Czesław Misiuk od drugiej połowy lat 60. dokumentował na zdjęciach życie Elbląga. Był jednym z najbardziej znanych elbląskich fotografów. Dzisiaj jego syn – Tomasz, również fotograf – postanowił zarchiwizować, skatalogować i upublicznić bogate archiwum taty, mając nadzieję, że wywoła wspomnienia kilku pokoleń elblążan i będzie pamiątką dla kolejnych. O historii tych zdjęć Tomasz Misiuk opowiada dzisiaj w wywiadzie z portEl.pl, a od niedzieli co tydzień znajdziecie na portEl.pl bogate galerie zdjęć Czesława Misiuka podzielone tematycznie. Zaczynamy od handlu w czasach PRL.
Czesław Misiuk żył w latach 1937-2001. Urodził się w Wilnie, w 1946 r. przyjechał z rodziną do Elbląga. Tu ukończył liceum, a w Warszawie – technikum fototechniczne. W 1965 roku rozpoczął pracę jako fotograf, najpierw w Zamechu, następnie współpracował z Galerią EL, elbląskimi i gdańskimi redakcjami. Jego drugą pasją było judo, był trenerem i międzynarodowym sędzią, w 1960 r. założył działającą do dzisiaj przy MKS Truso sekcję judo. Przez lata prowadził własną pracownię „Foto-Video”. Pozostawił po sobie bogate archiwum zdjęciowe, jakie od kilku lat archiwizuje i kataloguje jego syn Tomasz, który zdecydował się je upublicznić z pomocą portEl.pl w internecie.
- Dlaczego zdecydowałeś się na upublicznienie zdjęć taty?
- Ojciec był świetnym fotografem, ale był strasznym bałaganiarzem (śmiech). Robił masę zdjęć, ale z reguły po wywołaniu kliszy i zrobieniu odbitek, zwijał negatywy, wrzucał do kartonu i o nich zapominał. Gdy ojciec wyjechał do Stanów, zajmowałem się za niego obsługą fotograficzną Galerii EL i już wtedy zrobiłem porządek z tamtą częścią archiwum. Wiele pamiętałem, bo w wielu wydarzeniach uczestniczyłem razem z ojcem. Pomogli też koledzy artyści.
Porządkowaniem całego archiwum zająłem się po śmierci ojca, gdy kupiłem skanery do klisz. W wolnych chwilach skanowałem negatywy, do dzisiaj to robię. Dotychczas zeskanowałem około 13 tysięcy zdjęć. Niektóre się powtarzały, ale oczywiście nie było tak jak teraz, że robi się 50 ujęć z tego samego miejsca (śmiech). Kiedyś robiło się jedno, góra dwa ujęcia, bo aparaty były analogowe, a filmy drogie. Jak zaczynałem swoją przygodę z fotografią, to ojciec kazał mi plamkować zdjęcia. Śmieje się, że teraz robię to samo z jego zdjęciami, tyle że cyfrowo. Tak historia zatoczyła koło...
- Co przedstawia te 13 tysięcy zdjęć?
- Ojciec pracował dla elbląskiej prasy od lat 60. Wówczas cała masa zdjęć – negatywy – wysyłał do Gdańska, gdzie mieściły się główne siedziby redakcji. I one już do ojca nie wróciły – to były fotki z końcówki lat 60 i początku 70. To, co udało się uratować, to prawie całe archiwum Galerii EL, począwszy od III Biennale Form Przestrzennych. Ponad trzy tysiące zdjęć pochodzi z Zamechu. Są wysokiej jakości, były robione aparatem średnioformatowym w formacie 6 na 6 lub 6 na 9. Skanowałem je z negatywów w dość dużej rozdzielczości. Jakościowo są bardzo dobre.
- Czesław Misiuk był chyba jednym z nielicznych fotografów, którzy dokumentowali wówczas życie miasta.
- Było parę osób, które robiły zdjęcia do gazet, ale nie było tylu gazet co dzisiaj, kiedy rządzi internet. Wtedy zdjęcia do Dziennika Bałtyckiego, do Wieczoru Wybrzeża robił mój ojciec i Zbyszek Kosycarz, który przyjeżdżał z Gdańska. Nie pamiętam innych. Później był Jan Folwarczny, Piotr Kajmer, Henryk Myśliński, Ryszard Biel, ale to już druga połowa lat 80 i lata 90. Mój ojciec robił zdjęcia do połowy lat 90., kiedy wrócił ze Stanów. Także do ogólnopolskich mediów.
- Zdjęcia pokazują, jak bardzo Elbląg się zmienił. Niektórzy będą zaskoczeni, jak bardzo...
- Na zdjęciach z początku lat 70. widać m.in. budowę ulicy Kościuszki, wieżowców na Zatorzu, to jak zmieniała się ul. płk. Dąbka. Niektóre budynki na zdjęciach są w budowie, a dzisiaj już nie istnieją, jak np. Jagiellonka. Są zdjęcia z początków odbudowy Starego Miasta. Jak ktoś popatrzy z boku na nie, to może pomyśleć, jak to za komuny dużo się budowało. Wiele komentarzy i wspomnień powinny wzbudzić galerie dotyczące przemysłu. Oddzielnym rozdziałem będzie Zamech, ale też pokażę zdjęcia z Zakładów Wielkiego Proletariatu, gdzie produkowano meble; Zakłady Buczka, gdzie robiono buty; zdjęcia z Truso, Renomy, Plastyku. To dopiero będą wspomnienia...
- Pierwsze zdjęcia opublikujemy w niedzielę, 29 grudnia. Co tydzień będą poświęcone innemu tematowi, zaczniemy od handlu. Robią wrażenia, szczególnie gdy pokazują ujęcia ludzi...
- Staram się wybierać zdjęcia, na których byli ludzie. Przekazałem nawet fotki, na których jestem nawet ja w przedszkolu. Niektóre osoby rozpoznaję, o niektórych wiem, że już niestety nie żyją. Mam nadzieję, że wywołają one dyskusje, wspomnienia, że osoby ze zdjęć zostaną rozpoznane przez rodzinę, dzieci. Na pewno zdarzą się też słowa krytyki, w dobie internetu się tego nie uniknie, ale nie będę się tym w ogóle przejmował. Wiem, że w Elblągu jest sporo osób, które interesują się historią miasta, szczególnie tą najnowszą, co widać na portalach społecznościowych. Zachęcam wszystkich, którzy nie są zawodowymi fotografami i mają w swoich zbiorach pamiątkowe zdjęcia, by je publikowali i się nimi dzielili.
Wiele z takich zdjęć nadaje się do prezentacji na ścianach w urzędach, instytucjach, lokalach. Dziwię się, że w takich miejscach często wiszą reprodukcje znanych malarzy, a nie ma miejsca na zdjęcia czy obrazy rodzimych artystów. Właśnie po to zdjęcia ojca zeskanowałem i upubliczniam, by nie leżały w szufladzie. Warto się tym podzielić, bo to są emocje.
Internet i portEl.pl to obecnie najlepsze nośniki, dzięki którym można mieć dostęp do tych zdjęć z każdego miejsca na świecie.
- A gdyby ktoś chciał takie zdjęcie dla siebie, na pamiątkę, na przykład w większym formacie?
- Proszę o kontakt mailowy pod adresem fotografista18@gmail.com. Indywidualnie będę ustalać warunki udostępnienia zdjęć, w zależności od tego, czy ktoś będzie chciał standardową odbitkę czy np. większy format do oprawienia.
Pierwsze zdjęcia Czesława Misiuka, dotyczące handlu w PRL, już w najbliższą niedzielę na portEl.pl!