W środę (12.05) podczas konferencji prasowej, zorganizowanej przed Szpitalem Miejskim przy ul. Żeromskiego, posłanka Monika Falej (Lewica) poruszyła kwestię "niedostatków służby zdrowia w popandemicznej Polsce".
- Dzisiaj pielęgniarki i pielęgniarze z całej Polski jadą do Warszawy, jednak nie po to, by świętować, ale protestować. Domagają się godności i możliwości normalnego funkcjonowania służby zdrowia. Doskonale ich rozumiem, pandemia pokazała, w jak trudnej sytuacji się znajdują - mówi Monika Falej.
Posłanka podkreśliła, że służba zdrowia dla Lewicy jest priorytetem. - Już podczas wyborów w 2019 roku mówiliśmy o tym, że na ochronę zdrowia powinno przekazywać się 7,2 procent PKB. Podczas pandemii okazało się, jak ważne byłby te pieniądze dla pracowników służby zdrowia oraz pacjentów. Teraz będziemy domagali się, aby były one jak największe - mówi Monika Falej.
Zdaniem Moniki Falej w najtrudniejszej sytuacji są obecnie szpitale powiatowe. - Zapytałam samorządy o najpilniejsze potrzeby tych szpitali: jaka jest ich kondycja i jakie są możliwości poprawy sytuacji. Stąd też kwestia związana z wywalczeniem w Krajowym Planie Odbudowy 850 mln euro, po to, by ten "Plan Marshalla" dla Polski popandemicznej był jak najlepszy. 3,5 mld zł, takie jest zadłużenie szpitali powiatowych. Dlatego te pieniądze są tak ważne, mogą zostać przeznaczone na sprzęt, czy na remonty – podkreśla Monika Falej.
Jak zaznacza posłanka, szpitale powiatowe mają też obawy dotyczące reformy zarządzania zapowiadanej przez rząd. - Lewica będzie chciała w ciągu dwóch, trzech miesięcy przedstawić swój pomysł na to, jak usprawnić funkcjonowanie szpitali powiatowych, jakie powinny mieć one zadania i w jaki sposób powinny być finansowane - mówi Monika Falej.
W Polsce popandemicznej ważne jest też zdaniem posłanki wzmocnienie roli samorządów. - Zwiększenie środków, które będą miały one do dyspozycji oraz stworzenie im możliwości dysponowania tymi pieniędzmi. Chcemy utworzenia komitetu monitorującego te pieniądze, w którym znajdą się organizacje pozarządowe, związki zawodowe oraz samorządowcy. To ma być też opinia dla Komisji Europejskiej - zaznacza Monika Falej.
Sytuację Szpitala Miejskiego w Elblągu przedstawił Ryszard Klim, dyrektor biura poselskiego Moniki Falej.
- Oceniamy ją bardzo dobrze. Ten szpital, jako jeden z nielicznych, ma dodatni wynik finansowy. Nie ma wymagalnych zadłużeń, a to świadczy dobrze o poziomie zarządzania tą jednostką. Nie ma też jednak "róży bez ognia". Likwidacja oddziału ginekologicznego, jak pokazał rozwój wydarzeń, była niepotrzebna. Dowodem na to, że jest to dobry szpital są też aktualne inwestycje: 40 mln zł na budowę bloku operacyjnego i modernizację czterech oddziałów - mówi Ryszard Klim.
Przypomniał on również, że 2016 roku Komisja Rady Miejskiej ds. Konsolidacji Szpitali: wojskowego oraz miejskiego sformułowała konkretne zadania. - Była to rozbudowa oddziału zakaźnego oraz budowa Zakładu Opiekuńczo Leczniczego, bardzo potrzebna jest poradnia geriatryczna - podkreśla Ryszard Klim.