
Ostrogi piętowe to schorzenie bardzo bolesne i dokuczające, niestety, coraz większej grupie osób z nadwagą, ale także biegaczom, chodziarzom czy …listonoszom. Do tej pory w leczeniu stosowano rehabilitację bądź zabieg operacyjny. W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym proponują innowację. Pierwszy pacjent jest zadowolony z efektu.
Ostroga piętowa (z łac. calcar calcanei) to zmiany zwyrodnieniowe okolicy wyrostka przyśrodkowego guza piętowego kości piętowej, będące przyczyną powstania narośli kostnej, która powoduje zapalenie rozcięgna podeszwowego i ból ograniczający lub uniemożliwiający poruszanie się.
To medyczna terminologia, którą każdy, kto cierpi na to schorzenia podsumuje – potworny ból, który utrudnia chodzenie, ba, występuje nawet w czasie odpoczynku.
Skąd się biorą ostrogi?
- Z mikrourazów spowodowanych przeciążeniem – wyjaśnia dr Michał Dąbrowski, lekarz z Oddziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. - Społeczeństwo przybiera na wadze i w ten sposób przeciąża stopy. Kłopoty z ostrogami mają także biegacze, szczególnie ci, którzy pokonują długie dystanse, ale także przedstawiciele niektórych grup zawodowych np. listonosze. - W dzisiejszych czasach to schorzenie jest bardzo popularne i niesłusznie uważa się, że dotyczy tylko ludzi starszych – kontynuuje lekarz. -Populacja naszych pacjentów odmładza się.
I cierpi.
- Dokuczliwość bólu jest tak duża, że część z tych ludzi rezygnuje z aktywności zawodowej – wskazuje dr Dąbrowski. - Nie są w stanie stać, chodzić, a w późniejszej fazie ból występuje nawet w czasie odpoczynku, w godzinach nocnych.
A leczenie?
- Do tej pory ostrogi piętowe, a w zasadzie entezopatię rozcięgna podeszwowego leczyło się albo metodami rehabilitacji, fizykoterapii, które dawały różne efekty, albo metodami operacyjnymi, ale dość inwazyjnymi, wymagającymi otwarcia powłok na szerokim odcinku – wyjaśnia dr Michał Dąbrowski. – Natomiast zabieg, który wykonaliśmy u jednego z naszych pacjentów to rozwinięcie metody, którą już stosujemy od 2008 r. przy leczeniu tzw. łokcia tenisisty. Oba schorzenia występują na dużą skalę w społeczeństwie, wywołują duży ból, pacjenci nie są w stanie wykonywać pracy zawodowej, a w zaawansowanych przypadkach nie są w stanie prawidłowo funkcjonować.
- Innowacyjność tego zabiegu polega na tym, że wprowadziliśmy elektrodę bipolarną przezskórnie, bez nacinania. Elektrodę wprowadzaliśmy przez wykonane wcześniej za pomocą cieniutkich drutów otwory, a następnie używaliśmy zestawu Topaz, by nastrzyknąć, przebić rozcięgno podeszwowe w wielu miejscach i wytworzyć tam plazmę, która później powoduje odrastanie naczyń i cofanie się objawów chorobowych– wyjaśnia lekarz. – Zabieg ten wykonaliśmy u 53-letniego mężczyzny i był to pierwszy zabieg bez otwierania skóry pod kontrolą USG w naszym szpitalu. Minęły dwa tygodnie, pacjent chodzi z pełnym obciążeniem kończyny, nie zgłasza dolegliwości bólowych. Patrząc po jego samopoczuciu chyba dobrze rokuje (śmiech). Mamy już następnych pacjentów, których poddamy takiemu zabiegowi - zapowiada dr Dąbrowski. – Ta metoda to rzadkość w skali kraju więc tym bardziej cieszy, że korzystamy z niej w elbląskim szpitalu.
To medyczna terminologia, którą każdy, kto cierpi na to schorzenia podsumuje – potworny ból, który utrudnia chodzenie, ba, występuje nawet w czasie odpoczynku.
Skąd się biorą ostrogi?
- Z mikrourazów spowodowanych przeciążeniem – wyjaśnia dr Michał Dąbrowski, lekarz z Oddziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. - Społeczeństwo przybiera na wadze i w ten sposób przeciąża stopy. Kłopoty z ostrogami mają także biegacze, szczególnie ci, którzy pokonują długie dystanse, ale także przedstawiciele niektórych grup zawodowych np. listonosze. - W dzisiejszych czasach to schorzenie jest bardzo popularne i niesłusznie uważa się, że dotyczy tylko ludzi starszych – kontynuuje lekarz. -Populacja naszych pacjentów odmładza się.
I cierpi.
- Dokuczliwość bólu jest tak duża, że część z tych ludzi rezygnuje z aktywności zawodowej – wskazuje dr Dąbrowski. - Nie są w stanie stać, chodzić, a w późniejszej fazie ból występuje nawet w czasie odpoczynku, w godzinach nocnych.
A leczenie?
- Do tej pory ostrogi piętowe, a w zasadzie entezopatię rozcięgna podeszwowego leczyło się albo metodami rehabilitacji, fizykoterapii, które dawały różne efekty, albo metodami operacyjnymi, ale dość inwazyjnymi, wymagającymi otwarcia powłok na szerokim odcinku – wyjaśnia dr Michał Dąbrowski. – Natomiast zabieg, który wykonaliśmy u jednego z naszych pacjentów to rozwinięcie metody, którą już stosujemy od 2008 r. przy leczeniu tzw. łokcia tenisisty. Oba schorzenia występują na dużą skalę w społeczeństwie, wywołują duży ból, pacjenci nie są w stanie wykonywać pracy zawodowej, a w zaawansowanych przypadkach nie są w stanie prawidłowo funkcjonować.
- Innowacyjność tego zabiegu polega na tym, że wprowadziliśmy elektrodę bipolarną przezskórnie, bez nacinania. Elektrodę wprowadzaliśmy przez wykonane wcześniej za pomocą cieniutkich drutów otwory, a następnie używaliśmy zestawu Topaz, by nastrzyknąć, przebić rozcięgno podeszwowe w wielu miejscach i wytworzyć tam plazmę, która później powoduje odrastanie naczyń i cofanie się objawów chorobowych– wyjaśnia lekarz. – Zabieg ten wykonaliśmy u 53-letniego mężczyzny i był to pierwszy zabieg bez otwierania skóry pod kontrolą USG w naszym szpitalu. Minęły dwa tygodnie, pacjent chodzi z pełnym obciążeniem kończyny, nie zgłasza dolegliwości bólowych. Patrząc po jego samopoczuciu chyba dobrze rokuje (śmiech). Mamy już następnych pacjentów, których poddamy takiemu zabiegowi - zapowiada dr Dąbrowski. – Ta metoda to rzadkość w skali kraju więc tym bardziej cieszy, że korzystamy z niej w elbląskim szpitalu.
A