UWAGA!

"Lokal zamknięty". Film reżysera z Elbląga wchodzi do kin

Od 2 lipca w Kinie Światowid będzie można obejrzeć film "Lokal zamknięty", który wyszedł spod ręki pochodzącego z Elbląga reżysera.

- Inspiracją dla powstania tego filmu była pewna anegdota z czasu pierwszego lockdownu – mówił o "Lokalu zamkniętym" Krzysztof Jankowski w rozmowie z portEl.pl. - W pewnej włoskiej miejscowości zamknięto na kwarantannie wszystkich klientów agencji towarzyskiej i panie tam pracujące. Rozbawiło mnie to na tyle, że z czasem przerodziło się w sceniczną jednoaktówkę, a ostatecznie powstała pełnometrażowa komedia filmowa. Pomyślałem, że tak najlepiej będzie ugryźć ten temat. Wybrałem komedię, bo wydaje mi się, że ten gatunek najbardziej sprzyja jakiemuś odniesieniu się do pandemicznej rzeczywistości, z którą mamy już do czynienia od dłuższego czasu. Dramatycznych i poważnych problemów mamy sporo w mediach na co dzień, warto więc spojrzeć na całą obecną sytuację z przymrużeniem oka...

 

Punktem wyjścia dla filmowej fabuły jest próba włamania do mieszkania skorumpowanego polityka. Bart (Eryk Kulm Jr) i Nerd (Paweł Koślik) chcą zdobyć pieniądze z łapówek, które ten trzyma w swoim mieszkaniu. Bohaterowie mają się tam dostać przez sąsiednią agencję towarzyską, sprawa komplikuje się jednak, gdy w przybytku pojawiają się policjant, sutener i... pracownik Sanepidu, który zamyka lokal i wszystkich w nim obecnych na 10 dni. Kto "położy łapę" na brudnych pieniądzach? O tym muszą przekonać się już sami widzowie.

W produkcji wystąpili Mateusz Damięcki, Janusz Chabior, Paweł Koślik, Eryk Kulm Jr, Emma Giegżno, Magdalena Kaczmarek i Wojciech Solarz.

- To, co mnie najbardziej cieszy, to fakt, że mogłem ten film obsadzić po swojemu. Dzięki temu w głównych rolach obsadzeni zostali mniej rozpoznawalni aktorzy, ale nie zabrakło również bardzo znanych nazwisk. Wszyscy pociągnęliśmy ten projekt do przodu i pracowało się nam razem naprawdę bardzo dobrze. Cieszę się, bo samo zdecydowanie się przez nich na udział świadczy o tym, że tekst, albo sama idea, spodobały im się. Janusz Chabior i Mateusz Damięcki sami przyznają, że „nie we wszystkim muszą już grać”, przyjmuję to więc jako komplement (śmieje się) – mówił reżyserem w rozmowie dla portEl.pl.

Krzysztof Jankowski, rocznik 79', to reżyser, scenarzysta i producent. Pochodzi z Elbląga. Jest absolwentem Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. W sierpniu w kinach pojawi się kolejna wyreżyserowana przez niego produkcja, "Śmieszne historie" (zobacz zwiastun).

Seanse "Lokalu zamkniętego" w Kinie Światowid od 2 do 15 lipca.

