
Kto lubi sobie powspominać, może przypomnieć sobie na chwilę zeszłorocznego Sylwestra. W związku z koronawirusem pojawiały się wtedy takie hasła, jak "przedłużenie etapu odpowiedzialności", "ograniczenie poruszania", "godzina policyjna" (czy później, nieco łagodniej, "apel o pozostanie w domach"). A w tym roku? W tym roku ma być inaczej.
Koronawirus towarzyszy nam już długo, ale życie w trakcie pandemii nieustannie się zmienia. O ile w zeszłym roku sylwestrowa noc wiązała się z zaostrzeniem obostrzeń, o tyle teraz ta noc ma się wiązać z ich poluzowaniem. Na początku tego tekstu wypadałoby więc życzyć, żebyśmy 2023 r. witali w takich warunkach, żeby nie było już nic do luzowania (chyba, że pasek od spodni po świątecznym obżarstwie) ani do zaostrzenia (chyba, że jakiejś niedostatecznie pikantnej potrawy). Ale póki co jesteśmy na przełomie 2021/2022, a od 15 grudnia obowiązują kolejne obostrzenia: większe limity osób w poszczególnych miejscach, zamknięcie klubów i dyskotek...
... tylko, że nie dotyczą one nocy z 31 grudnia na 1 stycznia. A rządowa strona www ujmuje to tak:
- Od 15 grudnia do odwołania zostaną zamknięte kluby, dyskoteki i inne miejsca udostępnione do tańczenia. Wyjątkiem będzie Sylwester (31 grudnia - 1 stycznia). Tej nocy imprezy będą mogły odbywać się w ścisłym reżimie sanitarnym: max. 100 osób (limit nie dotyczy osób, które posiadają certyfikat COVID-19) – podaje gov.pl.
Skoro imprezy mogą się odbywać, to jak będą one wyglądały w Elblągu? Od "miejskiej" strony – tym razem znów nie będzie koncertu, będzie jednak pokaz fajerwerków.
- Pokaz rozpocznie się o północy, fajerwerki będą odpalane za rzeką, dobrym miejscem na ich obserwację będzie Bulwar Zygmunta Augusta – informuje Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga. Podkreśla, że brak koncertu noworocznego jest spowodowany pandemią, bo nie było wiadomo odpowiednio wcześniej, jakie obostrzenia będą obowiązywały tej nocy. - Pandemia, aktualna sytuacja epidemiczna, nie sprzyja organizacji takich imprez – komentuje Joanna Urbaniak.
Nie jest jednak tak, że elblążanom pozostaje na sylwestrową noc pokaz fajerwerków i domówki, bo z możliwości organizacji imprez z 31 grudnia na 1 stycznia korzystają niektórzy przedsiębiorcy. Da się więc znaleźć tematyczny bal z atrakcjami, kluby organizują imprezy taneczne, a niektóre lokale zapraszają na mniej taneczny, a raczej "gastronomiczny" wieczór sylwestrowy (a przynajmniej tak to wygląda na reklamach), zachęcając do rezerwacji stolików czy zwyczajnie oferując catering.
I nawet jeśli wciąż trudno mówić o sylwestrowych zabawach jak przed pandemią, to jednak ta noc w Elblągu będzie na pewno wyglądać inaczej, niż to było rok temu.