
Dlaczego władze Elbląga ukrywają informację o lokalizacjach schronów na wypadek zagrożenia? W Olsztynie i wielu innych miastach mieszkańcy mogą się tego bez problemów dowiedzieć – pisze elblążanin Lech Kraśniański. Wystąpienie na ten temat wygłosił podczas czwartkowej sesji Rady Miejskiej.
Rozpocznę od kwestii formalnej dotyczącej możliwości zabrania głosu na sesji Rady Miejskiej w Elblągu w ramach tzw. „Wystąpienia mieszkańców”. Zgodnie ze Statutem Miasta Elbląg, a bardziej zgodnie z Załącznikiem Nr 5 do tego Statutu tj. Regulaminem Rady Miejskiej w Elblągu, chęć zabrania głosu należy zgłosić Przewodniczącemu Rady na 3 dni przed terminem Sesji. Teoretycznie mieszkaniec Elbląga może zabrać głos podczas obrad Sesji, ale jedynie co do projektów uchwał w porządku obrad, które pojawiają się w zawiadomieniu Przewodniczącego o zwołaniu Sesji.
Zawiadomienie to pojawia się co najmniej 10 dni kalendarzowych przed Sesją i zawiera porządek obrad z projektami uchwał. W okresie tych 10 dni zwołuje się Komisje stałe Rady, na których to posiedzeniach Komisji członkowie tych komisji głosują za projektami uchwał do wprowadzenia na wniosek tych Komisji do porządku obrad na najbliższej Sesji, poza ustalonym i ogłoszonym przez Przewodniczącego na 10 dni przed Sesją porządkiem obrad. Tak wprowadzane przez Radnych projekty uchwał do porządku obrad już na Sesji, na wniosek Komisji stałych, zamykają mieszkańcowi Elbląga możliwość zabrania głosu na Sesji przy projektach, żywotnie go interesujących. Dziwne, że w ten sposób wprowadzane są do porządku obrad Sesji projekty uchwał (w moim odczuciu wrażliwe) między innymi ze skargami mieszkańców Elbląga kierowanymi do Rady Miejskiej w Elblągu.
Efektem tak skonstruowanego regulaminu Rady jest fakt, iż mieszkaniec Elbląga składający skargę do Rady Miejskiej w Elblągu nie może zabrać głosu w swojej sprawie na Komisji skarg, wniosków i petycji (bo zabrania mu tego regulamin pracy Komisji), a także nie może zabrać głosu w swojej sprawie na Sesji Rady Miejskiej w Elblągu, bo projekt uchwały w Jego sprawie jest na wniosek Komisji skarg, wniosków i petycji wprowadzony do porządku obrad dopiero na Sesji. Dziwne, że w ten sposób wprowadza się na wniosek Komisji stałych projekty uchwał skargowych, kontrowersyjnych dla mieszkańców, pozbawiając tych mieszkańców głosu zarówno na Komisjach jak i na Sesji. Wiele przepisów tego Regulaminu Rady Miejskiej w Elblągu (Załącznika Nr 5 do Statutu Miasta Elbląg) jest wewnętrznie sprzecznych odbierających w praktyce mieszkańcowi Elbląga prawa, które teoretycznie w tym Statucie zostały mu przyznane.

Chcę też poruszyć kwestię uchwały, zmieniającej budżet miasta. Zmiany nie dotyczą zadań z zakresu obrony cywilnej, zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańców, zapewnienia miejsca w schronach i miejscach ukrycia, ich remontów i doposażenia.
Wiele miejsc ukrycia znajduje się w budynkach użyteczności publicznej w tym, w większości należących do Gminy Miasta Elbląg i jej jednostek organizacyjnych (budynki wielu szkół i urzędów). Jaki jest stan tych miejsc? Jakie przygotowanie na ewentualne przyjęcie mieszkańców Elbląga w tych miejscach, w tym Gości z Ukrainy, którym winniśmy opiekę w pełnym zakresie w momencie zagrożenia? Wszystko to stanowi w naszym mieście temat tabu! Dlaczego takie informacje bez trudu można uzyskać w Olsztynie?
Na stronach internetowych Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego UM Olsztyn od wielu dni istnieje Ewidencja Budowli Ochronnych, a pracownicy Wydziału w rozmowach telefonicznych informują zaniepokojonych mieszkańców o tych miejscach i ich stanie technicznym oraz wyposażeniu.
Władze miasta i Rada Miejska w Elblągu pomimo wielu pytań kierowanych w tej kwestii przez mieszkańców nabrała wody w usta i zastawiając się klauzulą tajne przez poufne (która nota bene obowiązywała jedynie 2 tygodnie od 8 do 22 marca 2022), do dzisiaj milczy w tej sprawie. W wielu miastach Polski (sprawdzałem, można to zobaczyć w Internecie) jest jak w Olsztynie.
Dlaczego w Elblągu jest inaczej? Czy w naszym mieście jest w tej sprawie coś do ukrycia? Brak troski o mienie komunalne? Dewastacja tych miejsc? Brak funduszy w budżecie miasta na ten cel i troski o bezpieczeństwo mieszkańców Elbląga i naszych Gości?
Lech Kraśniański
Od redakcji: Od dłuższego czasu nasza redakcja również próbuje się dowiedzieć o lokalizacji schronów. Cały czas czekamy na odpowiedzi. Gdy minie ustawowy termin na ich udzielenie, a nadal ich nie otrzymamy, wystąpimy w tej sprawie do sądu.