UWAGA!

Galeria pod psem i kotem (Odc.27)

 Elbląg, Ester (po lewej) i Max
Ester (po lewej) i Max (fot. Michał Skroboszewski)

Jedne uwielbiają się bawić, drugie wolą spokojniej spędzać czas. Niektóre od razu nawiązują nić przyjaźni, inne potrzebują nieco więcej czasu. Wszystkie łączy to, że czekają na kogoś, dla kogo będą ważne. Zwierzaki z elbląskiego Schroniska najbardziej potrzebują ciepłego domu, w którym będą szczęśliwe. Może znajdą go u was?

 Dziś przedstawiamy Wam Maxa oraz Ester i Krzysia
      
       Max ma około trzech lat.
       - Trafił do nas tydzień temu, oddano go, jak nam powiedziano, ze względu na alergię dziecka. To pies, który jest nauczony czystości, wychowywał się w domu razem z dziećmi – mówi Katarzyna Silko, pracownik elbląskiego Schroniska. - Poprzedni właściciele powiedzieli również, że Max lubi się bawić również z innymi psami. Wydaje nam się więc, że będzie lubił dłuższe spacery, ruch.
      
       Na początku kwietnia do elbląskiego Schroniska oddano siedem kotów – ich właścicielka bardzo poważnie zachorowała. Czterem udało się znaleźć dom, zostały dwa – Ester oraz Krzyś. Jeden kot z tych siedmiu nie przeżył.
       - Niestety, bardzo często bywa tak, że właściciel umiera i do nas trafiają koty, które całe dotychczasowe życie spędziły w domu. Dla nich jest to dramat, niektóre z tego powodu umierają i nic nie poradzimy... Dlatego, w takich sytuacjach, bardzo często proszę tych, którzy "dziedziczą" zwierzęta, żeby szukali innego rozwiązania – mówi Swietłana Barszcz, która w Schronisku opiekuje się kotami. - Ester to kotka, ma osiem lat. Była lubiana oraz kochana, więc to takie typowo domowe zwierzę, jest bardzo sympatyczna. Moim zdaniem mogłaby żyć w domu z dziećmi, z osobą starszą. Dwa dni temu została wysterylizowana. Krzyś także jest bardzo przyjaznym i miłym kocurkiem, ma około trzech lat. Też został wykastrowany. 
       Warto dodać, że Krzyś szuka również opiekuna wirtualnego - jego profil można zobaczyć na stronie Schroniska. 
      
       Zobacz więcej zdjęć Maxa, Ester i Krzysia. 
      
mw

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • dlaczego ten piesek ma kolczatkę założoną? to jest męczenie zwierzęcia :/
  • walczyc trenowac koty i psy tez beda panowac
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    2
    zielasz(2018-11-11)
  • Dobrze, że został nauczony czystości w domu, bo na schronisko nie ma co liczyć...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    2
    Anonim...(2018-11-11)
  • Elblążanie TRZEBA SPRZĄTAĆ KUPY PO SWOICH PSACH
  • Prośba do wszystkich, którzy myślą o oddaniu zwierząt do schroniska. NIE RÓBCIE TEGO !!!!! Tam warunki sa podłe, zwierząt zwykle więcej niż miejsc, choroby paskudne-łącznie z mutacjami, których często nie da się wyleczyć plus zagrożenie dla przyszłych chętnych. Nie tak dawno wzięłam kota ze schroniska z Królewieckiej i cała rodzina zachorowała na grzybicę odzwierzęcą - paskudna sprawa. Wielotygodniowe leczenie, koszt kilkaset złotych plus swędzące wybroczyny - obrzydliwe i paskudnie wyglądające !!!!! A schronisko umyło ręce. Najgorsze jest to, że zwierzę otrzymałam bez szczepienia - bo takie tutaj sa metody działania. W porządnych schroniskach nie ma mowy o takiej procedurze!!!!!
  • Branie zwierząt ze schroniska to ZAGROŻENIE DLA CAŁEJ RODZINY!!!!! Warunki tam są paskudne!!!!!
  • Nie pomyslalas ze schronisko nie ma pieniedzy na kazde szczepienie przeciwko kazdej chorobie????? Twoim zasranym obowiazkiem bylo zabrac kota do weterynarza i tam go zbadac a nie meczyc schronisko zeby dawali na leczenie.
  • Posluchaj bo widze ze jeden twoj wpis nie wystarczyl , propagujesz nie branie zwierzat ze schroniska a to mi sie nie podoba. Czego oczekujesz biorac zwierze ze schronsika???? Ze bedzie zadbane w idealnych warunkach, moze jeszcze rasowe???? Trzeba bylo wziasc sobie z hodowli za 3tys recze ze dostalabys ze wszystkimi szczepieniami. Ja pierwsze co zrobilam biorac kociaka ze schroniska to zabralam go do weterynarza na badania na pobranie krwi i nawet wysterylizowalam za wlasne pieniadze gdzie wiekszosc z was rowniez lata po schroniskach domagajac sie kastracji i sterylizacji. Nie stac cie na leczenie zwierzaka to.nie stac cie na jego utrzymanie. Tacy ludzie nie powinni miec zwierzat
  • Gardzę ludźmi którzy pozbywają się swoich zwierząt bez względu na przyczynę,pies to przyjaciel na całe życie
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    Miłośnik zwierząt(2018-11-13)
  • Ja mam już trzy kotki przygarnięte. Wszystkie są wysterylizowane, odrobaczone i szczepione każdego roku. Przeszły przez różne choroby, a ostatnia musiała przejść amputację ogonka. Koszty leczenia są ogromne ale miło teraz na nie patrzeć jakie są szczęśliwe, choć jednej z nich nawet weterynarz nie dawał szans przeżycia. Nie wolno nam się poddawać. Te bezdomne i często cierpiące potrzebują naszej pomocy. Zbliża się zima nie bądźmy obojętni.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    Human (2018-11-13)
Reklama