
Dziś (15 kwietnia) ulicami Elbląga przeszedł „Marsz w obronie wolnych mediów”, który miał charakter pokojowo- modlitewny. Mimo, że w nazwie manifestacji użyto liczby mnogiej, odnosiła się ona przede wszystkim do jednego z polskich mediów, czyli do Telewizji Trwam. Zobacz fotoreportaż.
Telewizja Trwam nadaje na podstawie koncesji kablowo- satelitarnej, którą fundacja Lux Veritatis otrzymała 13 marca 2003 roku, a która to nie została jej odebrana. Oficjalną decyzją Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie udzieliła Telewizji Trwam koncesji na naziemne nadawanie cyfrowe. O jej nieprzyznaniu zadecydowały względy finansowe, departament ekonomiczny Rady uznał źródła finansowania stacji za niestabilne, a zadłużenie - za wysokie.
Co na ten temat myślą elblążanie biorący udział w marszu?
– Jest to pierwszy tego typu marsz, w którym biorę udział. Chcę w ten sposób wyrazić swój zdecydowany sprzeciw wobec postępowania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która nie przyznała miejsca Telewizji Trwam na tak zwanym cyfrowym multipleksie. Ta sprawa leży mi na sercu, czekamy aż stanowisko w tej sprawie zajmie pan premier Tusk i pan prezydent Komorowski. Myślę, że żyjąc w państwie demokratycznym powinniśmy, a mówiąc „my” mam na myśli katolików, domagać się swoich praw. Telewizja Trwam spełnia wszystkie kryteria żeby znaleźć się w multipleksie, pod względem finansowym oraz programowym ¬– mówił pan Michał.
– Oficjalna wersja była taka, że nie są wypłacalni. Ale przecież ojciec Rydzyk ma dużo pieniędzy, więc trochę to się nie trzyma razem. Ponoć również odpowiednie papiery nie zostały złożone na czas, ale na ile to jest prawda? Zawsze dwie strony pokazują dwie wersje, niekoniecznie to, co mówi rząd jest prawdą. Są stacje, które dostają koncesję, ale nie potrafią się utrzymać i upadają. Każda stacja powinna mieć prawo do ubiegania się o miejsce w multipleksie – uważa pani Anna.
– Właściwie nie słuchamy tego radia ani nie oglądamy telewizji Trwam. Ale jeśli są kanały muzyczne albo sportowe to jeśli moja mama chce oglądać Telewizję Trwam, niech ma taką możliwość. Niech wszyscy mogą się swobodnie wyrażać, to radio nikogo nie obraża – wyjaśniała pani Iza, która przyszła ze swoją rodziną.
– Po raz pierwszy biorę udział w takim przemarszu, ale na pewno nie ostatni. Zdecydowałam się chociażby dlatego, że są osoby, które są za kościołem, za wolnością. Rząd jest przeciwny kościołowi, jak widać, jest mnóstwo ludzi, którzy chcą mieć telewizję, która nie kłamie, czego rząd się obawia – mówiła pani Katarzyna.
Marsz przeszedł ulicami Elbląga od Kościoła pw. Matki Boskiej Królowej Polski do pomnika „Ofiar Grudnia 70”. Pod pomnikiem przemawiał m.in. europoseł Jacek Kurski.
– Ta władza nie mogłaby tak skandalicznie i fatalnie rządzić, gdyby nie media, które bardzo często ogłupiają ludzi, które bardzo często kłamią, które bardzo często sprawiają, że ludzie zdezinformowani głosują wbrew własnym interesom. Dlatego odmawia się Telewizji Trwam, żeby to jedyne telewizyjne, wolne, niezależne, prawdziwie polskie medium nie mogło zwielokrotnić swojego przekazu, żeby nie mogło docierać do serc i umysłów Polaków, to jest atak na zasadnicze wolności obywatelskie – mówił Jacek Kurski.
Co na ten temat myślą elblążanie biorący udział w marszu?
– Jest to pierwszy tego typu marsz, w którym biorę udział. Chcę w ten sposób wyrazić swój zdecydowany sprzeciw wobec postępowania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która nie przyznała miejsca Telewizji Trwam na tak zwanym cyfrowym multipleksie. Ta sprawa leży mi na sercu, czekamy aż stanowisko w tej sprawie zajmie pan premier Tusk i pan prezydent Komorowski. Myślę, że żyjąc w państwie demokratycznym powinniśmy, a mówiąc „my” mam na myśli katolików, domagać się swoich praw. Telewizja Trwam spełnia wszystkie kryteria żeby znaleźć się w multipleksie, pod względem finansowym oraz programowym ¬– mówił pan Michał.
– Oficjalna wersja była taka, że nie są wypłacalni. Ale przecież ojciec Rydzyk ma dużo pieniędzy, więc trochę to się nie trzyma razem. Ponoć również odpowiednie papiery nie zostały złożone na czas, ale na ile to jest prawda? Zawsze dwie strony pokazują dwie wersje, niekoniecznie to, co mówi rząd jest prawdą. Są stacje, które dostają koncesję, ale nie potrafią się utrzymać i upadają. Każda stacja powinna mieć prawo do ubiegania się o miejsce w multipleksie – uważa pani Anna.
– Właściwie nie słuchamy tego radia ani nie oglądamy telewizji Trwam. Ale jeśli są kanały muzyczne albo sportowe to jeśli moja mama chce oglądać Telewizję Trwam, niech ma taką możliwość. Niech wszyscy mogą się swobodnie wyrażać, to radio nikogo nie obraża – wyjaśniała pani Iza, która przyszła ze swoją rodziną.
– Po raz pierwszy biorę udział w takim przemarszu, ale na pewno nie ostatni. Zdecydowałam się chociażby dlatego, że są osoby, które są za kościołem, za wolnością. Rząd jest przeciwny kościołowi, jak widać, jest mnóstwo ludzi, którzy chcą mieć telewizję, która nie kłamie, czego rząd się obawia – mówiła pani Katarzyna.
Marsz przeszedł ulicami Elbląga od Kościoła pw. Matki Boskiej Królowej Polski do pomnika „Ofiar Grudnia 70”. Pod pomnikiem przemawiał m.in. europoseł Jacek Kurski.
– Ta władza nie mogłaby tak skandalicznie i fatalnie rządzić, gdyby nie media, które bardzo często ogłupiają ludzi, które bardzo często kłamią, które bardzo często sprawiają, że ludzie zdezinformowani głosują wbrew własnym interesom. Dlatego odmawia się Telewizji Trwam, żeby to jedyne telewizyjne, wolne, niezależne, prawdziwie polskie medium nie mogło zwielokrotnić swojego przekazu, żeby nie mogło docierać do serc i umysłów Polaków, to jest atak na zasadnicze wolności obywatelskie – mówił Jacek Kurski.