Fiaskiem zakończyła się druga próba sprzedaży świetlicy dworcowej. Na lokal nie było ani jednego chętnego. Miasto za utrzymanie pustych pomieszczeń płaci blisko 10 tysięcy złotych rocznie.
Młodzieżową świetlice dworcową zamknięto blisko dwa lata temu, bo okoliczne gminy nie chciały dokładać do jej utrzymania. Po długich dyskusjach rani podjęli decyzję o sprzedaży pomieszczeń. Jak informuje Telewizja Elbląska, cena wywoławcza 78-metrowego lokalu to 350 tysięcy złotych. - 30 marca odbył się drugi ustny przetarg na sprzedaż tego lokalu użytkowego, ale niestety nie został rozstrzygnięty z powodu braku wpłaty wadium - informuje Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga. - Jeszcze nie zapadła ostateczna decyzja co dalej, ale prawdopodobnie miasto zdecyduje się na zorganizowanie kolejnego przetargu tak, aby spróbować zbyć tę nieruchomość, by nie generować kosztów utrzymania.
Ponieważ nikt świetlicy nie chce kupić, miasto musi utrzymywać pusty lokal. W ciągu dwóch lat budżetu Elbląga na ten cel wydano prawie 20 tysięcy złotych.
Ponieważ nikt świetlicy nie chce kupić, miasto musi utrzymywać pusty lokal. W ciągu dwóch lat budżetu Elbląga na ten cel wydano prawie 20 tysięcy złotych.
oprac. red.