UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Ciebie karmią tvppis. Zwłaszcza dyskusję pani warzywo i spółki. Pewnie 24/ 24 słuchasz radia Toruń. Widać to .
  • Nastaw sobie Radio Maryja. Już nic ci nie pomoże
  • Co ty możesz wiedzieć o sumieniu religijny fanatyku jedynie słusznej władzy
  • Do klawiatury jak do klawiatury ale najgorsze że od 2015 rządzą krajem i władzy oddać nie zamierzają.... :)))))
  • No ale Karol Marks (ten zatwardziały antysemita chcący mordować żydów) powiedział, że komunizm jest fajny!
  • Nie.
  • O, już się pojawił "biblijny protestant". A znaleźliście już w Biblii poparcie dla swoich wynalazków typu: predestynacja, podwójna predestynacja i innych dziwactw? Skoro tacy jesteście wszyscy biblijni, to skąd się wzięło 40 tyś. odłamów protestantyzmu?
  • RobertKoliński @konserwatysta - Wittgenstein był nie tylko upośledzony religijnie, ale również emocjonalnie - mocno ukrywał swoją homoseksualność. W odróżnieniu od Russella Wittgenstein sprzeciwiał się przyznaniu kobietom prawa do głosowania i był zwolennikiem kar cielesnych. Jako nauczyciel bił nie tylko chłopców (co nie było niczym wyjątkowym w tych czasach), ale też dziewczynki. Z posady nauczyciela nie odszedł, ale został zwolniony po tym, jak uderzył pewnego chłopca tak mocno, że ten stracił przytomność. Elizabeth Anscombe była natomiast jeszcze większą oszołomką od niego - nie tylko była jego uczennicą, ale to również najprawdopodobniej ze względu na jej ultra-katolickie oszołomstwo Wittgenstein nigdy nie pozwolił sobie na krytykę katolicyzmu, choć niektórzy podejrzewają, że jako jego tłumaczka i wykonawczyni testamentu po prostu o niektórych kwestiach ta fanatyczka religijna, przeciwniczka antykoncepcji i zwolenniczka prymitywnych "dowodów na istnienie boga" autorstwa św. Anzelma zwyczajnie "zapomniała". Pokaż mi swoje "autorytety", a powiem ci kim jesteś;
  • Niech każdy wierzy w to co chce, ale niech to robi w swoim domu, albo w kościele jak już musi. Nie trzeba się z tym obnosić na ulicy i przez to utrudniać innym życie.
  • Kto te kwiatki posprząta. Wierni za szczotki.
  • zabobon kroczy.
  • To uporczywe katolskie łączenie ateizmu z komunizmem świadczy o ich poziomie rozumowania. Ateizm nie wynika z komunizmu, to nie ta logika. W imię ateizmu się nie morduje. Natomiast o wiele łatwiej można połączyć np. ofiary kolonializmu, w którym tak ważnym elementem było "nawracanie pogan", napełniając przy okazji zupełnie przypadkiem skarbce nowych przybyszy.
Reklama