UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • "a na przykład dlatego, ze nie zawsze mogę się zerwać z pracy, zeby pójść do rodzinnego a poza tym wtedy nie dostałam się rejestrując telefonicznie przez dwa dni bo moją przychodnie okupuje starsze pokolenie. " Co za patologia. .. łazicie z bzdurami na SOR, bo rodzinny nie przyjal, ale po nim nie pojedziecie w artykule. Cala frustracje wywalacie potem na SOR, no bo nagle sie okazuje, ze jednak z powrotem do rodzinnego odsylaja, bo to jego brocha, a gardla zawalonego nie leczy sie na SOR. No widzisz pało, z pracy sie nie urwiesz, wiec idziesz na SOR. To Ty w ogole nie masz choroby pało, jak by była choroba, to by nie bylo Cie w pracy. SOR ratuje zycie a nie leczy gardlo.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    wez sie palo lecz na glowe(2012-08-13)
  • gravitysoldier, nie sposob sie nie zgodzic :) ziewac na to i tyle.
  • Ano dokładnie tak jest. Gdybyście wiedzieli, ilu codziennie przewija się przez SOR żądających "natychmiastowej obsługi" ludków, których trapi ból gardła, zadka czy zgaga od roku. .. A jak tylko słyszą, że to nie miejsce na taką diagnostykę, zaczynają się wrzaski, groźby, skargi. I takie paszkwile jak powyższy. Tylko żaden pieniacz nie pomyśli, że w tym czasie ktoś walczy o życie i personel staje na rzęsach żeby go zawrócić z tunelu. A najbardziej mnie bawią twardziele w stylu "jak ja jestem w gabinecie, sprowadzam ich do parteru" :) Zapraszam serdecznie. Weź bojowe trampki i misia z groźną miną. Dla mnie nigdy paniusia z guziołkiem na głowie nie będzie ważniejsza od nieprzytomnego dziecka czy osoby ze świeżym zawałem. Choćbyście pisali sto razy dziennie w stylu obrażonej milady. Która powinna skorzystać z opieki medycznej np. w Wielkiej Brytanii. A potem smarować bzdety.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    gravitysoldier(2012-08-13)
  • zapewniam Panią, że gdybyśmy my jako służba zdrowia, zaczęli opisywać przypadki nieuzasadnionych wizyt w SOR czy wezwań pogotowia, zabrakło by bajtów w internecie, lub papieru w drukarni. Przecież jest przyczyna zawalenia SOR pacjentami. .. bo chyba nie powie mi Pani, że ci wszyscy oczekujący ludzie byli w stanie nagłego zagrożenia życia, czyli stanie, którym powinien zajmować się SOR?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    do czego jest SOR(2012-08-13)
  • chciałem coś napisać, ale po co? I tak sie nic nie zmieni.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    pozdrawiam(2012-08-13)
  • Przyznam że nie doczytałem do końca, ale domyślam się o czym będzie napisane. Jakiś czas temu, po małej kolizyjce na motocyklu, polazłem tam aby mi doktorek popatrzył na kolano czy wszystko ok. Czekałem sobie około godzinkę, a w między czasie pojawił się ojciec z dzieckiem na ręku jakie było dotkliwie pogryzione przez psa. Jako że każdy widział bezpośrednie zagrożenie stanu zdrowia a nawet życia, bo dzieciak obficie krwawił z ran szarpanych na podudziu, łydce, oraz przedramieniu, to popier. .. .pan doktorek stwierdził że on do dziecka się nie dotyka ze względu na brak papierów do bycia pediatrą i kazał iść, - czytaj iść do szpitala na Żeromskiego. Cierpliwy człowiek jestem ale jak jeden, wszyscy pojechaliśmy po tym doktorku dośc ostro. Każdy kto siedział w poczekalni miał ochotę przypie. .mu czymś cięzkim, a potem kazać zapie .. na piechotę w koło szpitala. Mocne słowa, ale tylko tak można opisać skandaliczne zachowanie dyżurnego chirurga. Dziwi mnie tylko fakt że ów doktorek nie został postawiony w stan oskarżenia za zaniechanie czynności ratowniczych do jakich jest w takim wypadku zobowiązany bez względu na to czy jest psychiatrą czy pediatrą, a tym bardziej dyżurnym lekarzem oddziału jaki w nazwie ma ratunkowy.
  • Ja mam dobre wspomnienia ze szpitala. Moze miałam szczęście? O smierci mojego ojca lekarz z oddziału wewnętrznego powiadomił mnie telefonicznie bardzo grzecznie, moją mamą bardzo dobrze opiekowali sie na ortopedii Szpitala Wojewódzkiego.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    nikt niewiejakmoże(2012-08-13)
  • A mnie dziwi, ilu jest w tm kraju specjalistów od stanów zagrożenia życia, nie będących lekarzami. Którzy piszą, że rany na podudziu i przedramieniu są stanem zagrożenia życia. Nie mówię o bólu czy stresie dziecka. Mówię o obiektywnych wykładnikach, które trzeba najpierw poznać, żeby wydawać sądy. A szpital na Królewieckiej rzeczywiście nie ma chirurgii dziecięcej i lekarze nie mają prawa dotykać nieletnich. Bo nawet do szycia rany takie dziecko trzeba znieczulić ogólnie, a w tym wypadku przyjąć do Oddziału. Którego tutaj nie ma, mądralo i specjalisto. Co zresztą jest napisane na drzwiach. Decyzją Konsultanta Wojewódzkiego, tacy pacjenci muszą trafić na Żeromskiego. Ale oczywiście, cierpliwy człowieku, wiesz lepiej. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    gravitysoldier(2012-08-13)
  • Ile głosów to każdy jest inaczej negatywny. A mój jest bardzo pozytywny, ale dotyczy szpitala na ul Żeromskiego, oddziału ortopedycznego, przemiłej Pani Pielęgniarce Katarzynie Zielińskiej z sali operacyjnej ( ktora w trakcie przeprowadzanej operacji mimo bardzo młodego wieku była dla MNIE JAK MATKA ), szczególnie miłej Pani Pielegniarce z przychodni ortopedycznej przy Żeromskiego i wszystkim ortopedom mówię wielkie Dziękuje za miłą, serdeczną i fachową pomoc. wdzięczny połamaniec
  • SOR jest od ratowania życia, a nie od leczenia guzów na głowie czy chorego gardła. Zawiozłam kiedyś do Szpitala Wojewódzkiego mojego ojca z podejrzeniem zawału serca (bardzo wysokie ciśnienie, bóle w klatce piersiowej). Grzecznie usiedliśmy w kolejce, przed nami były jeszcze dwie panie uskarżające się na ból głowy. Przez pół godziny czekania przed gabinetem nasłuchaliśmy się o tym, w jakim to panie te są ciężkim stanie i bardzo chore. Obie wyszły z jakimiś receptami i poszły do domu. Gdy do gabinetu wszedł mój ojciec, zrobili mu wszelkie badania, pobrali krew do analizy, należało tylko chwilę poczekać na wyniki. Po pewnym czasie PRZYBIEGŁA pani z laboratorium, okazało się, że to zawał serca. Ojciec natychmiast został położony na oddział, po killku godzinach wykonano zabieg i dzięki temu tata nadal jest z nami. Lekarzom, personelowi tam pracującemu nie mogę nic zarzucić: w sytuacji zagrożenia życia działali błyskawicznie i profesjonalnie. Pretensje mogę mieć tylko do innych pacjentów, którzy z błahymi dolegliwościami blokują kolejkę, bo nie chce im się iść rano do lekarza rodzinnego, poczekać na chirurga do kolejnego dnia albo nudzi im się w domu. Pomyślcie, że nastepnym razem ktoś może przez takie Wasze zachowanie umrzeć, bo pomimo tego, że potrzebuje natychmiastowej pomocy, będzie czekać za Wami w kolejce. I to Wasze wygodnictwo i lenistwo może być przyczyną czyjejś śmierci.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    Magda....(2012-08-13)
  • a może warto spojrzeć na ochronę zdrowia, szpitale i oddziały ratunkowe w innych krajach np GB, Niemcy czy we Włoszech albo choćby na taki SOR w Wojewódzkim w Gdańsku. Tam po 6 godzinach czekania cichuteńko wszyscy narzekający postoją w kolejce z zapaleniem gardła na SOR w Elblągu. Pewnie i tak będą utyskiwać bo tak łatwiej upłynnić swoje życiowe frustracje.
  • właśnie!!!kiedyś było pogotowie od byle pierdoły dzwonili, dupy wozili od pijaków po mordobijcó!! wszystkim się należało! pogotowie jak taksówka! trochę ludzie nauczyli się przez te kilkalat-że to nie powinno tak wyglądać! ale czemu się nauczyli?? bo jak poszła fama że za nieuzasadnione wezwanie będzie się płacić to i się opamiętali, porachowali że taxi taniej i spokój! a SOR?? można wizytkę sobie zaplanować na piątek i latajcie wszyscy bo to wasza praca!! ba!! POWOŁANIE! a nikogo z tych mądrali nie obchodzi że lekarz ma trzymać się swoich przepisów i skoro nie jest pediatrą to mu potem bruździć będą że nie miał uprawnień ale co to kogo obchodzi! pójdzie sobie do domku i będzie biadolił jaki lekarz był nie miły i nie uśmiechał się na dowidzenia!!! LUDZIE TROCHĘ OPAMIĘTANIA!!!! nie lekarz a pacjentka
Reklama