
Biust, piersi, cycki. Większości osób kojarzą się z seksualnością, jednak ich podstawowa funkcja jest nieco mniej skomplikowana i bardzo pragmatyczna. Mamy zwracają uwagę, że piersi służą przede wszystkim do karmienia i w tym celu można je pokazywać praktycznie wszędzie. Dziś (1 czerwca) w przedszkolu „Muchomor” rozmawiały o mitach i faktach związanych z karmieniem piersią. Zobacz zdjęcia z tego wydarzenia.
Akcja ma zasięg ogólnopolski i narodziła się kilka lat temu w odpowiedzi na cenzurę wystawy zdjęć karmiących matek w jednej z warszawskich galerii. Wtedy to kobiety z fundacji „Mama” postanowiły wzbudzić publiczną dyskusję na temat karmienia piersią i zainicjowały akcję „Karmiące cyce na ulice”. Chciały tym przełamać tabu związane z karmieniem piersią i podkreślić, że kobiety mają dość chowania się po kątach, ukrywania się w toaletach, gdy muszą nakarmić dziecko.
– Dziś w ramach tej akcji dokładnie o godz. 12 karmiące mamy spotykają się w różnych miejscach Polski, by podyskutować, dlaczego karmienie piersią jest tak ważne dla dziecka i dla mamy i jakie prawa ma mama karmiąca – mówi Anna Nowak-Ludziejewska, współorganizatorka akcji w Elblągu. - Nie wszyscy bowiem wiedzą, że wyganiając karmiącą mamę z miejsca publicznego łamie się jej prawa jako człowieka i łamie się także prawo dziecka do jedzenia. Dziecka nie można na zapas nakarmić i nie da się przewidzieć, kiedy zachce mu się jeść. Trzeba więc takie akcje promować, by oswoić ludzi z tym widokiem, bo jest to często temat tabu. Piersi kojarzymy często z seksualnością, a nie z tym, do czego tak naprawdę zostały stworzone, czyli z karmieniem.
Akcja promująca karmienie piersią potrwa w Elblągu tylko jeden dzień, w większych miastach tydzień. W tym czasie będą organizowane różnego rodzaju wydarzenia związane z tą tematyką - od wykładów po wernisaże czy warsztaty.
- My w Elblągu dopiero zaczynamy. Chcielibyśmy, by w przyszłych latach akcja miała szerszy zasięg – mówi Ewelina Maruszewska-Majchrzak, współorganizatorka akcji. - Chcemy docierać do różnych instytucji, szkół, przedszkoli, by włączyli się w akcję i działali z nami. Celem akcji jest to, by mamy wyszły z domu z karmieniem piersią. Często zdarza się, że jak jest pora karmienia, to mama idzie do domu nakarmić dziecko. A przecież nie ma nic złego w karmieniu dziecka piersią na ławce w parku. Po to te ławki są, by z nich korzystać – dodaje. - Czasami dochodzi do tak absurdalnych sytuacji, że karmiące mamy są wypraszane z centrów handlowych i nakazuje im się karmić w jakiś ustronnych miejscach. Chcemy podkreślić, że spożywanie posiłku jest ważną rzeczą, potrzebą wyższego rzędu. Dlaczego więc taka mama, która chce dać dziecku posiłek, musi chować się gdzieś w toalecie? My chcemy powiedzieć, że się na to nie zgadzamy i fajnie by było, gdyby ludzie to akceptowali.
Szczególnego wymiaru akcja nabiera w Dniu Dziecka. Dziś w przedszkolu Muchomor karmiące mamy rozmawiały o prawdach i mitach związanych z karmieniem piersią i o prawach, jakie mają karmiące kobiety.
- Karmienie piersią to najpiękniejszy prezent, jaki można w tym dniu dziecku dać – mówi Ewelina Maruszewska-Majchrzak. - Ta akcja wspiera bliskość. I fajnie by było, gdyby mamy z tego korzystały. Mleko matki jest najzdrowsze dla dziecka, jest za darmo, na żądanie. Nie trzeba się przy tym wiele natrudzić. Dlaczego piersi, biust, cycki mają kojarzyć się tylko z seksualnością? Takie spojrzenie na sprawę powoduje często, że mamy mają już dość i zbyt szybko rezygnują z tego karmienia. A naprawdę nie warto!
– Dziś w ramach tej akcji dokładnie o godz. 12 karmiące mamy spotykają się w różnych miejscach Polski, by podyskutować, dlaczego karmienie piersią jest tak ważne dla dziecka i dla mamy i jakie prawa ma mama karmiąca – mówi Anna Nowak-Ludziejewska, współorganizatorka akcji w Elblągu. - Nie wszyscy bowiem wiedzą, że wyganiając karmiącą mamę z miejsca publicznego łamie się jej prawa jako człowieka i łamie się także prawo dziecka do jedzenia. Dziecka nie można na zapas nakarmić i nie da się przewidzieć, kiedy zachce mu się jeść. Trzeba więc takie akcje promować, by oswoić ludzi z tym widokiem, bo jest to często temat tabu. Piersi kojarzymy często z seksualnością, a nie z tym, do czego tak naprawdę zostały stworzone, czyli z karmieniem.
Akcja promująca karmienie piersią potrwa w Elblągu tylko jeden dzień, w większych miastach tydzień. W tym czasie będą organizowane różnego rodzaju wydarzenia związane z tą tematyką - od wykładów po wernisaże czy warsztaty.
- My w Elblągu dopiero zaczynamy. Chcielibyśmy, by w przyszłych latach akcja miała szerszy zasięg – mówi Ewelina Maruszewska-Majchrzak, współorganizatorka akcji. - Chcemy docierać do różnych instytucji, szkół, przedszkoli, by włączyli się w akcję i działali z nami. Celem akcji jest to, by mamy wyszły z domu z karmieniem piersią. Często zdarza się, że jak jest pora karmienia, to mama idzie do domu nakarmić dziecko. A przecież nie ma nic złego w karmieniu dziecka piersią na ławce w parku. Po to te ławki są, by z nich korzystać – dodaje. - Czasami dochodzi do tak absurdalnych sytuacji, że karmiące mamy są wypraszane z centrów handlowych i nakazuje im się karmić w jakiś ustronnych miejscach. Chcemy podkreślić, że spożywanie posiłku jest ważną rzeczą, potrzebą wyższego rzędu. Dlaczego więc taka mama, która chce dać dziecku posiłek, musi chować się gdzieś w toalecie? My chcemy powiedzieć, że się na to nie zgadzamy i fajnie by było, gdyby ludzie to akceptowali.
Szczególnego wymiaru akcja nabiera w Dniu Dziecka. Dziś w przedszkolu Muchomor karmiące mamy rozmawiały o prawdach i mitach związanych z karmieniem piersią i o prawach, jakie mają karmiące kobiety.
- Karmienie piersią to najpiękniejszy prezent, jaki można w tym dniu dziecku dać – mówi Ewelina Maruszewska-Majchrzak. - Ta akcja wspiera bliskość. I fajnie by było, gdyby mamy z tego korzystały. Mleko matki jest najzdrowsze dla dziecka, jest za darmo, na żądanie. Nie trzeba się przy tym wiele natrudzić. Dlaczego piersi, biust, cycki mają kojarzyć się tylko z seksualnością? Takie spojrzenie na sprawę powoduje często, że mamy mają już dość i zbyt szybko rezygnują z tego karmienia. A naprawdę nie warto!
mg