UWAGA!

Sam budynek to nie wszystko, czyli tereny wspólnot i ich problemy z parkingami (opinia śladem publikacji)

 Elbląg, Miejsca parkingowe przy ul. Mickiewicza
Miejsca parkingowe przy ul. Mickiewicza (fot. Anna Dembińska)

Czym jest wspólnota mieszkaniowa - tego nie trzeba tłumaczyć nikomu, ale czy jako społeczeństwo zdajemy sobie sprawę, z czego się składa i co do niej należy, to już podlega sporym wątpliwościom. Szczególnie biorąc pod uwagę ostatni artykuł o problemie mieszkańców ulicy Ogrodowej 16, ale i falę krytyki ZBK w komentarzach pod artykułem.

Aby zrozumieć i rozwiązać problem wielu mieszkańców nie tylko samego Elbląga, trzeba przeanalizować krok po kroku, skąd on się wziął i kto ma rację? Otóż świetnym przykładem jest wspomniany adres Ogrodowa 16, gdzie mieszkańcy mają niewątpliwy problem z parkowaniem swoich aut. Jak wynika z artykułu, dojazd na teren wspólnoty przebiega przez działkę należąca do ZBK (Zarząd Budynków Komunalnych). Mieszkańcy niszczą swoje auta, ponieważ teren ZBK jest rozjeżdżony i pełen głębokich dziur, co generuje pierwsze pytania bez odpowiedzi - „Kto jest odpowiedzialny za zły stan nawierzchni na działce i kto powinien to naprawić?”.

Tutaj z pomocą przychodzi strona internetowa z mapami geodezyjnymi i ona niestety nie pozostawia wątpliwości, co do racji sporu. Otóż teren wspólnoty mieszkaniowej nie posiada wyznaczonej drogi dojazdowej przez teren ZBK, a sam budynek jest usytuowany na samym skraju gruntu, który odgradza wjazd na tyły działki od strony ulicy. (patrz zdjęcie obok)

 

Pomocny jest również wyrok Sądu Rejonowego w Słupcy, który odnosi się do służebności gruntowej: „W wykonywaniu służebności gruntowych niezbędne jest zatem wypośrodkowanie celu, w jakim służebność tę ustanowiono, oraz interesu nieruchomości obciążonej. Dodatkowo ustanowiona służebność nie ma charakteru drogi koniecznej – jest to tylko dodatkowy alternatywny dojazd do nieruchomości” (wyrok Sądu Rejonowego w Słupcy. Wydział I Cywilny z 24 stycznia 2018 roku; sygn. akt: I C 250/17).

Mówiąc prościej to w interesie wspólnoty mieszkaniowej jest znalezienie alternatywnego dojazdu na tył działki poprzez służebność, a to - kto będzie zajmował się naprawa eksploatowanej drogi - to już kwestia umowna pomiędzy ZBK a wspólnotą mieszkaniową. Oczywiście ZBK nie ma żadnych podstaw prawnych, którymi zmusiłby urząd, aby taki dojazd zapewnić. Z czym to się równa? W tym przypadku z brakiem miejsc parkingowych na terenie wspólnoty i spadkiem ceny nieruchomości, ponieważ miejsce parkingowe dziś to niemal podstawa. Niestety..., tak to wygląda w wielu starych kamienicach, gdzie budynek mieszkalny odgradza dojazd na resztę gruntu.

Aby mój artykuł nie był jedynie czystą formą informacją i spełnił moją misją dydaktyczną, pragnę skrytykować wielu z Was, którym wydaje się, że im się wszystko należy, a najlepiej to za darmo i z pieniędzy podatnika. Otóż każdy z Nas powinien być świadomy tego, gdzie mieszka, co posiada i jakie wiążą się z tym konsekwencje. Jeśli jesteś mieszkańcem wspólnoty mieszkaniowej np. z ulicy Ogrodowej, bądź świadomy, że miejsce Twojego zamieszkania wiąże się właśnie z niemiłymi konsekwencjami braku miejsc parkingowych, a wina nie leży po stronie ZBK, a architekta, który zaplanował kamienice w tak niekorzystnym miejscu, odgradzając możliwość dojazdu autem.

Na koniec pragnę jedynie wytknąć, że takie wymuszanie rozwiązania problemu wspólnot mieszkaniowych ciągnie za sobą konsekwencje, jak na przykład permanentne budowanie parkingów wzdłuż ulic, dla wspólnot mieszkaniowych zabierając miejsce na ciągi ścieżek rowerowych. Czego świetnym przykładem jest sąsiedzka ulica Adama Mickiewicza, gdzie samochody zaparkowane są tak, że się już przejść nie da.

Bo, co mnie obchodzi, że nie masz gdzie parkować?

 

Czytelnik (imię i nazwisko do wiadomości redakcji)


Polub portEl.pl
A moim zdaniem...

