UWAGA!

Godzina „W” i nowe eksponaty w Muzeum Stutthof

 Elbląg, Muzeum Stutthof.
Muzeum Stutthof. Fot. daw

W 77. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego w Muzeum Stutthof oddano hołd jego uczestnikom. O 17 zabrzmiały, jak w różnych miejscach na terenie całego kraju, syreny alarmowe. Dodajmy, że w ostatnim czasie muzeum wzbogaciło się o nowe eksponaty.

Piotr Tarnowski, dyrektor Muzeum Stutthof, zachęcał do kultywowania pamięci o powstańcach i ofiarach wojny.

- Zatrzymajmy się na tę jedną minutę i uczcijmy pamięć nie tylko tych, którzy wzięli udział w tej największej akcji zbrojnej podziemia w okupowanej przez Niemców Europie, ale także oddajmy cześć ludności cywilnej deportowanej w okrutnym odwecie do takich miejsc jak KL Stutthof – czytamy na Żuławy TV. Portal przypomina, że z ogarniętej powstaniem stolicy do KL Stutthof trafiło 7000 osób, w tym 40 kobiet, które trafiły tam jako jeńcy wojenni wbrew konwencji genewskiej. - 37 z nich powróciło do swoich bliskich po gehennie obozowej – czytamy..

Przypomnijmy, że zwiedzanie Muzeum Stutthof jest bezpłatne (szczegóły tutaj). Do muzeum trafiły niedawno nowe eksponaty. Jednym z nich jest srebrny sygnet, nielegalnie wykonany przez Pawła Galikowskiego, który do obozu koncentracyjnego trafił w 1943 r. Sygnet zawiera jego inicjały i numer obozowy: 22807.

- Dodatkowe wypełnienie z masy plastycznej w kolorze czerwonym miało symbolizować tzw. winkiel obozowy, którym oznaczano więźniów kategorii politycznej – podaje strona muzeum.

Wszelkie tego rodzaju wyroby więźniów powstawały w warsztatach obozowych nielegalnie. W obozowej księdze kar dyscyplinarnych znajduje się m. in. informacja, że jeden z więźniów otrzymał karę 30 uderzeń pejczem za to, że w czasie pracy nielegalnie wykonywał ozdobne sygnety. Więźniom, którzy łamali regulamin, groziło m. in. zabranie posiłku, karne ćwiczenia lub areszt...

- W obozie ukaranym można było zostać za wszystko i za nic: za niewykonanie normy, za nieoddanie w porę honorów przechodzącemu SS-manowi (którego więzień po prostu mógł nie zauważyć), za brak guzika (którego więzień nie miał czym przyszyć), za brak czystości (gdy więzień nie miał ani czasu, ani możliwości by się umyć, uprać odzież, sprzątnąć izbę), za spanie w odzieży (gdy zimą temperatura w baraku spadała poniżej 0˚C), szmuglowanie żywności, kradzież warzyw, gdy więźniowie stale chodzili głodni – podaje strona muzeum. Wspomniana kara chłosty była wykonywana publicznie, wykonywano uderzenia skórzanymi pejczami lub gumowymi pałkami. Pejcze zachowały się w zbiorach muzeum i zostały niedawno poddane konserwacji.

Innym eksponatem, o który wzbogaciło się niedawno muzeum, jest płaskorzeźba z wizerunkiem owczarka niemieckiego, należąca do Teodora Meyera z SS.

- Nie można wykluczyć, że została ręcznie wykonana przez więźniów pracujących w warsztatach obozowych na polecenie samego SS Teodora Meyera lub innego członka załogi SS – podaje strona muzeum. Meyer był wysoko postawioną osobą w obozowej hierarchii. Za swoje zbrodnie został po wojnie skazany przez polski Sąd Okręgowy w Gdańsku na karę śmierci. Płaskorzeźba to, jak podkreślają muzealnicy, jedyny artefakt nawiązujący do oddziału psów służbowych, które wykorzystywano do nadzorowania więźniów, patrolowania terenu czy tropienia uciekinierów.

