
Moneta bita w Elblągu, pochodząca z 1631 roku, osiągnęła na jednej z aukcji cenę 260 tys. złotych! To jedyny taki egzemplarz dostępny na rynku numizmatycznym.
Cena wywoławcza monety wynosiła 150 tysięcy złotych. Na aukcji zorganizowanej przez Antykwariat Numizmatyczny Michał Niemczyk w Warszawie osiągnęła cenę 260 tysięcy złotych.
Na awersie monety widnieje wizerunek Zygmunta III Wazy z tytulaturą Gustawa Adolfa, na rewersie – data 1631 i herb, który jest "gdańsko-elbląski". Dlaczego jest taka cenna?
- Można przypuszczać, że stemple niestarannie wykonał niewprawiony mincerz o małej wiedzy na temat królewskich złotych monet. Oferowany egzemplarz różni się w szczegółach od równie fantazyjnego egzemplarza z kolekcji Hutten-Czapskiego. Na rynku istnieje inny podobny ort z cyframi 2-6 na rewersie. Słabe wykonanie oraz liczne błędy były zapewne powodem niewprowadzenia tej monety do biegu - czytamy w opisie monety prezentowanym przy aukcji Antykwariatu Numizmatycznego. - Wspaniale zachowany, delikatny połysk i patyna podkreślają detale monety.
Moneta waży niewiele ponad 10 gramów, ma prawie 30 milimetrów średnicy.
Warto dodać, że Elbląg – jako jedyne obok Torunia i Gdańska – miasto dawnej Polski mogło bić własne monety, pod własnym herbem, od czasów Kazimierza Jagiellończyka.
- Elbląg bił monety prestiżowo, raczej po to, żeby zamanifestować swoje prawa w tej dziedzinie. Stąd rzadkość elbląskich monet i ich wysokie ceny na aukcjach. W czasach Augusta III Sasa, kiedy na dobre rozpoczął się ruch kolekcjonerski, bito monety specjalne - ze złota, o wymyślnych kształtach i w niewielkiej ilości – mówili w jednym z artykułów opublikowanych na portEl.pl Jarosław Dutkowski i Adam Suchanek, gdańscy numizmatycy i autorzy katalogu "Corpus Nummorum Civitatis Elbingensis" ("całość mennictwa w danym mieście"), w której opisali monety, jakie bito w elbląskich mennicach od średniowiecza.
Do dziś elbląskich monet zachowało się niewiele i są one – jak przekonują autorzy książki - najciekawsze m.in. z powodu tego, że bili je przedstawiciele różnych narodów - Polacy, Niemcy czy Szwedzi. Na aukcjach osiągają zawrotne ceny - nawet kilkuset tysięcy złotych. Najdroższe to talary i dukaty o wysokich nominałach.