UWAGA!

To nie ja zamknąłem Logstor

 Elbląg, Protest w Logstorze
Protest w Logstorze (fot. PS)

Odczuwam dużą satysfakcję, że w sądzie zostało podkreślone, że to nie ja doprowadziłem do zamknięcia elbląskiej fabryki Logstor - mówił po dzisiejszej (6 kwietnia) rozprawie Mirosław Kozłowski, przewodniczący Zarządu Regionu Elbląskiego NSZZ „Solidarność”. To właśnie artykuł opublikowany w „Gazecie Wyborczej” dotyczący Logstoru, w którym została zamieszczona wypowiedź prezydenta Henryka Słoniny, przelał - jak twierdzi przewodniczący - czarę goryczy i skłonił go do założenia sprawy włodarzowi miasta.

Sprawa z powództwa cywilnego Kozłowski kontra Słonina o naruszenie dóbr osobistych trafiła na wokandę w lutym tego roku. Przewodniczący poczuł się urażony wypowiedziami prezydenta Henryka Słoniny na swój temat, które zostały opublikowane na łamach prasy.
     - Zgromadzone przez nas dowody o podważeniu mojego autorytetu jednoznacznie świadczą o winie pana prezydenta - mówił wielokrotnie Mirosław Kozłowski. - Ze względu na funkcję, jaką pełni, musi brać odpowiedzialność za słowa.
     W Sądzie Rejonowym natomiast założone zostały sprawy karne przeciwko prezydentowi Słoninie - jedna przez Mirosława Kozłowskiego, druga Zarząd Regionu NSZZ „Solidarność”. Obie zostały już umorzone.
     Dziś (6 kwietnia) w Sądzie Okręgowym zeznawał Marek Gulda, dyrektor Ośrodka Wsparcia dla Osób Starszych w Elblągu oraz były dyrektor fabryki Logstor Marek Malinowski.
     Dyrektor Gulda opowiadał o tym, jak związek zawodowy „Solidarność”, działający na terenie kierowanego przez niego ośrodka, nie chciał zgodzić się na proponowane podwyżki, groził wejściem w spór zbiorowy z pracodawcą, a następnie rozwiązał się.
     - Dwukrotnie w spotkaniach ze związkowcami na terenie ośrodka brał udział Mirosław Kozłowski - mówił dziś w sądzie. - Miał zastrzeżenia do jednego z dokumentów, pod którym również widniały podpisy członków „Solidarności”. Dokładnie do nazwy. Twierdził, że to była tylko notatka po konsultacjach, a nie wiążący dokument. Podwyżki i tak weszły w życie, bo wszyscy pracownicy - także członkowie związku - podpisali aneksy do umów - kontynuował Marek Gulda. - Związek się rozwiązał. Nikt z dawnych członków nie został zwolniony z pracy - trzy osoby odeszły same.
     Inne zdanie na ten temat ma Mirosław Kozłowski:
     - Dyrektor Gulda swoim działaniem doprowadził do likwidacji „Solidarności” - mówił. - Dyrektorzy mają na to swoje sposoby. Mnie jest przykro, że tak silna komisja zakładowa została rozwiązana.
     Dziś w sądzie zeznawał także Marek Malinowski, były dyrektor elbląskiej fabryki Logstor. Opowiadał o przebiegu akcji strajkowej, o tym, jak związkowcy najpierw walczyli o podział zysków (nagrodę), później zaś o podwyżki. Mówił wreszcie o przyczynach zamknięcia fabryki.
     - Początkowo różnice między protestującymi a zarządem były ogromne - przyznał dyrektor Malinowski. - Później jednak zmniejszyły się do kilkudziesięciu złotych. Zaproponowaliśmy podwyżkę, ale nie mogliśmy przelać jej na konta pracowników, bo trwał strajk. Pieniądze więc były, tylko nie doszło do ich rozdysponowania. To, że pracownicy ich nie dostali, to nie była sankcja za strajk - odpierał zarzuty mecenasa Marcina Derlacza, który reprezentuje Mirosława Kozłowskiego. - Sprawy jednak zaszły za daleko, zostały mocno nagłośnione w mediach i ciężko było się z nich wycofać z twarzą - kontynuował Marek Malinowski. - Sytuacja z końcem lata zmieniła się, widać już było pierwsze symptomy kryzysu na rynku europejskim. W efekcie ze względu na sytuację ekonomiczną fabryka w Elblągu została zamknięta. To nie była kara za strajk - zapewniał Malinowski.
     Dyrektor elbląskiej fabryki Logstor mówił też o działaniach, jakie Mirosław Kozłowski podejmował podczas akcji strajkowej.
     - Na wstępie pan Kozłowski działał w trybie typowo związkowym, organizował pikiety i wiece przed zakładem, sprawa została nagłośniona wśród lokalnych posłów, senatorów, zapraszano media, sprawą zainteresowana została komisja krajowa „Solidarności” oraz związki zawodowe działające w innych naszych fabrykach - wymieniał. - Z naszej niewielkiej elbląskiej firmy zrobiła się sprawa międzynarodowa, co, moim zdaniem, mocno zaszkodziło negocjacjom, jakie prowadziliśmy z pracownikami.
     Marek Malinowski przyznał, że o sytuację w Logstorze pytał go prezydent Henryk Słonina.
     - Kilkakrotnie informowałem prezydenta o stanie rzeczy - mówił. - Szczegółów negocjacji i przebiegu strajku jednak nie zdradzałem. Wspominałem, że w akcję włączył się przewodniczący Kozłowski. Nie komentowałem jednak tego faktu.
     Jak przyznał dyrektor Malinowski, prezydent Słonina proponował współpracę w rozmowach między dyrekcją a związkowcami.
     - Zarząd spółki zdecydował, że nie skorzystamy z żadnej pomocy w rozmowach, także z tej zaoferowanej przez prezydenta Elbląga - twierdził Malinowski.
     Sąd zdecydował o przesłuchaniu także Ludmiły Kulawik, dyrektora ds. personalnych Logstor Polska. Odbędzie się to jednak w jej miejscu zamieszkania, a to może potrwać.
     - Materiały z tego przesłuchania możemy otrzymać za miesiąc lub dwa, do tego czasu proces zostanie odroczony - wyjaśniał sędzia Arkadiusz Fall.