TB

Najnowsze artykuły w dziale Kina i teatr

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Wczoraj Prezydent wraz z premierem byli na budowie przekopu. .Dużo mówili o Elblągu. Można ich lubić lub nie ale o czym jak nie właśnie takich wydarzeniach powinny mówić media lokalne. ..
  • Ameby intelektualne to "produkt"dla was.
  • typowa polska "komedia"pełna wątpliwych żartów
  • Portel nie zajmuje się takimi glupstwami jak wizyty premiera czy prezydenta na przekopie.
  • dzieki za trailer, lepiej zmarnowac czas na cos innego
  • po co o wizycie pisiorów tu pisać?wystarczy że ich wielbiciel codziennie zamieszcza lizusowsko-wazeliniarskie komentarze
  • Wiadomo ta wspaniała inwestycja jest nie w smak pewnym środowiskom i zrobią wszystko by podważyć wielkie zasługi naszego rządu.
  • towarzyszu skorupa podobno piasek po którym stapali jest do nabycia przy wyjściu z plaży
  • @TeofilSkorupa - Maliniak z Karwowskim już byli w 40to latku. Po co o kopiach pisać.
  • Media próbują podtrzymywać zainteresowanie Covidkiem strasząc mitycznym wariantem Delta, który jest strasznie zakaźny i wywołuje objawy jak przy przeziębieniu. Nikt jednak nie mówi ile osób na milion umiera z tego powodu, bo liczby są tak małe, że ludzie mogliby zacząć zadawać niewygodne pytania w momencie gdy będzie im znowu dokręcana śruba. Teraz weszliśmy w zupełnie nowy etap rozwałki ludzkości. Po co im terroryści i kilkaset trupów skoro mają taśmowe zgony plebsu i jeszcze zarabiają na tym miliardy dolarów.
  • Czy chodzi o to, że ataki terrorystyczne począwszy od 11 września 2001 roku, miały nauczyć ludzi żyć w strachu przed niewidzialnym wrogiem? To właśnie wtedy na lotniskach pojawiły się bramki. Trudno w to dzisiaj uwierzyć, że przedtem dawało się odprowadzać rodzinę aż do korytarza lub autobusu. Dzisiaj wydaje się nam to niewiarygodne, a tak wyglądało normalne życie. Potem odcinano powoli kawałki salami wolności, aż ostatnio w 2020 roku rozpoczęto kroić spore kawałki zamiast plasterków. Raz wprowadzone obostrzenia, jak kontrole na lotniskach, zostają z nami na stałe i te pandemiczne też nigdy nie znikną i ci, którzy nie będą się chcieli szprycować tym co każe rząd, staną się podludźmi. Czy zatem COVID zastąpił terroryzm? Można tak to ująć, ale trzeba doprecyzować, że zdaniem rządzących teraz każdy jest zamachowcem! Każdy kto się nie szczepi, jest potencjalnym seryjnym mordercą, który rozsiewa śmierć lepiej niż żołnierze państwa islamskiego. Teraz gdy mamy Covidka, nie mamy już grypy i nawet problem z przybywającymi stale z Afryki i Bliskiego Wschodu „inżynierami” jakoś wygasa.
  • PLANDEMIA już nawet w kinie. .. .Niewidzialny wróg to marzenie każdej władzy. Pozwala utrzymywać w strachu społeczeństwo w miarę potrzeb kontynuując walkę z nim. A skoro go nie widać to może ona przybierać różne formy. Niedawno takim niewidzialnym wrogiem byli terroryści, ale od 2020 roku ich miejsce zajął nasz drogi Covidek. Z perspektywy czasu można odnieść wrażenie, że to wszystko, włącznie z tym co się dzieje obecnie, jest reżyserowane przez jakiegoś niewidzialnego reżysera, który dba o to, żebyśmy na pewno mieli czego się bać. Brak zamachów terrorystycznych może też oznaczać, że zamachowcy samobójcy też boją się wirusa. Jest to oczywisty nonsens, bo mimo, że teraz faktycznie na ulicach jest więcej kontroli policji, w niektórych krajach mamy godziny policyjne, nie było dużych imprez, które można by było wysadzić i w ogóle brakowało ostatnio skupisk ludzkich, co nie sprzyja terroryzmowi. Jednak dla chcącego nic trudnego, a powszechne zamaskowanie oczekiwane przez państwo to wręcz wymarzona sytuacja dla europejskich żołnierzy państwa islamskiego, żeby przemykać niezauważonymi. Mimo to nic takiego się nie dzieje. Dlaczego?
Reklama