
Jeśli Olimpia nie wygra w sobotę (17 kwietnia) z Lechem II, postawi się w potwornie trudnym położeniu, a szanse na pozostanie na poziomie centralnym spadną i to znacznie.
Obie drużyny mają defekty. Lepiej albo gorzej ukryte, jednak nadal defekty. Tak jak w samochodach. Zarówno Olimpia jak i Lech kursuje między kolejnymi zakładami mechanicznymi w celu naprawczym, ale po każdej wizycie wyjeżdżają z brakiem katalizatora albo ze spuszczonym paliwem. Problemy Lecha II nie są jednak naszymi kłopotami, skupiamy się na losach żółto-biało-niebieskich dlatego należy użyć odpowiedniego płynu chłodniczego, studzić nieco rozgrzałe ambicje, przeanalizować, dostosować taktykę, wygrać.
Ostatnio miało być jak w Trylogii Sienkiewicza, czyli cykl składający się z trzech części (trzech meczów wyjazdowych), z której każda stanowi integralną całość w kwestii utrzymania. Najpierw była Ostróda (przegrana), ostatnio Kraków (remis), w środę 14 kwietnia miały być Katowice, ale ze względu na znaczną liczbę zachorowań w GKS-ie mecz się nie odbył. Ostatecznie zatem na dwa z trzech meczów Olimpia zdobyła jeden z sześciu punktów i w konsekwencji zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.
"Tu nie ma co trenować, tu dzwonić trzeba" - kiedyś tak rozwiązywał problemy, zamieszany w korupcję, śp. Janusz Wójcik. W Olimpii nie dzwonią, ale piszą... post na Facebooku o zgoła odmiennym podtekście.
- Wspólnie ze Stowarzyszeniem Kibiców ZKS Olimpia Elbląg zachęcamy do wzięcia udziału w akcji mającej na celu wesprzeć piłkarzy, poprzez Waszą „obecność” na trybunach stadionu. - czytamy na fanpage Olimpii, gdzie znajdą się szczegóły akcji. Poza tym warto docenić próbę powrotu do czasów gdzie kibice byli faktycznym wsparciem dla klubu tworząc stowarzyszenie "776 p.n.e.". Obecnie trwają zapisy do nowego stowarzyszenia i gorąco kibicujemy tej inicjatywie. Szczegóły na fan page na Facebooku.

Czasy pandemiczne powodują, że możliwość dopingowania ze stadionu jest wykluczone, zatem każda inna forma wsparcia wydaje się pomysłem skrojonym na covidową miarę. Trzeba szukać, trzeba wspierać. W ostatnich latach Olimpia wychodziła z dołków wielokrotnie. Był cud w Toruniu podparty warsztatem trenerskim Noconia, niegdyś szukano pomocy zatrudniając Łukasza Michniewicza, trenera mentalnego. Na jakie sposoby zdecydowano się obecnie nie wiemy, ale efekty w postaci 3 punktów muszą przyjść już w sobotę. Pomocą w realizacji planów będzie powrót do składu Kamila Wengera oraz Patryka Burzyńskiego, którzy pauzowali ostatnio za kartki. Wraca także, po kontuzji Orest Tkaczuk.
Lech II, podobnie jak Olimpia, jest “pod kreską”, w strefie spadkowej. Obecnie zajmuje 17 miejsce w tabeli, zgromadził 24 punkty, czyli o 2 więcej niż elblążanie. Swój ostatni mecz grał w środę 14 kwietnia i przegrali na własnym terenie 2:5 ze Zniczem Pruszków. Swoją drogą Znicz powinien być inspiracją dla Olimpii, bo jeszcze chwilę temu był na w obecnym miejscu żółto-biało-niebieskich, ale po serii czterech wygranych z rzędu plasuje się na miejscu 14., gromadząc 7 punktów więcej niż podopieczni trenera Trzeciaka.
Olimpia Elbląg - Lech II Poznań w sobotę, 17 kwietnia, godz. 16. Transmisję ze spotkania można obejrzeć w aplikacji mobilnej eWinner, również na platformie tvcom.pl
Patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl