Jedne uwielbiają się bawić, drugie wolą spokojniej spędzać czas. Niektóre od razu nawiązują nić przyjaźni, inne potrzebują nieco więcej czasu. Wszystkie łączy to, że czekają na kogoś, dla kogo będą ważne. Zwierzaki z elbląskiego Schroniska najbardziej potrzebują ciepłego domu, w którym będą szczęśliwe. Może znajdą go u was?
Dziś przedstawiamy Wam Maxa oraz Ester i Krzysia.
Max ma około trzech lat.
- Trafił do nas tydzień temu, oddano go, jak nam powiedziano, ze względu na alergię dziecka. To pies, który jest nauczony czystości, wychowywał się w domu razem z dziećmi – mówi Katarzyna Silko, pracownik elbląskiego Schroniska. - Poprzedni właściciele powiedzieli również, że Max lubi się bawić również z innymi psami. Wydaje nam się więc, że będzie lubił dłuższe spacery, ruch.
Na początku kwietnia do elbląskiego Schroniska oddano siedem kotów – ich właścicielka bardzo poważnie zachorowała. Czterem udało się znaleźć dom, zostały dwa – Ester oraz Krzyś. Jeden kot z tych siedmiu nie przeżył.
- Niestety, bardzo często bywa tak, że właściciel umiera i do nas trafiają koty, które całe dotychczasowe życie spędziły w domu. Dla nich jest to dramat, niektóre z tego powodu umierają i nic nie poradzimy... Dlatego, w takich sytuacjach, bardzo często proszę tych, którzy "dziedziczą" zwierzęta, żeby szukali innego rozwiązania – mówi Swietłana Barszcz, która w Schronisku opiekuje się kotami. - Ester to kotka, ma osiem lat. Była lubiana oraz kochana, więc to takie typowo domowe zwierzę, jest bardzo sympatyczna. Moim zdaniem mogłaby żyć w domu z dziećmi, z osobą starszą. Dwa dni temu została wysterylizowana. Krzyś także jest bardzo przyjaznym i miłym kocurkiem, ma około trzech lat. Też został wykastrowany.
Warto dodać, że Krzyś szuka również opiekuna wirtualnego - jego profil można zobaczyć na stronie Schroniska.
Zobacz więcej zdjęć Maxa, Ester i Krzysia.
Max ma około trzech lat.
- Trafił do nas tydzień temu, oddano go, jak nam powiedziano, ze względu na alergię dziecka. To pies, który jest nauczony czystości, wychowywał się w domu razem z dziećmi – mówi Katarzyna Silko, pracownik elbląskiego Schroniska. - Poprzedni właściciele powiedzieli również, że Max lubi się bawić również z innymi psami. Wydaje nam się więc, że będzie lubił dłuższe spacery, ruch.
Na początku kwietnia do elbląskiego Schroniska oddano siedem kotów – ich właścicielka bardzo poważnie zachorowała. Czterem udało się znaleźć dom, zostały dwa – Ester oraz Krzyś. Jeden kot z tych siedmiu nie przeżył.
- Niestety, bardzo często bywa tak, że właściciel umiera i do nas trafiają koty, które całe dotychczasowe życie spędziły w domu. Dla nich jest to dramat, niektóre z tego powodu umierają i nic nie poradzimy... Dlatego, w takich sytuacjach, bardzo często proszę tych, którzy "dziedziczą" zwierzęta, żeby szukali innego rozwiązania – mówi Swietłana Barszcz, która w Schronisku opiekuje się kotami. - Ester to kotka, ma osiem lat. Była lubiana oraz kochana, więc to takie typowo domowe zwierzę, jest bardzo sympatyczna. Moim zdaniem mogłaby żyć w domu z dziećmi, z osobą starszą. Dwa dni temu została wysterylizowana. Krzyś także jest bardzo przyjaznym i miłym kocurkiem, ma około trzech lat. Też został wykastrowany.
Warto dodać, że Krzyś szuka również opiekuna wirtualnego - jego profil można zobaczyć na stronie Schroniska.
Zobacz więcej zdjęć Maxa, Ester i Krzysia.
mw