Zamiast przeżywać atmosferę świąt Bożego Narodzenia większość kobiet wpada w prawdziwy, świąteczny amok. Trzeba , mówią, posprzątać wszystkie szafki, umyć okna, wyszorować każdy kąt. Jedne aktywują do działania całe rodziny, inne, z miną męczennicy same zajmują się przedświątecznymi porządkami.
I tak naprawdę, po co? Żeby było perfekcyjnie czysto? Ale przecież nie musi lśnić. Nie musi być idealnie. Czy komuś stanie się krzywda, jeśli jedno okno nie będzie czyste?
Czasami okazuje się wręcz, że im piękniej wysprzątany dom, im czystsze okna, tym gorsza atmosfera przy świątecznym stole. Zmęczona kobieta ma pretensje, że nikt nie chciał jej z własnej woli pomóc ale i czuje żal, że domownicy nie doceniają należycie jej pracy. Oni z kolei woleliby spędzić więcej czasu razem niż doszukiwać się kurzu pod łóżkiem czy zmywać podłogę na strychu, którego i tak nikt nie odwiedza. Zamiast pięknych świąt, jest więc piękna kłótnia… A może tym razem trochę wyluzować?
Po świętach wszak wszystko błyskawicznie wróci do normy. Do standardowego bałaganu dołączą jeszcze brudne naczynia po bożonarodzeniowych posiłkach, choinkowe igły i papiery po prezentach…. Więc może przed świętami, zamiast czyścić każdy kąt, odkurzyć tylko to, co naprawdę trzeba, ogarnąć dom i po prostu usiąść z rodziną i porozmawiać? Wyjść na spacer albo obejrzeć rodzinne zdjęcia?
Święta to czas wyjątkowy. Jednak możemy tę wyjątkowość zabić zbytnim przejmowaniem się o kurz pod łóżkiem czy martwieniem się przypalonym karpiem. Nawet jeśli jedna z potraw wigilijnych się nie uda, to czy to jest powód do tragedii? Będzie to raczej piękna, rodzinna anegdota, która przetrwa lata.
Dlaczego właśnie teraz musi być idealnie czysto? Oczywiście, przyjemnie jest spędzać święta w uporządkowanym mieszkaniu, ale przecież nic się nie stanie, jeśli w którym kącie nie będzie świeciło czystością.
Dlatego zamiast szaleć na parapecie w walce o najczystsze na dzielnicy okna, lepiej wypić gorącą herbatę, porozmawiać z najbliższymi i wypisać kartki świąteczne z życzeniami. Warto przecież wykorzystać wolne od pracy chwile na to, co jest naprawdę ważne.
A ja życzę pięknych, spokojnych i nie przemęczonych świąt Bożego Narodzenia!
Czasami okazuje się wręcz, że im piękniej wysprzątany dom, im czystsze okna, tym gorsza atmosfera przy świątecznym stole. Zmęczona kobieta ma pretensje, że nikt nie chciał jej z własnej woli pomóc ale i czuje żal, że domownicy nie doceniają należycie jej pracy. Oni z kolei woleliby spędzić więcej czasu razem niż doszukiwać się kurzu pod łóżkiem czy zmywać podłogę na strychu, którego i tak nikt nie odwiedza. Zamiast pięknych świąt, jest więc piękna kłótnia… A może tym razem trochę wyluzować?
Po świętach wszak wszystko błyskawicznie wróci do normy. Do standardowego bałaganu dołączą jeszcze brudne naczynia po bożonarodzeniowych posiłkach, choinkowe igły i papiery po prezentach…. Więc może przed świętami, zamiast czyścić każdy kąt, odkurzyć tylko to, co naprawdę trzeba, ogarnąć dom i po prostu usiąść z rodziną i porozmawiać? Wyjść na spacer albo obejrzeć rodzinne zdjęcia?
Święta to czas wyjątkowy. Jednak możemy tę wyjątkowość zabić zbytnim przejmowaniem się o kurz pod łóżkiem czy martwieniem się przypalonym karpiem. Nawet jeśli jedna z potraw wigilijnych się nie uda, to czy to jest powód do tragedii? Będzie to raczej piękna, rodzinna anegdota, która przetrwa lata.
Dlaczego właśnie teraz musi być idealnie czysto? Oczywiście, przyjemnie jest spędzać święta w uporządkowanym mieszkaniu, ale przecież nic się nie stanie, jeśli w którym kącie nie będzie świeciło czystością.
Dlatego zamiast szaleć na parapecie w walce o najczystsze na dzielnicy okna, lepiej wypić gorącą herbatę, porozmawiać z najbliższymi i wypisać kartki świąteczne z życzeniami. Warto przecież wykorzystać wolne od pracy chwile na to, co jest naprawdę ważne.
A ja życzę pięknych, spokojnych i nie przemęczonych świąt Bożego Narodzenia!