
Dobiegł końca X Festiwal Literatury Wielorzecze w Elblągu. Dziś (24 września) wręczono nagrody festiwalowego poetyckiego konkursu. Zobacz zdjęcia.
W VI Konkursie Poetyckim Wielorzecze triumfowała Barbara Waldowska. Porozmawialiśmy z nią krótko po odebraniu nagrody. Czym dla niej jest pisanie?
- Pisanie poezji to dla mnie robienie sobie takiej przestrzeni w mojej codzienności i sprawach bieżących, która sprawia, że mogę na wszystko spojrzeć szerzej, piękniej i mądrzej. Piszę od bardzo dawna, od dziecka, ale na różnych etapach życia piszę inaczej, o czym innym, inaczej podchodzę do słowa pisanego. Obecnie piszę teksty, które są bardzo codzienne, a wynika to z mojego postanowienia noworocznego. Postanowiłam sobie, że będę pisać codziennie, cokolwiek by to było... mamy wrzesień i napisałam, uwaga, osiemnaście tekstów. Nie wiem, czy to dużo, czy mało, ale jest to dużo więcej, niż gdy po prostu pozwalałam sobie na takie momenty przyjścia rzekomej weny – śmieje się poetka. Przyznaje, że stara się bardziej mobilizować, trenować, a takie bardziej "techniczne" podejście do poezji pomaga jej w tworzeniu. Barbara Waldowska nie wydała jeszcze swojego tomiku poezji, ale pisze teksty do piosenek.
- Jeśli mają państwo ochotę posłuchać mojej twórczości muzycznej, to zapraszam do posłuchania albumów zespołu Chłopcy Kontra Basia - zachęca.

Poezja intuicyjnie może kojarzyć się z bardziej wzniosłym, czasem nawet archaicznym językiem. Tymczasem Barbara Waldowska w swoim zwycięskim utworze używa choćby terminu Google Maps.
- Wydaje mi się, że dla mnie jest to charakterystyczne, używam w poezji języka "mówionego", a on jest przypuszczalnie taki sam, jak moich rówieśników, ludzi z mojej "bańki", a być może wszystkich nas, Polaków – zaznacza. - Komunikacja jest dla mnie bardzo ważna w poezji, ponieważ już samo to, że wznosimy się na poziom jakiejś metafory, już jest pewnym utrudnieniem. Używam języka codziennego i staram się zbudować jakąś wspólnotę wokół tego tekstu, żeby był komunikowalny, żeby zbudował z odbiorcą, odbiorczynią wspólnotę, że "mamy tak samo".
Kogo laureatka nagrody sama chętnie czyta lub słucha? Gwidona Cybulskiego.
- Polecam państwu zespoły Wielbłądy i Gadająca tykwa, gdzie pisze on teksty. Charakterystyczne jest to, że on pisze w sposób bardzo prosty, nawiązując do tradycji dziadów wędrownych, ludowych śpiewaków, przekazu bardzo prostego od strony języka, ale bardzo głębokiego jeśli chodzi o budowanie wspólnoty z drugim człowiekiem – podkreśla.
Drugie miejsce w konkursie zajęła Agata Gołąbek-Polus, trzecie - Jerzy Fryckowski. Wyróżnienia otrzymali Kinga Jakubczyk, Kacper Płusa, Piotr Zemanek, Hanna Wasiak. Turniej jednego wiersza tegorocznego festiwalu wygrała Krystyna Mazur. Drugie miejsce zdobył Rafał Nowakowski, trzecie - Alina Rzepecka. Festiwalowy slam poetycki zwyciężył Mateusz Brucki.
Wręczenie nagród i uroczyste zakończenie festiwalu poprzedził panel dyskusyjny. Marta Fox, Mirka Szychowiak i Baba od polskiego rozmawiały o swoim osobistym doświadczeniu nie tylko samej poezji Wisławy Szymborskiej, ale także osoby noblistki. Gośćmi tegorocznej edycji festiwalu byli także ks. Mirosław Maliński, Elżbieta Isakiewicz, Jarosław Mikołajewski, Przemysław Rudzki, Jakobe Mansztajn (Make life harder), Stanisław Górka.