UWAGA!

Nocny pożar na Malborskiej

  • A moim
    zdaniem
  • Zobacz 32
    komentarze
  • Zobacz
    fotoreportaż
  • Zobacz lokalizację
    zdarzenia na planie
  • Zamknij
    Wpisy w kategorii Pożary i podpalenia
    Proszę czekaćCzekaj
  • Wersja
    do druku
  • Podaj
    dalej
 Elbląg, Nocny pożar na Malborskiej
fot. WS

Dziś (14 stycznia) około godz. 2 w jednym z domów przy ul. Malborskiej wybuchł pożar. W akcji gaśniczej brało 5 pojazdów z dwóch elbląskich Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych. Mieszkające w domu małżeństwo na szczęście nie odniosło żadnych obrażeń. Zobacz więcej zdjęć.

O godz. 2.04 do dyżurnego Miejskiego Stanowiska Kierowania KM PSP w Elblągu wpłynęło zgłoszenie o pożarze na poddaszu jednego z domów przy ul. Malborskiej. Do akcji ratowniczo-gaśniczej natychmiast zostały wysłany dwa wozy gaśnicze i drabina z JRG1. W związku ze sporą odległością do hydrantu i dużym zapotrzebowaniem na wodę po kilku minutach na miejsce pożary zostały zadysponowane również dwa wozy z JRG2.
       - Po przyjeździe na miejsce strażacy zastali pożar na poddaszu budynku mieszkalnego - mówi dowodzący akcją gaśniczą bryg. Mariusz Dzieciątek z JRG2. I Dodaje: - Ogień szybko się rozprzestrzeniał na całe poddasze o długości około 15 metrów. Dużym utrudnieniem dla ratowników było to, że dostęp do poddasza był możliwy tylko z jednej strony, przez jedno wejście. Paliło się zabudowane kilkoma pomieszczeniami poddasze na całej jego powierzchni oraz część dachu. W związku z tym, że obok trwa budowa drugiego domu, na poddaszu były składowane również materiały budowlane, które płonąc utrudniały bardzo strażakom prowadzenie akcji gaśniczej. Ratownicy, mając do dyspozycji tylko jedno wejście, musieli posuwać się powoli, krok po kroku, gasząc kolejne pomieszczenia. Nie było możliwości odpowiedniego oddymiania poddasza. Ogień gasiliśmy zarówno od strony wejścia na poddasze jak i z góry, z drabiny. Zerwanie części poszycia dachu umożliwiło nam szybsze oddymienie wnętrza budynku i ugaszenie pożaru - kończy bryg. Mariusz Dzieciątek.
       Ogień wybuchł na poddaszu. Śpiących właścicieli obudziły trzaski dochodzące z góry domu. W pierwszej chwili właściciel myślał, że ktoś się włamał. Gdy poszedł to sprawdzić zauważył ogień. I natychmiast z żoną zawiadomił straż pożarną. Mężczyzna był rozgoryczony zbyt wolno - jego zdaniem - prowadzoną akcją gaśniczą. Jednak działania strażaków spowalniało zarówno tylko jedno wejście na poddasze, jak i w początkowej fazie akcji brak odpowiedniej ilości wody związany ze zbyt dużą odległością do najbliższego hydrantu przeciwpożarowego. Ogień strażacy ugasili około godz. 3. Na miejscu trwa dogaszanie, oddymianie, strażacy sprawdzają wszystkie pomieszczenia i prowadzą niezbędne prace rozbiórkowe. Na szczęście w wyniku tego pożaru nikt nie odniósł obrażeń. Policyjne postępowanie wyjaśni przyczyny i okoliczności tego pożaru.
      
Witold Sadowski

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama