1500 głosów w tegorocznym głosowaniu w Budżecie Obywatelskim zostało unieważnionych. Dlaczego tak dużo? Jakie były przyczyny masowego unieważniania głosów? Właśnie otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze pytania, na które czekaliśmy prawie dwa tygodnie.
Tegoroczne głosowanie w Budżecie Obywatelskim skończyło się skandalem. Z różnych powodów unieważniono 1500 głosów To bardzo dużo: głosów ważnych oddano 6301 na inicjatywy ogólnomiejskie i 4984 na inicjatywy okręgowe.
- Głos papierowy był uznawany za nieważny w przypadku gdy podane zostały błędne lub niepełne dane osobowe, błędy literowe w nazwiskach, błędne lub wymyślone daty urodzenia, wskazanych zostało więcej niż pięć propozycji do Budżetu Obywatelskiego w przypadku zadań okręgowych oraz gdy wskazana została więcej niż jedna inicjatywa w przypadku inicjatyw ogólnomiejskich (takie przypadki się nie zdarzyły). Zdarzały się natomiast karty bez zaznaczonych zadań; oddany był na inny okręg niż adres zamieszkania respondenta w przypadku zadań okręgowych oraz gdy oddany był przez osobę niezamieszkałą w Elblągu w przypadku inicjatyw ogólnomiejskich. Zaznaczyć należy, że wnioski papierowe, które przeszły poprawną weryfikację, były poddawane następnie weryfikacji przez system elektroniczny, w tym momencie bardzo często okazywało się, że osoba głosowała już wcześniej poprzez system elektroniczny. Ponadto zdarzało się, że do wniosku papierowego osoby niepełnoletniej nie dołączano wypełnionego poprawnie lub wcale oświadczenia przedstawiciela ustawowego osoby niepełnoletniej na udział w głosowaniu na projekt w ramach Budżetu Obywatelskiego oraz o wyrażeniu zgody na przetwarzanie danych osobowych. Jak już informowaliśmy zdarzało się również, że głos rzekomo oddały postaci fikcyjne, czy osoby nieżyjące – poinformowała nas Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
W tym roku głos oddało 6886 osób (liczba oddanych głosów i liczba głosujących jest różna ze względu na to, że niektórzy głosujący nie głosowali na inicjatywy ogólnomiejskie lub okręgowe). W porównaniu z ubiegłym rokiem zanotowaliśmy wzrost: w 2019 r. zagłosowało 5970 osób, rok wcześniej było ich jednak aż 15534.
Warto jednak zwrócić uwagę na liczbę projektów, które były poddawane pod głosowanie. W tym roku można było głosować na 64 zadania, w tym 9 ogólnomiejskich, w ubiegłym 55, dwa lata wcześniej tych zadań było 70. Ratusz nie prowadzi statystyk, z których można by było dowiedzieć się, na jakie projekty były oddawane głosy, które następnie zostały unieważnione.
Można oczywiście zastanawiać się, jak co roku, czy Budżet Obywatelski jest odpowiednim miejscem do finansowania inwestycji „twardych” jak np. remont ulic. Warto zwrócić uwagę na zwycięskie: „małe projekty” z okręgu nr 4: Elbląskie Święto Muzyki, Elbląg Music Festival i pierwsze elbląskie regaty modeli żaglówek na rzece Elbląg. To wciąż jednak wyjątek niż reguła – w elbląskich małych projektach nie ma faktycznej konkurencji i pieniądze de facto trafiają do każdego, kto złożył projekt. Wbrew pozorom świadczy to o tym, że elblążanie nie potrafią wykorzystać tego stosunkowo prostego sposobu na pozyskanie 10 tys. zł, albo... istnieją jeszcze prostsze sposoby.
W tegorocznym głosowaniu na projekty Budżetu Obywatelskiego najciekawsze jest jednak to... jak zakończy się sprawa wniosków, jakie urzędnicy wysłali do organów ścigania. Przypomnijmy takich wniosków było pięć, ale...
- Nie udzielamy szczegółów w związku ze skierowaniem sprawy do organów ścigania – napisała do nas Joanna Urbaniak.
O tę sprawę z pewnością zapytamy policję i prokuraturę. Do tematu wrócimy.