„To miasteczko ma potencjał turystyczny”
W Tolkmicku, przy porcie, trwa budowa Zespołu Usług Żeglarskich. To prywatna inicjatywa lokalnego przedsiębiorcy. - Nasze miasteczko ma potencjał turystyczny, jednak cały czas brakuje w nim dobrej infrastruktury dedykowanej miłośnikom sportów wodnych oraz bazy noclegowej - mówi Adam Stankiewicz, właściciel firmy, która realizuje inwestycję.
Inwestycja, jak podkreśla Adam Stankiewicz, powstaje z myślą o żeglarzach.
- Ja też jestem miłośnikiem tego sportu, jachtmanem. Zalew Wiślany i położone nad nim miejscowości przyciągają coraz więcej wodniaków. Myślę, że gdy powstanie przekop przez Mierzeję, to ich liczba na tym akwenie jeszcze wzrośnie. Jednak ciągle brakuje m. in. w Tolkmicku infrastruktury i miejsc noclegowych. W Zespole Usług Żeglarskich powstaną właśnie miejsca noclegowe, będzie też czynna od godzin porannych restauracja – mówi Adam Stankiewicz
Niebawem przy tolkmickiej plaży, tuż przy tawernie "Fregata", przedsiębiorca planuje wybudować drewniane molo.
- Moja firma specjalizuje się w rozbudowie i budowie portów. W Tolkmicku zaplanowałem budowę drewnianego pomostu przy plaży o długości 140 metrów. Na jego końcu byłaby mała kawiarenka. Obecnie jest już przygotowywany projekt tej inwestycji – mówi przedsiębiorca.
Przypomnijmy, że w 2017 roku Adam Stankiewicz kupił od gminy Tolkmicko zabytkowy dworzec przy ul. Morskiej 4. Nieużytkowany od lat budynek (ostatni pociąg pasażerski zatrzymał się tutaj 7 lipca 2013 roku) niszczał, na remont władze gminy nie miały pieniędzy. Obecnie trwają prace przy renowacji elewacji zabytku. - Trwa remont elewacji dworca. Jest to bardzo skomplikowana i kosztowna sprawa, wszystko odbywa się oczywiście pod okiem konserwatora zabytków - mówi Adam Stankiewicz.
Skąd pomysł na kupno tolkmickiego dworca?
- Często przejeżdżam obok cegielni w Kadynach, z tego zabytku już niewiele niestety pozostało. Nie chciałem, aby taki los podzielił również dworzec w Tolkmicku. Cieszę się, że uda mi się go uratować – mówi Adam Stankiewicz.