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Będąc świadomy gdzie mieszkam, co posiadam i jakie wynikaja z tego konsekwencje, codziennie patrzę jak na terenie mojej wspólnoty parkują samochody mieszkańców bloków pewnej spółdzielni a atrakcyjne położenie smietnika skutkuje tym, że do i wokół niego śmieci wyrzucaja wszyscy - samochodziarze(bo wygodnie podjechać), mieszkańcy niewspolnotowi (bo mają bliżej ), etc.
  • Chłopie to nie lata 90-te że mało kto miał auto i chodniki były zatłoczone i musiały być szerokie jak autostrady. Dziś upadła komunikacja miejska i pragmatyzm zmusza nas do poruszania się autami, a w ślad za tym musi iść rozwój infrastruktury drogowo/parkingowej i wbrew pozorom można to pogodzić z interesami pieszych i rowerzystów, ale nie można mentalnie zatrzymać się w komunie jak Wróblewski
  • zbudujcie jeszcze jeden market budynek w centrum miasta, bedzie wiecej miejsca
  • skonczy sie tym ze na mickiewicza zamiast parku bedzie parking
  • Mogę podpisać się obiema rękami pod słowami autora. Należy dodać jeszcze, że posiadacze takich nieruchomości 'bezparkingowych'są pierwsi do pieniactwa i najchętniej zgłaszają do budżetu obywatelskiego projekty parkingów, za miejskie pieniądze. Dodatkowo jeszcze podparkowują cudze miejsca - uczcie wspólnoty i spółdzielnie muszą się grodzić szlabanami aby zachować opłacane przez mieszkańców dla samych mieszkańców, a nie kukułkowców. I wisienka na torcie - starych kamienic za bardzo nie ma jak przebudować, ale miłościwie panujący Prezydent Miasta akceptuje projekty NOWYCH inwestycji deweloperskich z brakiem poszanowania jakichkolwiek limitów na miejsca parkingowe - Korona Elbląga chociażby (~75 mieszkań przy ~40 w garażowcu podziemnym i zupełnym braku miejsc na zewnątrz. .. )
  • Popieram autora. Działki nie sa z gumy. Mieszkańcy wspólnot otwórzcie swoje portfele, jeśli chcecie mieć ładnie, równo i bez błota. Nikt za Was tego nie zrobi.
  • wszędzie jest taka sama sytuacja nie ma miejsc parkingowych wiadomoa stare baby i dziady co nie maja co robić wydzwaniają na straz miejską ze ktoś stoi nieprzepisowo oni przyjeżdzaja i zakładają blokady na koła tak sytuacja była na Sienkiewicza wszyscy stawiali wzdłuz budynku i ikomu to nie przeszkadza starsza kobieta dzwoni na straż ze jej przeszkadza no to blokady i mandaty co gorsze niektóre osoby tam zamieszkałe posiadają z drugiej strony budynków garaze któr wynajmują za pieniadze a swoje auta stawiają sąsiadom pod okna czy to jest fer? ulica Sienkiewicza od Wspólnej do do Agrykola parkuje przy przystanku przejscia do szkoły a przecież mogliby parkować wzdłuż tak jak było kiedyś i nikomu to nie przeszkadzało zwłaszcza ze jest tam dość szerokie pobocze
  • zbk powinien pogonić tych co nie płacą czy nszu. Płaciliby to by zbk kasę miał, a nie przyzznają mieszkania bezrobotnym, a potem te dranie dewastują mieszkania i zadłużają. zbk musi od każdego wymagać płatności. a jak komu się nie podoba i nie szanuje to na wynajem wygonić.
  • jak się nie podoba to do warszawy
  • 100% popieram autora! My we wspólnocie płacimy czynsz podniesiony o remontowej u nie jest mało! Właśnie za parking! Jakim prawem inni mają go za darmo???!
  • na zachodzie europy chodniki są wąskie. po diabła chodnik o szerokości 5 metrów, hahahahha. No aż takiech tłumów nie ma na spacerach, zeby aż tyle miejsca było potrzeba. Podobno Polska chce dogonić europę. hahaha to niech dogania. zobaczcie Rzym, Berlin, Londyn. Po diabła władza sie wtrąca, że będą kolizje, to sprawa pieszego i kierowcy. Powinno sie parkować skośnie na chodnikach. Elbląg wciąż obornikiem pachnie ze swoimi starymi pomysłami. Na zachodzie europy nikt nikomu w droge nie wchodzi. Ludzie żyją w zgodzie ze sobą. A tu zabobon i kumoterstwo i nienawiść.
  • Mickiewicza nie dość, że mieszkańcy bezproduktywni i szemrani to jeszcze całe chodniki zastawione szrotami. To samo ma się Kościuszki! Czas zrobić z tym porządek!
Reklama