
1 czerwca mamy Dzień Dziecka, stąd dzisiaj Opowieści z lasu będą wyglądać nieco inaczej. Jak się nazywają młode leśnych zwierząt i jak wyglądają początki ich życia?
Zaczynamy od żubra, a młody żubr to... po prostu cielę.
Jak podaje ekologia.pl, ciąża u żubrów trwa 38 tygodni, zwykle przychodzą na świat w czerwcu, zwykle rodzi się 1, czasem 2 młodych...
- Z matką pozostają przez rok lub dwa. Dojrzałość płciową osiągają w 2 -3 roku życia, a pełne rozmiary po ok. 7 latach – podaje portal.
Młody łoś to też cielę, ewentualnie łoszak. Zwierzę ostatnio popularne w Elblągu w związku z zaskakującą wizytą w centrum handlowym jednego z nich.
- Cielęta rodzą się po ok. ośmiomiesięcznej ciąży, tj. w kwietniu lub maju. W miocie jest ich 1 bądź 2, ale zdarza się, że 3 – czytamy na ekologia.pl. Towarzyszą matce już od trzeciego dnia życia i pozostają z nią często aż do drugiego roku życia. Pełne rozmiary osiągają w wieku 5-6 lat.
Zaskoczenia nie będzie, bo młody jeleń to też cielę. Jelenie zwykle przychodzą na świat w maju lub w czerwcu. Jak podaje portal, poród trwa maksymalnie 10 minut.
- Cielę pozostawiane jest w ukryciu i odwiedzane tylko na czas karmienia. Okres laktacji trwa 3-4 miesiące – czytamy na stronie. Młode są z mamą póki nie urodzi się młodsze rodzeństwo. Co do poroża, to pierwszy raz rozwija się, gdy zwierzęta mają rok lub dwa lata.
Czas na młodego dzika, fachowo – warchlaka. Tu rodzeństwa jest zwykle więcej niż u poprzedników.
- Ruja dzika ma miejsce w okresie od listopada do lutego. Po ok. 18 tygodniach ciąży (w Polsce najczęściej w kwietniu) samica rodzi od 2 do 10 młodych – czytamy znów na ekologia.pl. Niekiedy na jesieni jest jeszcze drugi miot. Dziki dojrzałe płciowo są w wieku 2 lat, a żeby w pełni urosnąć, potrzebują 5 lat.
Mała sarna to z kolei koźlę.
- Koźlęta przychodzą na świat najczęściej w maju (wstrzymanie rozwoju zarodka zimą pozwala na dobranie dogodnego momentu narodzin, dostosowanego do lokalnych warunków) w liczbie 1-2 – czytamy znów na stronie. Młode zaczynają podążać za matką po ok. tygodniu, wcześniej matki odwiedzają je tylko w porze karmienia.
- Nadchodzący Dzień Dziecka to dobry moment, aby przypomnieć naszym Czytelnikom, że dzikie leśne "dzieci" często pozostawiane są przez rodziców w samotności, zwierzęta mają taką strategię przetrwania - mówi Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg. - Pomimo słodkiego, bezbronnego wyglądu nie należy im pomagać, głaskać czy tym bardziej zabierać z miejsca, gdzie je spotkamy. Już nawet niewinne pogłaskanie może dla nich oznaczać wyrok śmierci. Do takiego przesiąkniętego zapachem człowieka potomstwa matka może już nie wrócić. W razie wątpliwości lepiej skontaktować się z lokalnym ośrodkiem rehabilitacji zwierząt znajdującym się na liście ośrodków Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie i dopytać się, czy należy reagować - podkreśla leśnik.