepiona trocinami. W schronisku początkowo uciekała już przed samym wzrokiem człowieka i obijała się o ściany, gdy próbowało się jej dotknąć. Z czasem jednak zaczęła nam ufać. Dzień, w którym podeszła do drzwi swojego boksu, gdy usłyszała wchodzącego po nią pracownika schroniska, zostanie zapamiętany przez nich na długo. Z upływem czasu Sindi staje się coraz śmielsza, jednak proces jej socjalizacji jest wyjątkowo długi. Byłoby wspaniale, gdyby ta ogromnie skrzywdzona sunia zalazła nowy dom u miłośnika psów, u osoby doświadczonej.