Polskie Państwo Podziemne, działając w latach 1939 -1945 na terenach okupowanych przez Niemców i Sowietów, było fenomenem w ogarniętej wojną Europie. Jego początkiem było utworzenie 27 września 1939 r. Służby Zwycięstwu Polski, przekształconej w Związek Walki Zbrojnej, a następnie w AK. - Jesteśmy winni pamięć i wdzięczność bohaterom tamtych lat, bo dzięki nim możemy mówić o Polsce walczącej i niezłomnej - mówił podczas dzisiejszych uroczystości prezydent Elbląga Witold Wróblewski. Zobacz zdjęcia.
- Wszyscy koledzy należeli do organizacji więc mój wybór nie był bohaterski czy unikalny - z uśmiechem przyznał duchowny. - Walczyłem w Powstaniu Warszawskim i w Puszczy Kampinoskiej. Z dumą mogę dziś powiedzieć, że jestem kapelanem Niepodległej Rzeczpospolitej Kampinoskiej.
Ksiądz Józefczyk jest dumny również z Polskiego Państwa Podziemnego, reprezentowanego przez władze RP na uchodźstwie: prezydenta, rząd i Naczelnego Wodza oraz ich krajowe przedstawicielstwa. Działały tajne urzędy, uniwersytety, sądy. Był to ewenement organizacyjny na skalę europejską. A jak potoczyłyby się losy Polski i Polaków, gdyby takiej organizacji życia pod okupacją zabrakło?
- Może nie chciałbym dawać przykładu Żydów, ale oni raczej się nie bronili, dopiero w czasie powstania [powstania w getycie warszawskim - red.]. Gdyby Niemcy wiedzieli, że Polacy nie będą się bronili to by potraktowali nas tak samo, nie byłoby żadnego ratunku - stwierdził ksiądz infułat.
A Polacy, mimo że za działalność konspiracyjną groziła kara najwyższa, o czym przypomniał w swoim przemówieniu prezydent Elbląga Witold Wróblewski: - Udział w konspiracji w przypadku wykrycia przez okupanta groził utratą życia, taka była cena za obronę Polski. Dziś jesteśmy winni pamięć i wdzięczność bohaterom, bo dzięki nim można mówić o Polsce walczącej i niezłomnej.
O pamięci mówił również ksiądz Mieczysław Józefczyk.
- Jeżeli nie będziemy pamiętali o historii to zapomnimy, kim jesteśmy - wskazywał. - A jak zapomnimy kim jesteśmy to nie będziemy wiedzieli kim jesteśmy. Wówczas zrobią z nami to, co będą chcieli ci, którzy wiedzą kim są.
A na dziś radził: - Żebyśmy byli silni jednością abstrahując od poglądów. Żebyśmy razem dbali o honor swój i Ojczyzny - zakończył duchowny.
Podczas Apelu Pamięci przywołano bohaterów wojennych, a także - jak podczas wszystkich uroczystości odbywających się z asystą wojskową - tych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. Kwiaty pod pomnikiem PPP złożyli przedstawiciele władz miejskich i wojewódzkich, parlamentarzyści, przedstawiciele organizacji kombatanckich, przedstawiciele służb mundurowych, instytucji.