
Rollercoaster zafundowali sobie piłkarze Concordii Elbląg w półfinale Wojewódzkiego Pucharu Polski. Potrzebowali 120 minut potrzebowali, aby pokonać w Iławie miejscowego Jezioraka.
Gospodarze - Jeziorak Iława - to drużyna z czołówki IV ligi. Jednak dla nich ligowy sezon już się w zasadzie skończył. Do III ligi nie awansują, trudno też przypuszczać, żeby nagle zaczęli gorzej grać i nie utrzymali się na piątym poziomie rozgrywek.
Goście - Concordia Elbląg ligową walczy o utrzymanie w III lidze. Pomarańczowo-czarni zdołali wyjść z „czerwonej strefy“ (co już jest wyczynem, pamiętając elbląską drużynę z jesieni ubiegłego roku), ale do pełni szczęścia jeszcze trochę brakuje.
Obie drużyny rozgrywki pucharowe traktują bardzo poważnie. Faworytem byli goście, ale to iławski zespół lepiej wszedł w mecz. Piłkarze Jezioraka wyszli na mecz bez respektu dla rywala i od pierwszych minut zaatakowali bramkę Jakuba Wąsowskiego. Groźne sytuacje miał m. in. znany z elbląskich boisk Hubert Szramka. Mogło się wydawać, że podopieczni Adriana Żurańskiego dali się zaskoczyć i zepchnąć do obrony.
Do czasu... Kilkadziesiąt minut to trwało, ale w końcu pomarańczowo-czarni przeszli do bardziej zdecydowanych ataków. W 24. minucie Michał Góral postraszył bramkarza gospodarzy Kacpra Włodarczyka. Piękna to była parada bramkarza gospodarzy, który uchronił swój zespół od straty bramki. Pięć minut później podobną sytuację miał Joao Augusto - i tym razem bramkarz Jezioraka był na posterunku. Ładną akcję w wykonaniu Brazylijczyka mogliśmy oglądać w 41. minucie. Joao Augusto „przyczaił“ się za plecami Tomasza Sedlewskiego i cierpliwie czekał. A kiedy dostał podanie tylko zimna krew bramkarza Jezioraka uchroniła gospodarzy od straty bramki.
W drugiej połowie gospodarze nie poprzestali na próbach zdobycia gola. Iławscy piłkarze atakowali, czasami było blisko, ale bramka strzeżona przez Jakuba Wąsowskiego wciąż była twierdzą. W 57. minucie elblążanie wrócili z dalekiej podróży, kiedy jeden z nich wybił piłkę sprzed pustej bramki po bardzo dobrym rozegraniu rzutu rożnego. Dobitka, na szczęście dla elblążan, była niecelna.
Z gola pierwsi cieszyli się jednak goście. Mateusz Szmydt dostał piłkę z głębi pola, wykonał rajd w swoim stylu i z prawej strony dośrodkował w pole bramkowe. A tam już czekał Joao Augusto. Wślizg i radość w obozie Concordii.
Kilka minut później Sebastian Weremko strzelał z wolnego, ale bramkarz obronił. W 76. minucie piłka wpadła do bramki Concordii, sędzia jednak gola nie uznał wskazując na wcześniejszy faul na bramkarzu elbląskiego zespołu. W 78. minucie znów strzelał Joao Augusto, niestety niecelnie. W tym miejscu warto też wyróżnić bramkarza Jakuba Wąsowskiego, który kilkakrotnie musiał się napracować, aby zachować czyste konto. W 81. minucie stuprocentowej sytuacji nie wykorzystał Łukasz Kopka, który po podaniu Jakuba Rękawka nie zdołał z kilku metrów pokonać bramkarza gospodarzy.
W 84. minucie mamy plot twist. W polu karnym faulowany był Rafał Kruczkowski. Z rzutu karnego Hubert Szramka pokonał Jakuba Wąsowskiego. Remis i mecz rozpoczął się na nowo. Kolejne akcje nie przyniosły rozstrzygnięcia i drużyny zostały zmuszone do dogrywki. W doliczonym czasie gry czerwoną kartkę dostał Kacper Kłosowski za faul na wychodzącym na czystą pozycję Łukaszu Kopce. Kilka chwil później czerwoną kartkę zobaczył też Daniel Madej, trener iławskiego zespołu. Rzut wolny zakończył się na strzale w mur.
Jak Mateusz Szmydt nie zdobył gola w czwartej minucie dogrywki, tego pewnie nigdy się nie dowiemy. Pomocnik Concordii stał kilka metrów przed bramką i nie trafił.
W 99. minucie Szmydt został sfaulowany w polu karnym Jezioraka. Rzut karny... Do piłki podszedł Joao Augusto, Kacper Włodarczyk wyczuł intencje Brazylijczyka, ale to było za mało. 2:1 dla gości.
W 115. minucie Jakub Rękawek miał szansę zamknąć mecz trzecią bramką. Piłka jednak o centymetry minęła bramkę gospodarzy. Grający w dziesiątkę Jeziorak nie miał już poważnych argumentów na przeciwstawienie się trzecioligowcowi. W 120. minucie Jakub Rękawek nie wykorzystał kolejnej okazji.
Finał Wojewódzkiego Pucharu Polski odbędzie się 23 czerwca w Biskupcu. Concordia zmierzy się w nim z Tęczą Biskupiec, która w drugim półfinale pokonała 3:2 DKS Dobre Miasto.
W sobotę pomarańczowo-czarni zmierzą się w lidze w Białobrzegach z tamtejszą Pilicą.
Jeziorak Iława - Concordia Elbląg 1:2 po dogrywce (1:1, 0:0)
Bramki: 0:1 - Augusto (63. min.), 1:1 - Szramka (84. min., karny), 1:2 - Augusto (99. min., karny)
Concordia: Wąsowski - Szawara, Weremko, Zielecki, Bukacki (80‘ Rękawek), Nowicki, Szmydt, Jarzębski (80‘ Drewek), Kopka, Augusto, Góral