UWAGA!

----

Matka niepokoiła się o syna, a on zabalował

 Elbląg, Matka niepokoiła się o syna, a on zabalował
fot. policja

Oficer dyżurny odebrał zgłoszenie od kobiety, która przebywa w sanatorium i od dwóch dni nie ma kontaktu ze swoim 63-letnim synem, mieszkającym w Elblągu. Policjanci pojechali pod wskazany przez nią adres, by sprawdzić, co dzieje się z mężczyzną.

Zdarzenie miało miejsce w sobotę (19 maja). Funkcjonariusze z patrolu interwencyjnego pojechali pod wskazany przez kobietę adres. Ta niepokoiła się o swojego syna, a sama była w oddalonym o kilkaset kilometrów od Elbląga sanatorium. Kobieta dzwoniła na telefon syna, ten jednak milczał.
       Policjanci sprawdzili adres, jednak tam mężczyzny nie zastali. W rozmowie z sąsiadami ustalili, że może on przebywać pod jeszcze innym adresem. Patrol pojechał w drugie miejsce. Tam ustalono, że mężczyzna może mieć problemy ze zdrowiem, a sąsiedzi kilkakrotnie widzieli, jak przyjeżdżała do niego karetka. Policjanci zauważyli że w mieszkaniu jest uchylone okno. Przeszli pomiędzy balkonami i dostali się do mieszkania mężczyzny. Wcześniej przez uchyloną roletę widzieli, że leży on bez ruchu na łóżku.
       63-latek przyznał się, że dzień wcześniej wypił trochę alkoholu i zasnął, wcześniej wyłączył telefon. - Włączyliśmy telefon mężczyzny i zadzwoniliśmy do zamartwiającej się matki informując, że z synem jest wszystko w porządku – mówi jeden z policjantów. – Bez względu na wiek matka, jak widać, zawsze martwi się o swoje dziecko.
       Na tym zakończono te nietypową interwencję.
      
kom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama