
Julia Kot mistrzynią Polski juniorów na dystansie 10 tysięcy metrów w kajakach. Patryk Stasiełowicz i Szymon Kiełczewski mistrzami Polski juniorów w kanadyjkach na 10 tys. metrów. A to nie koniec elbląskich medali na Długodystansowych Mistrzostwach Polski w Kajakarstwie.
Niedawno informowaliśmy o tym, że Patryk Stasiełowicz wywalczył miejsce w reprezentacji Polski w kanadyjkach podczas ogólnopolskich konsultacji w Wałczu. Reprezentant Polski potwierdził wysoką formę podczas Długodystansowych Mistrzostw Polski w kajakarstwie. W sobotę (6 maja) zawodnik elbląskiej Korony wywalczył srebrny medal w jedynkach juniorów na 10 tys. metrów. Czas 49,23 minuty był gorszy tylko 28 sekund od zwycięzcy - Rafała Poklepy z KKS Nowa Sól. Nad trzecim w wyścigu Romanem Pokovem z Posnanii Poznań elblążanin miał 47 sekund przewagi.
- Patryk przez cały rok bardzo ciężko pracował i od razu widać efekty. To doskonały prognostyk na dalszą część sezonu - mówił Wojciech Załuski, trener kajakarstwa w Silvant Kajak Elbląg.
Dwaj pozostali koroniarze startujący w tym wyścigu uplasowali się na 11. miejscu - Szymon Kiełczewski (54,29 min.) i 15. - Jan Brykalski (58,14 min.).
To była jednak dopiero przygrywka do niedzielnego wyścigu dwójek na 10 tys. metrów. Patryk Stasiełowicz i Szymon Kiełczewski z Korony Elbląg wywalczyli tytuł długodystansowych mistrzów Polski. Elblążanie triumfowali w kanadyjkarskich dwójkach juniorów na 10 tys. metrów. Nad wicemistrzami mieli 46 sekund przewagi, nad trzecim miejscem: dwie minuty i siedem sekund. - Tu komentarz jest zbędny. Bieg profesorski. Wielkie serce i szacunek dla chłopaków - mówił Wojciech Załuski.

Drugie złoto dla Elbląga wywalczyła Julia Kot na dystansie 10 tys. metrów juniorek. Na pokonanie tego dystansu zawodniczka Silvant Kajak potrzebowała tylko 49,12 minut. Trzeba zauważyć, że walka o złoto była niezwykle zażarta - elblążanka wydarła pierwsze miejsce Julii Seliwańskiej z GPower Gorzów Wlkp. o cztery sekundy. Trzecią Wiktorię Konopską z GPower Gorzów Wlkp. wyprzedziła o minutę. - Jula bieg rozegrała taktycznie. Należy zaznaczyć, że również rywalizowała z koleżankami rok starszymi. Julia to klasa sama w sobie. Ze zdumieniem obserwujemy jej postęp, jeszcze nie raz o niej usłyszymy - tak złoto swojej zawodniczki skomentował trener.
Zawodnicy z Silvant Kajak Elbląg z Wolsztyna przywieźli dwa brązowe medale. Na najniższym stopniu podium stanęli Dominik Kamecki i Kamil Kulma w rywalizacji dwójek młodzików na dystansie 5 tys. metrów. - Chłopcy byli w stanie wygrać bieg, natomiast tym młodym zawodnikom brakuje jeszcze doświadczenia. A to oznacza, że mają ogromny potencjał i jeszcze nie raz o nich usłyszymy. Ten bieg to świetny wynik i cenne doświadczenie - skomentował Wojciech Załuski.
W niedzielę drugi brąz dorzucili juniorzy: Mikołaj Kot i Mateusz Romanowski z czasem 31,31 uplasowali się na najniższym stopniu podium w rywalizacji dwójek na 10 tys. metrów. Do pierwszego miejsca elblążanie stracili 49 sekund, do drugiego tylko 10. Warto zauważyć, że dla Mateusza Romanowskiego to pierwszy medal mistrzostw Polski w karierze.
- Ten wynik jest bardzo budujący z dwóch powodów. Pierwszy to to, że chłopcy rywalizowali z zawodnikami rok starszymi od siebie, a drugi to, że to pierwszy medal Mateusza rangi mistrzostw Polski. Chłopcy przekonują się, że dzięki ciężkiej pracy można sięgać po marzenia. Uważam też, że zawodników było stać nawet na złoty medal - mówił trener.
Tuż za podium w rywalizacji juniorów jedynek na 10 tys. metrów uplasował się Mikołaj Kot. Czas 44,25 min. (do zwycięzcy zabrakło 55 sekund) dał mu czwarte miejsce. Damian Kwiatkowski był w tym wyścigu dziesiąty (46,04 min.), Mateusz Romanowski nie został sklasyfikowany (DNF). Krzysztof Kulma na 10 tys. metrów juniorów młodszych również nie został sklasyfikowany (DNF).