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Teraz niech P. Kozłowski otworzy zakład i pokaże jak można zarabiać więcej. .. , nie słowa, lecz czyny.
  • Ludzie walczyliśmy o demokrację, a teraz co? Odbierana są nam nasze prawa. Pozostają na związki. Więc nie pieprzcie głupot.
  • Jak chesz takiej "demokracji" to sam zaloz firme, gdzie bedziesz mogl ludziom "autorytetem" kozlowskiego robic wode w glowie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    warchlyzabrame(2009-04-07)
  • uderz o stół a nożyce same się odezwą
  • ". .. Dyrektor Gulda swoim działaniem doprowadził do likwidacji „ Solidarności” . .. " - teraz Kozłowski chyba liczy, że mu Gulda wytoczy sprawę, jak on Prezydentowi. Kozłowski chce, żeby było o nim głośno, bo pewnie planuje wystartować w wyborach. (Partia Prześladowań Przedsiębiorców na pewno go przyjmie). .a jak wiadomo demokracja polega na tym, że zawsze głosuje się na ludzi, których nazwiska pojawiają się w mediach. .nie ważne, czy coś sobą reprezentują.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Krystus(2009-04-07)
  • pewnie jak większość ludzi ma na ten temat takie zdanie to pewnie w niedługim czasie udławi się tą pseudo demokracją
  • Kozłowski, przekroczyłeś wszelkie granice śmieszności. Jaki "autorytet". Obrońca Słoniny powinien sprawę zamknąć na wstępie jako bezprzedmiotową. Trzeba mieć autorytet. A ty masz co ? Słomę w butach i siano we łbie. Nie masz zielonego pojęcia co się dzieje w regionie. Nawet nie wiesz, ze np taka kierowniczka od sedesu w Biedronce jest twoim członkiem :) Za to doskonale bronisz pijaczków nierobów.
  • czy sędzia Fal, to syn tego Fala z lat 80-tych ?
  • Niniejsze stwierdzenie kieruję do Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz Prezesa Prawa i Sprawiedliwości Pana Jarosława Kaczyńskiego Największym zagrożeniem dla Prawa i Sprawiedliwości, Elbląga i Polski jest prawa ręka prezesa, szara eminencja Poseł Leonard Krasulski. Znam go osobiście od 30 lat Jestem zwolennikiem Prezydenta Lecha Kaczyńskiego dlatego powstrzymam się od przedstawienia uzasadnienia. Podpisał mgr inż. Jerzy Kulas
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Jerzy Kulas(2009-04-07)
  • Showmen Kozłowski - nagłośnić się medialnie kosztem innych, typowa pijawka polityczna. Przecież on nic na tym nie traci.
  • Zapytakcie się Kozłowskiego o oświadczenie majątkowe lub PITA to zobaczycie ile on za takie dziwne działania (żadne) bierze kasy.
  • "zadamy sprawiedliwego podzialu zysku" z jakiej racji sie pytam. ..
Reklama