Czekały kilka lat na przyznanie mieszkania komunalnego dla swoich rodzin. Dzięki złożonemu odwołaniu od decyzji miejskiej komisji komunalne lokale zostały im przyznane. Niestety, są w takim stanie, że rodzin nie stać na remont z własnych środków, a to główny warunek, by mogły zostać najemcami mieszkań. Dlatego założyły zbiórki w Internecie i liczą na pomoc ludzi dobrej woli. Zobacz zdjęcia z jednego z mieszkań do remontu.
Pani Edyta i pani Sylwia nie znały się wcześniej. Pierwsza z kobiet jest samotną matką po rozwodzie z trójką dzieci, druga - mężatką również z trójką dzieci. Los zetknął je ze sobą, gdy okazało się, że mniej więcej w tym samym czasie otrzymały od miasta mieszkania komunalne do remontu, znajdujące się przy tej samej ulicy – Wyspiańskiego. Obie rodziny szukają środków, by móc wyremontować znajdujące się w złym stanie mieszkania. Liczą na pomoc Internautów i czytelników.
- Słyszałam o takiej akcji w Olsztynie, w której dzięki nagłośnieniu sprawy w mediach udało się jednej z pań w podobnej sytuacji życiowej zebrać pieniądze na remont. Dlatego zgłosiłam się do Was z prośbą o pomoc w wypromowaniu zbiórki, jaką założyłam w Internecie – mówi pani Sylwia. - Jestem w bardzo trudnej sytuacji. Samotną mamą (po ciężkim rozwodzie) z trójką dzieci. Najstarszy syn z orzeczeniem o niepełnosprawności, ja też przewlekle choruję, dlatego nie mogę podjąć pracy – mówi pani Sylwia. - Obecnie wynajmuję mieszkanie, co znacznie obniża budżet rodzinny. Nie zawsze wystarcza na wszystkie leki, które muszę przyjmować, a także codziennie otrzymuję nacisk ze strony właścicielki mieszkania, która chce je sprzedać i każe nam się wyprowadzić. Jak wiadomo, ciężko wynająć mieszkanie z trójką dzieci, a do tego mieszkania, które otrzymałam nie możemy się wprowadzić, póki nie zostanie zrobiony remont. Według umowy remontowej z Urzędem Miasta muszę zrobić ogrzewanie gazowe, które jest bardzo kosztowne, całą elektrykę i wszelkie inne naprawy - podłogi, ściany.
Pani Sylwia wyceniła koszt niezbędnych prac na 35 tys. złotych, dotychczas pomogło jej ponad 30 osób, wpłacając na internetową zbiórkę w sumie ponad 1500 zł. - Czas niestety ucieka, remont muszę przeprowadzić najpóźniej do końca września. Jeżeli ktoś z Państwa może wpłacić chociaż małą kwotę, będę bardzo wdzięczna. Dobro powraca - ma nadzieję pani Sylwia.
- My mamy trójkę dzieci: dwójkę w wieku szkolnym oraz 2,5-letnią córkę. Nie stać nas na opiekunkę, bym mogła pójść do pracy. Najstarsza córka choruje na łuszczycę, codziennie trzeba pielęgnować jej ciało. Utrzymujemy się z pensji męża i zasiłków na dzieci. Jest nam bardzo ciężko związać koniec z końcem – pisze pani Edyta. - Zależy mi na godnym wychowaniu swoich dzieci, aby miały własny kat. Nie stać nas na pracownika do pomocy w nowym mieszkaniu. Wszystko robimy swoimi rękoma . Trzeba położyć nowa instalacje elektryczną, wymienić rury, hydraulikę, założyć instalacje gazową, zrobić podłogi, remont całej łazienki. Dużym problemem jest grzyb, jest praktycznie wszędzie w mieszkaniu – dodaje.
Pani Edyta wyceniła remont mieszkania na 30-35 tys. złotych. - Nie mamy z czego odłożyć na remont. Mamy czas na remont mieszkania od miasta do końca grudnia. Byłabym bardzo wdzięczna jeśli ktoś mógłby nas wspomóc i wpłacić chociaż niewielką kwotę. Chętnie przyjmiemy również materiały budowlane (cekol, kafle, farby, kleje, panele) – pisze pani Edyta, która dotychczas wsparło na zrzutce.pl kilkoro internautów.