„9 maja 1945 r. skończyła się trwająca 2077 dni historia obozu Stutthof. Przez prawie sześć lat przez to miejsce przeszło 110 tysięcy ludzi z 28 krajów, z czego 65 tysięcy zginęło w wyniku masowych egzekucji, głodu, nieludzkich warunków życia, chorób i niewolniczej pracy” - czytamy na stronie muzeum.

oprac. TB

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • "Portal przypomina, że z ogarniętej powstaniem stolicy do KL Stutthof trafiło 7000 tys. osób"Ale chyba powinno być 7 tys :)
  • Przepraszam że nie w temacie ale ostatnio tak mało piszecie o covidzie. Kolejny raz redakcja portelu nie informuje o wynikach akcji weekendowych szczepień, mimo iż kilka dni temu padła publiczna deklaracja w komentarzach że takie informacje zostaną przekazane. Mam dwa wytłumaczenia tego celowego pomijania tematu. Albo kompletne fiasko albo wręcz przeciwnie - propagandysci rządowi wyliczyli że zaszczepiło się 180 tyś elblążan
  • redaktor @Ciekawy - Tak, obiecaliśmy i słowa dotrzymamy. Czekamy na ostatnie dane i zapewne we wtorek o szczepieniach napiszemy.
  • Biedni ludzie wysłani do Rzeszy za zbrodnie rządu londyńskiego który posłał ich na pewną śmierć po beznadziejnym powstaniu w Warszawie. Jako pacholę chodziłem po Stutthofie, większość baraków polska hołota rozebrała na rozpałkę, lub budowę. .. Leżała przez lata koło krematorium góra ludzkich kości, ich część jest w pomniku. .. Ot i tu Polska była i jest właśnie. .. @ Polak Mały.
  • A jaka to różnica 7 mln czy 7 tys, przy cowidowych kłamstwach to pszczólka, Portel ma to już obcykane
  • Po wojnie bardzo mały procent niemców i nie tylko biorących udział w zagładzie zostało w jakikolwiek sposób ukaranych. Żyli sobie spokojnie. Co więcej teraz zaczyna się robić z narodu nad ludzi ofiary sowieckiej i nie tylko nawałnicy.
  • @Elg. - bedzie jak z dzumą, wybila pol europy i Polska mogla odetchnac, to samo bedzie z kowidem o ile to nie sciema
  • @polak mały- idz się leczyć. Nie rząd w Londynie a Berlinie posyłał ludzi na smierć i to od 1933r Przesiąkłeś widać dziadkową komunistyczną propagandą, takie jak sadzę poglądy z domu wyniosłeś. Pewnie powinni ci niedobrzy Polacy okopów nawet nie zasypywać żebyś mógł na własne oczy trupy oglądać. .. Szkoda słów. .
  • @pit2 - "Nie rząd w Londynie a Berlinie posyłał ludzi na smierć"- Opowiedz o szansach PW na zwycięstwo ! Opowiedz o sensie wysłania na niemieckie czołgi i przeciwko żołnierzom frontowym młodzieży kształconej przez 5 lat na tajnych kompletach z narażeniem życia uczonych i uczących "uzbrojonej"w karabiny domowej roboty i zdobyczną broń. .. Opowiedz o szansach na przejęcie władzy przez żónt londyński po tym jak Churchill i Roosevelt przehandlowali Europę wschodnią Stalinowi za jako taki spokój po II WŚ. Opowiedz też o tym, że podejmujący decyzję o wybuchu PW mieli pełną świadomość stalinowskiego mordu katyńskiego. .. Opowiedz o ich złudzeniach i marzeniach, czyli czystej postaci głupoty politycznej, że jak uda się przejąć Warszawę to Stalin się wzruszy i zmieni swoje plany względem propagacji ustroju sprawiedliwości społecznej w Europie (czyli o poszerzaniu bazy pokarmowej dla wygłodzonego komunizmu ). .. Na to wszystko nie szkoda ani jednego słowa !
Reklama