Kilku minut zabrakło Concordii Elbląg do zapewnienia sobie trzech punktów w meczu z Olimpią Zambrów. Elblążanie zremisowali 1:1, tracąc bramkę w kontrowersyjnych okolicznościach. Wystąpili bez dotychczasowego trenera, któremu klub podziękował za współpracę.
Mateusz Bogdanowicz nie jest już trenerem Concordii Elbląg. W meczu z Olimpią Zambrów zespół poprowadził Krzysztof Machiński, szkoleniowiec juniorów Concordii. To rozwiązanie tymczasowe, do czasu znalezienia nowego trenera. Piłkarze Concordii nie mogli liczyć też na wsparcie Radosława Bukackiego i Patryka Burzyńskiego. Co jednak nie przeszkodziło elblążanom w dominowaniu na boisku podczas sobotniego meczu.
Concordia często atakowała, ale albo brakowało precyzji, albo „na posterunku” był bramkarz gości. Bezbramkowy remis utrzymał się aż do 73. minuty, kiedy to Concordia wykonała rzut wolny z narożnika pola karnego. Po dośrodkowaniu Łukasza Kopka świetnym strzałem z główki popisał się Rafał Maciążek i było 1:0.
Olimpia Zambrów ruszyła do ataku i z minuty na minutę pod bramką Concordii było goręcej. W 88. minucie goście wyrównali, ale w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach. Mikołaj Napora z Olimpii oddając strzał, trafił nogą w twarz bramkarza Concordii Kamila Szawaryna (potrzebna była interwencja medyków). Mimo protestów gospodarzy sędzia bramkę uznał, nie dopatrując się faulu.
Concordia Elbląg – Olimpia Zambrów 1:1 (0:0)
1:0 - Maciążek (73 min), 1:1 - Napora (88 min)
Concordia: Szawaryn – Maciążek, Szawara, Kurs, Otręba, Pawłowski (74 Lenart), Szmydt, Kopka, Danowski, Bojas, M. Pelc (79 P. Pelc).