Po raz pierwszy przyznano Stypendium Naukowe im. Marka Baumana. Marszałek województwa wręczył je laureatce, która wydaje się być doskonałym przykładem wszystkich cech pozwalających osiągnąć sukces w dziedzinie finansów i rachunkowości. – Tak jak patron stypendium skarbnik Marek Bauman wybitnie łączył pasję i fachowość – podkreśla marszałek Brzezin. Zobacz zdjęcia.
Choć dla niektórych brzmi nieprawdopodobnie, dla innych jest oczywiste, że dziedzina finansów ma w sobie to coś, co pozwala stać się nie tylko zawodem, ale też życiowym zainteresowaniem. Aby w tym obszarze zostać specjalistą najwyższej klasy, należy czerpać z najdoskonalszych wzorców. Bez wątpienia należał do nich Marek Bauman.
Najwyższe kwalifikacje, kompetencje i biegłość w przepisach prawa finansowego zmarłego w 2019 roku Skarbnika Województwa, wywarły historyczny wpływ na sprawne funkcjonowanie samorządu i rozwój społeczno-gospodarczy regionu. W 2008 roku został wyróżniony Odznaką Honorową „Za Zasługi dla Województwa Warmińsko-Mazurskiego”, przyznawaną za dokonania wykraczające poza obowiązki zawodowe oraz przynoszące wymierne korzyści mieszkańcom Warmii, Mazur i Powiśla.
– Wspaniały człowiek, wspaniały fachowiec. Z Jego wiedzy na temat finansów publicznych czerpali inni. Strategiczne podejście do zarządzania finansami oraz pełen profesjonalizm, a także niezwykła otwartość na innych spowodowały, że nigdy o Nim nie zapomnimy. Decyzja zarządu województwa o ufundowaniu corocznego stypendium naukowego Jego imienia, to adekwatne upamiętnienie Jego zasług – mówi marszałek województwa Gustaw Marek Brzezin.
Pierwszą laureatką Stypendium Naukowego im. Marka Baumana jest pochodząca z Lidzbarka nad Welem Joanna Skuza, która nie tylko łączy naukę na dwóch kierunkach (finanse i rachunkowość oraz międzynarodowe stosunki gospodarcze na Uniwersytecie Gdańskim), ale dodatkowo zgłębia wiedzę w kołach naukowych i stowarzyszeniach. Jak sama przyznaje, aktywność naukowa pozwoliła jej publikować i występować na branżowych konferencjach naukowych, a obszar audytu i kontrolingu interesuje ją w sposób szczególny.
– To wielki zaszczyt, ale i wymierne wsparcie finansowe – te 10 tysięcy złotych przeznaczę na procedurę uzyskania kwalifikacji biegłego rewidenta – deklaruje laureatka.
Młody dobry wzór
Taka decyzja stanowi swoiste potwierdzenie zasadności wyboru właśnie jej na historyczną, pierwszą laureatkę Stypendium im. Marka Baumana. Aktywność laureatki budzi podziw tym bardziej, że tak naprawdę jej naukowa droga niedawno się rozpoczęła. Mimo to, oprócz publikacji i konferencji, jest także członkiem Koła Naukowego Rachunkowości Audytor oraz członkiem i wiceprzewodniczącą Fundacji Studenckiej Forum Business Centre Club Regionu Trójmiasto.
Przyznawane raz do roku stypendium ma wyróżniać zdolnych, młodych mieszkańców regionu w wyjątkowy sposób. Należy spełniać ambitne kryteria, a Joanna Skuza zrobiła to doskonale. Stypendium Baumana jest właśnie po to, aby podkreślić, że przykład, jaki dawał Skarbnik Województwa, jest pewnym wzorem uniwersalnym, że są wśród nas młodzi, godni następcy takich profesjonalistów, jakim był Marek Bauman.
– Jestem przekonany, że taką osobą jest pani Joanna Skuza, a przyznane stypendium będzie wsparciem na drodze do realizacji założonych naukowych i zawodowych celów – dodaje marszałek województwa.
Cumy w Elblągu
Marek Bauman miał 73 lata. Dawno już mógł być na emeryturze, ale pracował. Zawsze był zły moment, żeby powiedzieć „basta”, bo trzeba było przygotować budżet, bo coś znowu trzeba było policzyć. Zresztą praca była jego pasją. Ale miał też inne.
— Był człowiekiem wielu pasji, miłośnikiem żeglarstwa, pływania i nurkowania od wczesnej wiosny do późnej jesieni, a także fotografowania i turystyki rowerowej. Za konsekwencję, z jaką je realizował, również go szczerze podziwialiśmy — przyznaje marszałek Brzezin.
Skarbnik kochał wodę, kochał żeglować. Miał w swoim życiu kilka łódek. Prawdopodobnie na Wielkich Jeziorach nie było zakamarka, którego nie znałby Marek Bauman. W ostatnich latach swojego życia odkrył Zalew Wiślany. Miał też patent jachtowego sternika morskiego, poza tym sternika motorowodnego i płetwonurka. Zawsze kochał wodę. I czekał, aż przekop Mierzei Wiślanej stanie się faktem, bo bardzo chciał popłynąć z Elbląga wprost na Bałtyk. Trzymał swoją łódkę w elbląskim JachtKlubie.
Wybitność bez cienia przesady
— I zawsze mogliśmy liczyć na jego pomoc, dobrą radę — mówi Ryszard Seroka, komandor JachtKlubu Elbląg. — Bardzo chętnie tu przyjeżdżał i spędzał czas na zalewie. Dlaczego wybrał nasz zalew? Myślę, że znał już Wielkie Jeziora. Nie było tam wody, gdzie nie byłoby Marka. Zalew to było coś nowego. Pływaliśmy też razem. Półtora roku temu popłynęliśmy wspólnie Pętlą Żuławską. Marek był zachwycony, bo odkrył, że oprócz jezior są też piękne rzeki i kanały. A my z kolei byliśmy pod wrażeniem jego porannych, codziennych kąpieli. Wstawał rano i szedł popływać. Kiedy rankiem siadaliśmy do kawy, on już miał za sobą dwa kilometry wpław. I nieważne, czy lało, czy świeciło słońce. Swoje musiał przepłynąć. Był niesamowity. Pływanie i żeglowanie były jego naprawdę wielkimi pasjami. Umiał słuchać, ale też sam pięknie opowiadał, jego konikiem był samorząd — wspomina komandor Seroka. — Zawsze był pozytywny. Nigdy nie mówił, że się nie uda.
Gdy skarbnik umarł nagle w styczniu 2019 roku, Gustaw Marek Brzezin napisał w mediach społecznościowych, że odszedł człowiek wielce zasłużony dla regionu. Za swoje osiągnięcia Marek Bauman został wyróżniony Odznaką Honorową „Za Zasługi dla Województwa Warmińsko-Mazurskiego” już w roku 2008.
— Bez cienia przesady mogę powiedzieć, że był współtwórcą samorządu województwa i współautorem rozwoju naszego regionu — podkreśla marszałek Gustaw Marek Brzezin. — Będzie mi, nam wszystkim, brakować rozmów z nim i jego mądrych rad.
---- komunikat ----