Jest instruktorem pierwszej pomocy PCK, ratownikiem WOPR, sędzią piłkarskim, wolontariuszem. Jest także pilnym studentem administracji Uniwersytetu Gdańskiego, który uczestniczy w konferencjach, międzynarodowych wykładach. Niespożytą energię wykorzystuje do zdobywania wiedzy, ale także do pomagania innym. Paweł Nowicki, stypendysta portElu, nawet w czasie wakacji nie ma czasu na odpoczynek. Ba, nawet go nie chce.
Elbląska Gazeta Internetowa portEl w tym roku obchodzi jubileusz 10-lecia istnienia. Zamiast zwyczajowych, urodzinowych uroczystości, wydawca postanowił uczcić tę rocznicę w nietypowy sposób, fundując stypendia dla dwóch wyróżniających się studentów (lub studentek) z Elbląga. Po długich i trudnych naradach zdecydowano o wyróżnieniu Barbary Kosiackiej i Pawła Nowickiego.
Pomoc finansową w wysokości 600 złotych miesięcznie otrzymuje właśnie Paweł, który studia licencjackie ukończył w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Elblągu, a teraz ma za sobą pierwszy rok studiów magisterskich na kierunku administracja na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego.
- To nie jest tak, że ja się ciągle uczę – śmieje się Paweł Nowicki. – Lubię zdobywać wiedzę, ale muszę też czasem od tego odpocząć i wówczas zajmuję się innymi rzeczami. W przerwach między zajęciami na uczelni uczestniczę w konferencjach i wykładach, które organizuje UG. Są one bardzo interesujące, jak choćby konferencja naukowa pn. „In Vitro – szansa czy zagrożenie”, w której wzięli udział zarówno lekarze, jak i duchowni.
Paweł jest od ok. 6 lat ratownikiem PCK, instruktorem pierwszej pomocy, a od trzech lat także młodszym ratownikiem WOPR. Z racji swoich umiejętności pierwszy miesiąc wakacji spędził na elbląskim basenie przy ul. Spacerowej.
- Tak jak większość studentów pracowałem, by zarobić na studia – przyznaje nasz stypendysta. – Praca ratownika to zajęcie przez siedem dni w tygodniu po 8-9 godzin dziennie. Zdarzały się kilkakrotnie akcje, że musiałem wyciągać z wody dzieci, które nierozważnie korzystały z rozrywki na basenie. Znajomość pierwszej pomocy przydawała się mi już wcześniej, w codziennym życiu, gdzie na ulicy trzeba było jej komuś udzielić. Podstawowych zasad ratownictwa uczę także dzieci w szkołach – w kwietniu tego roku na przykład w szkole podstawowej w Gronowie Elbląskim – kontynuuje Paweł. – Zajęcia z pierwszej pomocy prowadziłem także na festynie w parafii św. Brata Alberta (czerwiec 2011). Dzieci są chętne do nauki i to daje satysfakcję. Zawsze coś zapamiętają z takich zajęć, jak chociażby podstawową zasadę – wezwać pomoc.
Basen został zamknięty w środku sezonu więc Paweł ma teraz czas na własne wakacje.
- Do tej pory pracowałem więc nie było czasu na wyjazdy, choć nad morzem byłem – mówi. – Teraz pewnie będę wyjeżdżał częściej.
A od października Paweł Nowicki wróci na studia w Gdańsku. Przed nim ostatni rok nauki i czas pisania pracy magisterskiej. A co potem?
- Wybiorę drugi kierunek, bo w dzisiejszych czasach jeden to za mało – przyznaje młody elblążanin.
Zobacz także artykuł: Nasi stypendyści
Pomoc finansową w wysokości 600 złotych miesięcznie otrzymuje właśnie Paweł, który studia licencjackie ukończył w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Elblągu, a teraz ma za sobą pierwszy rok studiów magisterskich na kierunku administracja na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego.
- To nie jest tak, że ja się ciągle uczę – śmieje się Paweł Nowicki. – Lubię zdobywać wiedzę, ale muszę też czasem od tego odpocząć i wówczas zajmuję się innymi rzeczami. W przerwach między zajęciami na uczelni uczestniczę w konferencjach i wykładach, które organizuje UG. Są one bardzo interesujące, jak choćby konferencja naukowa pn. „In Vitro – szansa czy zagrożenie”, w której wzięli udział zarówno lekarze, jak i duchowni.
Paweł jest od ok. 6 lat ratownikiem PCK, instruktorem pierwszej pomocy, a od trzech lat także młodszym ratownikiem WOPR. Z racji swoich umiejętności pierwszy miesiąc wakacji spędził na elbląskim basenie przy ul. Spacerowej.
- Tak jak większość studentów pracowałem, by zarobić na studia – przyznaje nasz stypendysta. – Praca ratownika to zajęcie przez siedem dni w tygodniu po 8-9 godzin dziennie. Zdarzały się kilkakrotnie akcje, że musiałem wyciągać z wody dzieci, które nierozważnie korzystały z rozrywki na basenie. Znajomość pierwszej pomocy przydawała się mi już wcześniej, w codziennym życiu, gdzie na ulicy trzeba było jej komuś udzielić. Podstawowych zasad ratownictwa uczę także dzieci w szkołach – w kwietniu tego roku na przykład w szkole podstawowej w Gronowie Elbląskim – kontynuuje Paweł. – Zajęcia z pierwszej pomocy prowadziłem także na festynie w parafii św. Brata Alberta (czerwiec 2011). Dzieci są chętne do nauki i to daje satysfakcję. Zawsze coś zapamiętają z takich zajęć, jak chociażby podstawową zasadę – wezwać pomoc.
Basen został zamknięty w środku sezonu więc Paweł ma teraz czas na własne wakacje.
- Do tej pory pracowałem więc nie było czasu na wyjazdy, choć nad morzem byłem – mówi. – Teraz pewnie będę wyjeżdżał częściej.
A od października Paweł Nowicki wróci na studia w Gdańsku. Przed nim ostatni rok nauki i czas pisania pracy magisterskiej. A co potem?
- Wybiorę drugi kierunek, bo w dzisiejszych czasach jeden to za mało – przyznaje młody elblążanin.
Zobacz także artykuł: Nasi stypendyści
A